Wpis z mikrobloga

Jak fejki z trollerskich kont stają się prawdą w TVP Info. Nieco dłuższy tekst, ale zostańcie z nim od początku do końca. Źródła w komentarzu.

Zacznijmy od tego co się stało. Otóż jak możecie pamiętać, że jakiś czas temu media obiegły zdjęcia i nagrania dzieci w strażnicy SG w Michałowie (poza stanikiem wyjątkowym, więc byli tam dziennikarze). Jak się później dowiedzieliśmy, dzieci - w tym dwu- i czteroletnie (let that sink in) - nasi dzielni mundurowi wywieźli potem do lasu, bo taki jest dzisiaj w chrześcijańskiej Polsce klimat. Ale zanim się to stało, Polacy mogli zobaczyć wychłodzone i wygłodzone kobiety i dzieci, a takie obrazki kolidują z przekazem Partii o inwazji muskularnych i groźnych zoofilów. Więc postanowiono odwrócić przekaz. W wyjątkowo paskudny sposób.

Będący na miejscu dziennikarze Onetu nagrali jak miejscowa kobieta próbuje dać dzieciom przez ogrodzenie jakieś przekąski. Gdy te próbują podejść do płotu, powstrzymują je przed tym pogranicznicy. Więc kobieta zwraca się do nich ze słowami: „Pozwólcie im odebrać, ludzie, przecież już podchodzili do płotu”. A że nie chcieli dzieci dopuścić, to kobieta rzuciła im przez ogrodzenie jakiegoś batonika. I tyle. Stało się tylko to. A potem zrobiono z tego SPISEG wedle najlepszych kremlowskich wzorców. Prześledźmy go uważnie.

Najpierw sytuację opisało na Twitterze greckie konto @stavroforos_ („krzyżowiec”). Na greckim Twitterze. Po grecku. Krzyżowiec załączył fragment onetowego reportażu (nawet nie usunął logo portalu) z komentarzem (tłumaczenie automatyczne): „Polska, na granicy z Białorusią (Michałowo). Solidarność w obecności kamer za ogrodzeniem, rzucanie czekoladkami, aby przyciągnąć dzieci i robienie zdjęć, których potrzebują, aby manipulować publicznością poprzez emocjonalny szantaż.” Żeby była jasność, na miejscu było kilkunastu funkcjonariuszy SG i tłum dziennikarzy, więc świadków, że tak nie było, jest tak jakby wielu. I ta kobieta bynajmniej nie była jedyną, która niosła potrzebującym żywność, przed kamerami czy nie. O tym, że sytuacja trwała godzinami, a samozwańczy krzyżowiec użył do manipulacji minutowego nagrania - nie wspominam. Ale to dopiero początek, bo dalej dzieje się magia.

Mniej więcej dobę później, w sobotę po południu, tweeta podało dalej polskie konto @Jan34733995, dodając swój komentarz: „Czy ktoś wie, z jakiej agencji byli ci fotografowie, co rzucają dzieciom pralinki, by zrobić dobre ujęcie? Bo szukam i nie mogę znaleźć”. Zwróćcie uwagę, że Jan dodatkowo zmanipulował przekaz, by go uwiarygodnić. On nie pyta czy to prawda, tylko pyta kto jest autorem nagrania (w domyśle: lewactwo), bo to że opisana przez Greka sytuacja jest prawdą, ma się rozumieć samo przez się.
W nocy z soboty na niedzielę tweet rozprzestrzenia się już w polskiej infosferze. W niedzielę o 5 rano podaje go znane propartyjne trollkonto @Wiktor Kos/5/, wzmacniając przekaz słowami: „Dziennikarze rzucają dzieciom słodycze jak zwierzętom w zoo, aby je przyciągnąć i zrobić zdjęcia, których potrzebują, aby manipulować społeczeństwem poprzez emocjonalny szantaż”. Czyli raz, że utwierdza odbiorców, że to prawda. A dwa, że praktycznie przepisuje oryginalnego tweeta @stavroforos_. Magia trwa.

