Niemowlę zakrztusiło się i nagle przestało oddychać. Matka z dzieckiem przybiegła pod jednostkę gdańskiej straży.
11-tygodniowy niemowlak zakrztusił się i nagle przestał oddychać. Matka dziecka próbowala mu pomóc, gdy nie dało to rezultatów wybiegła w kierunku jednostki straży pożarnej.
- Wybiegłam z domu tak, jak stałam w kapciach i piżamie, i zaczęłam krzyczeć "pomocy". Na szczęście mnie usłyszeli, brama była zamknięta, ale przeskoczyli przez płot. Jeden ze strażaków, pan Mariusz, przejął ode mnie syna i zaczął akcję ratunkową. Uratował mu życie - podkreśliła kobieta w rozmowie z TVN24.
Swojego pracownika chwali też Państwowa Straż Pożarna.
- Mł. ogn. Mariusz Marciniak wykorzystał umiejętności kwalifikowanej pierwszej pomocy. Zakrztuszone niemowlę położył brzuszkiem na swoim przedramieniu, pochylając lekko główką ku dołowi, po czym z wyczuciem, ale stanowczo klepał nasadą dłoni w okolice pomiędzy łopatkami. Udało się przywrócić maluchowi prawidłowy oddech - relacjonuje gdańska straż pożarna.
Następnie dziecko przekazano ratownikom medycznym ze stacjonującej w budynku straży karetki pogotowia. Zdecydowali oni, że dziecko należy przewieźć do szpitala.
Poniedziałkowa historia zakończyła się szczęśliwie. Cała sytuację nagrała kamera monitoringu. Strażacy w czwartek udostępnili film. Spotkali się też z rodziną i podarowali jej misia-strażaka.
Autor: Krzysztof Kalkowski
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Walka o życie niemowlaka rozegrana przed strażacką remizą [WIDEO]. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś".
Brawo, już o was piszą: https://www.wykop.pl/link/6306499/walka-o-zycie-niemowlaka-rozegrana-przed-strazacka-remiza-wideo/
Na strażaków jako jedynych w tym kraju zawsze można liczyć! I tak trzymać.
I takie i tylko takie fakty powinny byc pokazywane w tv