Kup subskrypcję
Zaloguj się

Polexit na czołówce największego dziennika finansowego świata. "Polacy grożą strzałem we własną stopę"

Dyskusja o "polexicie” narasta po tym, jak Warszawa rzuca wyzwanie Brukseli w sprawie prawa UE. Komisja stoi przed trudnymi wyborami, jak traktować Polskę po orzeczeniu sędziów - pisze na czołówce brytyjski dziennik "Financial Times". "Dwóch wieloletnich powierników prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, Marek Suski i Ryszard Terlecki, podsyca nastroje antyunijne" - wskazuje na łamach "Rzeczpospolitej" korespondent BBC w Warszawie.

W materiale Financial Times wskazano, że nie tylko decyzja polskiego Trybunału, ale sama przedłużająca się seria konfliktów z Brukselą może być w przyszłości powodem polexitu. To tworzy podstawy pod wygrane w wyborach w przyszłości sił sceptycznych odnośnie członkostwa.
W materiale Financial Times wskazano, że nie tylko decyzja polskiego Trybunału, ale sama przedłużająca się seria konfliktów z Brukselą może być w przyszłości powodem polexitu. To tworzy podstawy pod wygrane w wyborach w przyszłości sił sceptycznych odnośnie członkostwa. | Foto: Trybunał Konstytucyjny, Financial Times screen / Trybunał Konstytucyjny

W czwartek Trybunał Konstytucyjny uznał, że część zapisów Traktatu o Unii Europejskiej jest niezgodna z polską konstytucją, czyli najwyższym prawem w Polsce. Co więcej, Trybunał nie wyklucza, że zbada zgodność z konstytucją orzeczeń TSUE, włącznie z usunięciem ich z polskiego porządku prawnego - powiedział w uzasadnieniu czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego sędzia Bartłomiej Sochański. Sprawę postanowił skomentować brytyjski prestiżowy dziennik "Financial Times".

W materiale można przeczytać bardzo pozytywną dla polskiej gospodarki jej historię uczestnictwa we Wspólnocie. Określono to nawet jako "największy sukces ekspansji z bloku wschodniego".

"Jednak czwartkowe orzeczenie polskich sędziów - że część prawa UE jest niezgodna z konstytucją kraju - wywołało obawy, że >polexit<, podążający za brytyjskim brexitem z Unii Europejskiej, może pewnego dnia przestać być ideą polityczną" - obawia się autor artykułu.

Cytowane jest ostrzeżenie ministra spraw zagranicznych Luksemburga Jeana Asselborna, że orzeczenie "igra z ogniem”. Francuski minister ds. Europy Clément Beaune powiedział, że jest to sprzeczne z zasadami, które Polska zaakceptowała przystępując do bloku i podniósł ryzyko "de facto wyjścia”.

Francuski i niemiecki ministrowie spraw zagranicznych wystosowali zresztą list poparcia dla Komisji Europejskiej w jej działaniach w sporze z Polską, argumentując, że "członkostwo w UE idzie w parze z całkowitą i nieograniczoną przynależnością do wspólnych wartości i zasad".

"FT" informuje o polskich badaniach opinii, z których wynika, że ​​ponad 80 proc. Polaków chce, aby ich kraj pozostał w UE. W sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" z września przewagę zalet nad wadami członkostwa widzi 68 proc. badanych. Z sondażu Kantar dla TVN i TVN 24 również z września, "zdecydowanie tak", lub "raczej tak" dla pozostania w Unii dało 81 proc. respondentów. Rok temu w podobnym sondażu przeprowadzonym przez ten sam ośrodek badawczy na zlecenie również TVN wynik wynosił 87 proc.

"Financial Times" widzi właśnie zagrożenie przedłużania się konfliktów dla kształtowana opinii Polaków, co przełożyć się może na wyniki wyborów, a w konsekwencji może doprowadzić do polexitu w przyszłości.

Polacy grożą strzałem we własną stopę

Brytyjski dziennik finansowy wskazuje, że Prawo i Sprawiedliwość powtarza wciąż, że pomysł, aby wyprowadzić kraj z unii, jest nonsensem. "Wejście Polski i krajów Europy Środkowej do UE było jednym z najważniejszych wydarzeń ostatnich dziesięcioleci. Zarówno dla nas, jak i dla samej UE. Wygraliśmy na tym wszyscy. Dlatego mówię jasno: miejsce Polski jest i będzie w europejskiej rodzinie narodów” - cytuje wpis premiera Mateusza Morawieckiego na Facebooku.

Jednocześnie według "FT" krytycy obawiają się, że nawet jeśli PiS nie chce cofnąć członkostwa Polski w UE, to "ciągłe starcia z Brukselą mogą wywołać dynamikę, która ostatecznie prowadzi w tym kierunku". Przytoczono próby renegocjacji stosunków Wielkiej Brytanii z UE przez Davida Camerona, które utorowały ostatecznie drogę do brexitu.