W ciągu raptem 40 minut tweeta jako prawdę podaje dalej 14 propartyjnych kont. Kolejne cztery godziny później, około 10 rano w niedzielę, tweet zyskuje prawdziwe zasięgi dzięki nieocenionemu wkładowi Żelazna logika (dla tych co nie wiedzą: taka strona co to udaje, że robi obiektywne i racjonalne analizy, a na koniec niezmiennie wychodzi, że Partia to najlepsze co mogło Polskę spotkać). Żelazna logika ma 200 tysięcy obserwujących, więc fejk zyskuje na popularności i - parafrazując Goebbelsa - staje się prawdą. Chwilę później fejka puszcza dalej niezastąpiony Marek Jakubiak (dawniej Kukiz 15, obecnie kanapowa partyjka narodowców) oraz niejaki Mateusz Magdziarz, dyrektor TVP3 Opole. Ten ostatni dodaje komentarz: „Jak zrobić lepsze zdjęcie dzieciom, które nie pchają się przed obiektyw? Rzucić im słodycze! Hipokryzja i cynizm na niebywałą skalę. Krzycz najgłośniej, że dzieciom dzieje się krzywda, a potem traktuj je jak dokarmiane kaczki w parku. Byle tylko walnąć w PiS”. Dwie godziny później Magdziarz uderza znowu, błędnie „identyfikując” kobietę jako dziennikarkę Wyborczej: „Mam pytanie do @wyborcza_bstok: Czy Wasza fotoreporterka Agnieszka Sadowska zawsze chodzi na zdjęcia z torbą słodyczy i rzuca nimi w bohaterów swoich zdjęć?” Czemu akurat ona? Być może dlatego, że pracuje w białostockiej Wyborczej i jest autorką najpopularniejszych w sieci zdjęć z Michałowa. Więc Magdziarz chciał prewencyjnie przygotować wyborców, przepraszam: odbiorców, którzy mogliby się natknąć na te zdjęcia. Nie, to nie była Agnieszka Sadowska. Tak, Magdziarz uważa się za obiektywnego dziennikarza.

Jak zwraca uwagę nieoceniona Niech Cię widzą - Anna Mierzyńska: „Na tym etapie przekaz jest już ustalony. Nikt w prawicowej bańce nie zastanawia się, co to za film, czemu rozpowszechnia je greckie konto, co naprawdę na nim widać. Działa klasyczny efekt potwierdzenia (…)”. Nikt już nie wnika, że rzucającą batonika nie była dziennikarką, ani tym bardziej, że nie była to „ustawka”, tylko realnie niesiona głodnym dzieciom pomoc tam, gdzie nie kwapiło się zrobić tego państwo.
Kolejne trzy godziny później, około 15 w niedzielę, fejka próbuje prostować Stowarzyszenie Reporterów, ale jest już za późno. Bowiem jeszcze przed południem, a więc gdy tweeta podawali tylko Magdziarz, Jakubiak i Żelazna Logika, fejk staje się tematem „debaty” w TV Republika. Prowadząca Katarzyna Gójska (prywatnie wybitnie związana zarówno z Partią jak i ze środowiskiem sakiewiczowskim) odpytywała z filmiku gości programu. Równolegle, bo o 11, macierewiczowy portal niezalezna.pl daje łamiący nagłówek pt.: „”Fotoreporterzy rzucali czekolady dzieciom jak psom”. Gorąca dyskusja wokół skandalicznego nagrania z Michałowa.” Jak się rzekło, fejk stał się prawdą, której już nikt nie kwestionuje. Debata nie obraca się wokół pytania „co się stało”, tylko „jak lewaki to zrobiły”. Znowu.

