Senat burzy domy bez pozwolenia

Jarosław KrólakJarosław Królak
opublikowano: 2021-10-06 20:00

Umożliwienie budowania domów do 70 m kw. bez pozwolenia może zagrażać interesom inwestorów – alarmują senaccy eksperci.

Jeden ze sztandarowych pomysłów rządu (zawarty w tzw. Polskim Ładzie), mający ułatwić obywatelom zbudowanie własnych, małych domów, spotkał się z krytyczną oceną Biura Legislacyjnego Senatu.

„Nie będzie wymagać pozwolenia, tylko zgłoszenia, budowa wolnostojących, nie więcej niż 2-kondygnacyjnych domów jednorodzinnych o pow. do 70 m kw. Do ich budowy nie będzie się stosowało szeregu przepisów prawa budowlanego. Organ administracji nie będzie sprawdzał zgodności zgłoszenia z przepisami techniczno-budowlanymi, wyłączony będzie sprzeciw organu, inwestor nie będzie musiał ustanawiać kierownika budowy, przyjmując na siebie odpowiedzialność” - wymienia cele projektu Maciej Telec, główny legislator Senatu.

Centralną częścią jego opinii jest stwierdzenie, że ta liberalizacja nie tylko oznacza zniesienie „restrykcji prawnych” wobec budujących, ale przede wszystkim stanowią dla nich... zagrożenie.

„Ustawa przenosi odpowiedzialność za prowadzenie budowy z profesjonalistów na inwestora, który może nie znać przepisów techniczno-budowlanych i nie zdawać sobie sprawy z konsekwencji ich naruszenia (np. nakaz rozbiórki). W tym kontekście pozbawienie organów administracji architektoniczno-budowlanej możliwości kontroli może raczej pogorszyć niż polepszyć sytuację inwestora” - ostrzega Maciej Telec.

Senacki legislator dodaje, że ludzie budujący domy do 70 m kw. będą musieli składać (pod rygorem odpowiedzialności karnej) oświadczenia, że budują „w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych”. Jego zdaniem przepisy w tym zakresie są nieprecyzyjne. Nie wyjaśniają np., czy inwestor poniesie odpowiedzialność, czy też nie, jeżeli po zbudowaniu domu sprzeda go lub wynajmie.

Problemy może rodzić też wymóg „dwukondygnacyjności” domów. Maciej Telec podaje, że można to interpretować na dwa sposoby: jako dwie kondygnacje nadziemne i dowolna ilość podziemnych albo jedna kondygnacja podziemna i jedna nadziemna.

Opozycja w Senacie zamierza odrzucić ustawę (ma większość głosów).

– Te propozycje znoszące jakikolwiek nadzór nad procesem budowlanym wprowadzą tyko chaos urbanistyczny i architektoniczny. Odrzucimy tę ustawę w Senacie - mówi Kazimierz Kleina, senator Koalicji Obywatelskiej.

Proponując tak daleko idącą liberalizację zasad budowania domków jednorodzinnych, rząd chce zachęcić obywateli do „wzięcia sprawy w swoje ręce”. Rządowy program Mieszkanie+, delikatnie mówiąc, nie przyniósł dotychczas rezultatów w postaci istotnego wzrostu mieszkań i domów oddawanych do użytku.