- Cameron przyjechał do UE ”z pistoletem przy głowie grożąc, że jeśli nie otrzyma tego, czego chce, zastrzeli się” - powiedział urzędnik z jednego z krajów UE. - Podobnie jest teraz: Polacy grożą strzałem w stopę, jeśli nie w głowę - dodał.

- Skoro [...] polscy przywódcy są nieugięci, nie chcą polexitu, dlaczego dwóch wieloletnich powierników Kaczyńskiego, Marek Suski i Ryszard Terlecki, podsyca nastroje antyunijne? - pyta w "Rzeczpospolitej" Adam Easton, korespondent BBC w Polsce.

Na dowód antyunijności przytacza wypowiedź Marka Suskiego o "brukselskim okupancie" oraz Ryszarda Terleckiego o "szukaniu drastycznych rozwiązań", włącznie z polexitem.

Polskie orzeczenie TK jest poważniejsze

"Financial Times" wskazuje, że dla UE reakcja na czwartkowy werdykt to ryzyko. "Komisja Europejska, organ wykonawczy UE, coraz częściej kwestionuje prymat prawa UE - i prawo Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości do posiadania ostatniego słowa - w wielu państwach członkowskich" - czytamy.

"FT" wskazuje, że polskie orzeczenie jest jednak poważniejsze, bo wyraźnie odrzuca kluczowe elementy prawa UE jako niezgodne z konstytucją.

Zobacz też: TK nie wyklucza usunięcia orzeczeń TSUE z polskiego porządku prawnego

Polska nie jest jedynym państwem, gdzie Trybunał Konstytucyjny podważył kompetencje sądów unijnych i z którym Komisja Europejska toczy spory w sprawie wyroków TSUE. Komisja Europejska zdecydowała 9 czerwca b.r. o skierowaniu do władz Niemiec "wezwania do usunięcia uchybienia”, co rozpoczyna postępowanie "przeciwnaruszeniowe", które teoretycznie mogłoby prowadzić nawet do skargi przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Chodzi o wyrok niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który w maju 2020 r. odrzucił kluczową część orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE i podważył poprawność decyzji Europejskiego Banku Centralnego o skupie obligacji sektora publicznego strefy euro.

"Dotychczasowe postępowania dyscyplinarne przeciwko Polsce w ramach tzw. procesu z art. 7 upadły z powodu sprzeciwu kluczowego sojusznika Warszawy, Węgier. Ursula von der Leyen, przewodnicząca komisji, ma dodatkowe środki nacisku, jeśli chce z nich skorzystać" - pisze "FT".

Cytowany przez Adama Eastona, korespondenta BBC w Polsce, Patryk Wachowiec, pracownik naukowy Bingham Centre for the Rule of Law uważa, że orzeczenie TK wprowadziło aspekty prawnego polexitu, ponieważ pogłębi problem współpracy sądowej między sądami polskimi i europejskimi, zwłaszcza w zakresie wzajemnego uznawania orzeczeń - pisze "Rzeczpospolita". Ocenia, że wyrok TK to próba ochrony reformy sądownictwa.

Bruksela może dokręcać śrubę Warszawie

Komisja prawdopodobnie uzna za minimum wszczęcie postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego w związku z tym wyrokiem, ale dopiero po jego opublikowaniu i wejściu w życie.

Komisja zastanawia się również nad polską częścią funduszu odbudowy o wartości 36 mld euro. "Thu Nguyen, pracownica polityczna w Jacques Delors Centre, powiedziała, że Komisja powinna teraz całkowicie odrzucić polski plan. Komisja jest jednak jednocześnie pod presją zbadania uprawnień, które pozwoliłyby jej w pewnych okolicznościach wstrzymać polskie fundusze rozwoju regionalnego" - pisze "FT".

Jak opisuje dziennik, Komisja zastanawia się również, czy wnieść sprawę przeciwko Polsce w ramach nowego mechanizmu, który pozwala na zatrzymanie pieniędzy w państwach członkowskich, w których istnieje wyraźne ryzyko marnotrawstwa i oszustw. "Chociaż taka sprawa nie byłaby oparta na orzeczeniu samego trybunału, mogłaby politycznie wzmocnić rękę tych, którzy opowiadają się za wdrożeniem mechanizmu" - czytamy.

Dziennik zauważa ryzyko, że wstrzymanie miliardów euro unijnych środków tylko ośmieliłoby antybrukselskich polityków w Polsce, pogłębiając impas. Nguyen twierdzi, że ryzyko braku działania jest jeszcze gorsze. - To zupełnie bezprecedensowe - kraj tak fundamentalnie odrzucający prymat prawa UE - powiedziała.