O 14 (ciągle w niedzielę), tweeta podaje dalej Wojciech Mucha, naczelny Dziennika Polskiego i Gazety Krakowskiej, należących do - brak zaskoczenia - orlenowego Polska Press. Również uważąjący się za dziennikarza Mucha nawet nie udaje, że chce dojść do jakiejś prawdy, tylko rozkręca na całego machinę szczucia. Pisze, że „szmaciarze powinni mieć wilczy bilet z zawodu”, oraz „ci łajdacy, zamiast przekazać słodycze opiekunom, to celowo rzucają je przez kratę, wystawiając dzieci na żer foto, które tylko czyha na obrazek malucha rzucającego się po batonik między nogami @Straz_Graniczna. Splunąć na was to max.” Pół godziny później Mucha podaje drugiego tweeta Magdziarza, tego gdzie „zidentyfikowano” dziennikarkę Wyborczej z krótkim komentarzem: „O Wy dranie”. Tak, ten rynsztokowy wysryw uchodzi dziś w pisowskiej Polsce za dziennikarstwo.
W poniedziałek rano Magdziarz (przypominam: dyrektor w TVP3) brnie dalej w tezę o Sadowskiej, za „dowód” dając jej wypowiedź, w której powiedziała, że pojechała z inną dziennikarką po rzeczy dla dzieci. Fakt, że na nagraniu batonika daje inna kobieta nie przeszkadza Magdziarzowi w dalszym szczuciu i manipulowaniu. Podobnie jak dementi Stowarzyszenia Reporterów.
Wcześniej, bo w niedzielę o 18 wpisy Magdziarza i Muchy są przedstawione na stronie TVP Info jako „dowody” na SPISEG. Warto dodać, że 90% treści „artykułu” to wyżej wspomniane tweety. Aha, tytuł brzmi: „Traktuje dzieci jak kaczki w parku”. Jak dziennikarka „GW” robiła zdjęcia w Michałowie [WIDEO]. Jako dodatkowy smaczek zostawię, że według TVP film opublikował „grecki internauta”, a nie - jak było w rzeczywistości - Onet.

No i mamy cebulę na torcie. Zmanipulowany i zakłamany materiał pojawia się w głównym niedzielnym wydaniu Wiadomości TVP z tytułem „Opozycja gra bezpieczeństwem Polaków”. No bo jakżeby inaczej. Wiem, że cytaty z Wiadomości są niezwykle męczące, ale tu wypada podać cały: „„Dzieci migrantów stały się amunicją w walce o rozszczelnienie polskiej granicy. Najpierw użyte przez Łukaszenkę, teraz użyte przez tych, którzy najwyraźniej realizują jego plany w Polsce (…) To słodycze, rzucane za ogrodzenie placówki Straży Granicznej w Michałowie tylko po to, by z bliska zrobić dzieciom poruszające zdjęcia. Podłość – to najczęstszy komentarz”.
Tak, to się dzieje za Wasze pieniądze. Autorem materiału jest ten sam propagandzista, który swego czasu zestawiał Tuska z Hitlerem i Stalinem. Aha: od zeszłego roku jest w Komisji Etyki TVP, w końcu się nadaje.
Podsumujmy
W mediach pojawiają się zdjęcia, które łamią partyjny przekaz i mają potencjał, by poruszyć nawet kamienne serca. Jakieś greckie konto wrzuca zmanipulowane nagranie z nową narracją, jakoby to była wszystko ustawka. Nie mijają DWIE DOBY, a ta łamiąca wiadomość lata wte i wewte po prawicowej infosferze w Polsce. A kilka godzin później, fejk trafia do Wiadomości TVP jako kolejny „dowód” na machlojki opozycji. Ministerstwo Prawdy dałoby za to medal.

Co z tego wynika?

Po pierwsze: że Partia jest gotowa zmienić wszystko w nienawistne i dehumanizujące szczucie, a pracujący dla Partii propagandziści nawet nie próbują uprawiać dziennikarstwa.

Po drugie: że na Twitterze istnieje międzynarodowa sieć - na pierwszy rzut oka - randomowych kont, które tworzą fejki w różnych językach i rozprowadzają je potem po odpowiednich infosferach. Tu warto wspomnieć, że konto @stavropolos_, od którego wszystko się zaczęło, to część tzw. klanu MEGA (Make Europe Great Again), który zajmuje się w social mediach dokładnie tym. A fakt, że ten niby randomowy Grek obserwuje na Twitterze polską Straż Graniczną, a jego z kolei obserwują polskie konta wspierające Partię, udowadnia, że sieć ta obejmuje także nasz piękny grajdół. Zresztą: do klanu MEGA należą także np. Dominik Tarczyński czy Matthew Tyrmand. Tadam!

Po trzecie: że takich sytuacji na bank było więcej, tylko nie zostały wykryte.
Po czwarte wreszcie: że trafiający do milionów Polaków przekaz propagandowy jest przynajmniej częściowo generowany i sterowany przez wyżej wspomnianą sieć trollkont. Czyli przez kogo? Ano nie wiadomo.
Wiadomo natomiast komu taki przekaz jest na rękę, prawda?

Źródło: https://www.facebook.com/PutiniSatyra/posts/285637563403819

#bekazprawakow #neuropa #4konserwy #propaganda #niewykopujwpolityceiniezaleznej #manipulacja #tysiacurojenniezaleznychmediow #bekazpisu #ruskapropaganda #tvpiscodzienny #tvpis
TomJa - Jak fejki z trollerskich kont stają się prawdą w TVP Info. Nieco dłuższy teks...

źródło: comment_1633523592XO3kCSwUKGKyF0knw3zGrN.jpg

Pobierz
  • 30
@Tom_Ja: chwila, ale Ty zachowujesz się tak samo jak te troll konta. Podajesz swoją wersję - zupełnie odwrotną - i również poza czyimś dementi nie dajesz na to żadnego dowodu. Czyli jak informacje podaje gość z TVP3 to jest na pewno fałszywa, a jak dementuje ją SDP (skądinąd skompromitowana organizacja) to jest na pewno prawdziwa.
@Tom_Ja: To samo dzieje się po lewej stronie, nap taki sok z buraka to nawet nie manipuluje a tworzy totalne fejki. Z wywiezieniem tych dzieci do lasu jeśli były już pod "opieką" polskich służb to naprawdę bandyterka. Ale jeśli ktoś ładuje dzieci do samolotu żeby później przekraczać nielegalnie granicę to naraża bezpośrednio dzieci na niebezpieczeństwo. A co do sytuacji. Rzucali cukierki? Rzucali. Robili fotki? Robili. Dzieci bez tych cukierków by sobie
@Tom_Ja: swietna robota jezeli chodzi o przesledzenie historii tej informacji na twitterze - choc przydalyby sie jakies linki. Chocby do oryginalnej informacji.
Po przeczytaniu tego wszystkiego, dalej jednak nie wiem w jaki sposob ten filmik byl fejkowy - i prosze wytlumacz to jako komus, kto zwyczajnie nie ogladal tych Wiadomosci, ani nie sledzil afery poza zobaczeniem filmiku na glownej wykopu i to bez dzwieku bo NSFW. Czy nie byly dzieciom rzucane
To samo dzieje się po lewej stronie, nap taki sok z buraka to nawet nie manipuluje a tworzy totalne fejki.


@Pie_Czar: Za każdym pieprzonym razem, gdy ktoś porównuje platformę, a w tym przypadku platformerskie trolkonto do Lewicowości jako takiej, umiera na świecie mała koala :( A ja osobiście przestaje mieć nadzieję, że w tym kraju będzie kiedyś dobrze, jeżeli ludzie nawet podziału prawica lewica nie są w stanie przyswoić :(
@piwniczak: Z tego, co zrozumiałam, z filmu Onetu, na którym widać, jak SG zakazuje udzielenia pomocy (przekazania żywności), została wycięta scena, kiedy kobieta rzuca dziecku batonik, żeby zjadło cokolwiek (prawdopodobnie reszta żywności nie nadaje się do przerzucenia). W połączeniu z opisem to jawna manipulacja, wypaczająca cel, jako przyświecał ujętej na filmie kobiecie.
kiedy kobieta rzuca dziecku batonik, żeby zjadło cokolwiek


@SweterWPaski: ok, rozumiem ze twierdzisz, ze polska Straz Graniczna trzyma dzieci/doroslych/generalnie ludzi w areszcie bez karmienia ich i tylko pilnuje, zeby czasem z zewnatrz tym dzieciom nikt nie podawal zywnosci? I tak np. od tygodnia? Jestem ciekaw czy wody tez im nie podaja?
Troche nieprawdopodobne.