REKLAMA

RPP odrzuciła wniosek o podwyżkę stopy referencyjnej do 2 proc.

2021-09-30 14:04, akt.2021-09-30 14:15
publikacja
2021-09-30 14:04
aktualizacja
2021-09-30 14:15

We wrześniu Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny odrzuciła wnioski o podwyżki stóp procentowych - wynika z protokołu z posiedzenia RPP z dn. 8 września.

RPP odrzuciła wniosek o podwyżkę stopy referencyjnej do 2 proc.
RPP odrzuciła wniosek o podwyżkę stopy referencyjnej do 2 proc.
/ FORUM

"Rada odrzuciła wniosek o podwyższenie stóp procentowych NBP do następujących poziomów: stopa referencyjna 2,00 proc.; stopa lombardowa 3,00 proc.; stopa depozytowa 1,00 proc.; stopa redyskontowa weksli 2,01 proc.; stopa dyskontowa weksli 2,02 proc.; oraz o ustalenie oprocentowania środków utrzymywanych w formie rezerwy obowiązkowej na poziomie 1 proc." - napisano. Obecnie stopa referencyjna wynosi 0,1 proc. i jest na najniższym poziomie w historii. Przed pandemią COVID-19 sięgała 1,5 proc.

"Rada odrzuciła wniosek o podwyższenie stopy referencyjnej NBP o 15 punktów bazowych" - zaznaczono.

Reklama

Większość RPP na razie przeciw podwyżce stóp proc.

Większość RPP ocenia, że do podwyżki stóp może dojść po zmniejszeniu niepewności pandemicznej, prognozach utrzymania dobrej koniunktury oraz wobec ryzyka utrzymania CPI powyżej celu w kolejnych latach - napisano w protokole z wrześniowego posiedzenia RPP.

"W ocenie większości członków Rady, jeżeli niepewność dotycząca pandemii i jej wpływu na gospodarkę zmniejszy się, a jednocześnie prognozy będą wskazywały na utrzymywanie się korzystnej koniunktury oraz na ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego NBP w kolejnych latach, wówczas uzasadnione będzie rozważenie dostosowania polityki pieniężnej. W tym kontekście istotne będą także wyniki listopadowej projekcji inflacji i PKB" - napisano.

Jednocześnie większość członków Rady była zdania, że na wrześniowym posiedzeniu należy utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie oraz kontynuować pozostałe działania podjęte przez NBP.

"Utrzymywanie stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie jest obecnie zasadne ze względu na przyczyny przekraczania przez inflację celu NBP, a jednocześnie utrzymującą się niepewność dotyczącą trwałości i skali ożywienia gospodarczego wobec ryzyk związanych z nadchodzącą kolejną falą pandemii. Ich zdaniem zacieśnienie warunków monetarnych w reakcji na kształtowanie się inflacji powyżej celu inflacyjnego, które jest wynikiem wystąpienia negatywnych szoków podażowych i czynników regulacyjnych, nie ograniczyłoby dynamiki cen w 2021 r. natomiast mogłoby zahamować proces odbudowy aktywności gospodarczej po jej silnym spadku w wyniku pandemii" - napisano w protokole.

Członkowie Rady oceniali, że w 2022 r. – po wygaśnięciu części czynników podbijających obecnie dynamikę cen – oczekiwane jest obniżenie się inflacji.

"Skala tego spadku będzie jednak zależała od trwałości ożywienia koniunktury, w tym od sytuacji na rynku pracy po zakończeniu programów pomocowych, a także od oddziaływania prawdopodobnych kolejnych szoków regulacyjno-podażowych, w tym dalszych podwyżek cen energii elektrycznej oraz cen gazu" - napisano.

Możliwość wzrostu presji płacowej w kolejnych kwartałach

We wrześniu część Rady wskazała, że podwyższona inflacja może zwiększać żądania płacowe i spowodować zwiększenie presji płacowej w kolejnych kwartałach - napisano w protokole z posiedzenia RPP 8 września.

"Większość członków Rady wskazywała także, że wobec silnego wzrostu wydajności pracy roczna dynamika jednostkowych kosztów pracy w gospodarce spadła w II kw. w pobliże zera, a w przemyśle od wielu miesięcy jest ujemna. Zdaniem niektórych członków Rady podwyższona inflacja może podwyższać żądania płacowe różnych grup zawodowych, co oznacza, że w kolejnych kwartałach presja płacowa może wzrosnąć" - napisano w protokole po posiedzeniu.

Główny Urząd Statystyczny podał 16 sierpnia, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w lipcu 2021 r. wyniosło 5.851,87 zł, co oznacza wzrost o 8,7 proc. rdr. Zatrudnienie w tym sektorze rdr wzrosło o 1,8 proc.

31 sierpnia GUS w szacunku flash podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu wzrosły o 5,4 proc. W odczycie z 15 września wskaźnik został skorygowany do 5,5 proc. rdr.

pat/ asa/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Mercedes - samochody elektryczne w wyprzedaży rocznika

Mercedes - samochody elektryczne w wyprzedaży rocznika

Advertisement

Komentarze (68)

dodaj komentarz
lukaszslask
i skonczmy w koncu sponsorowac zachodnie koncerny z naszych podatkow....
Pracownik Amazona zarabia na tyle malo,ze musi korzystac z socjalnego mieszkania,kwalifikuje sie na wszystkie socjale,a Pan Bezos jest najbogatszym Czlowiekiem na swiecie,wiec chyba cos tu nie gra......
lukaszslask
nie czepiajcie sie Dolara,Euro i Franka to sa najwazniejsze waluty na swiecie,wszedzie akceptowalne i kazdy chce je miec,gdzie dzisiaj kieruja sie Imigranci,na Bialorus??do Polski??nie do Niemiec!!
i tu Friedens ma racje,coraz wiecej wydajemy na utrzymanie nieruchomosci(raty oplaty itp)a przez to za chwile zacznie brakowac na
nie czepiajcie sie Dolara,Euro i Franka to sa najwazniejsze waluty na swiecie,wszedzie akceptowalne i kazdy chce je miec,gdzie dzisiaj kieruja sie Imigranci,na Bialorus??do Polski??nie do Niemiec!!
i tu Friedens ma racje,coraz wiecej wydajemy na utrzymanie nieruchomosci(raty oplaty itp)a przez to za chwile zacznie brakowac na realna Gospodarke,ja wiem,ze np taki Fryzjer nie placi za duzo dochodowki i na ta chwile Rzad sie tym nie przejmuje,ale taki Fryzjer wynajmuje lokal pod uslugi,wynajmuje lub splaca rate za lokal mieszkalny,bierze auto np w leasing,tankuje,ogrzewa te nieruchomosci,je,pije i pelno innych rzeczy i jak poznikaja male firmy to wtedy sie wszyscy obudzimy.....
friedens
Im wyższa inflacja, tym efektywnej rząd PiS okrada obywateli i ma większe wpływy z VAT. A to oznacza, że może znów dać sobie podwyżki 70-procentowe oraz tworzyć lewe fundusze i inwestycje (elektroauta, Ostrołęka, przekop, itd. ) , by zatrudniać rodziny i kumotrów oraz wysoko opłacać pazerny kler tudzież dawać ochłapy ciemnemu ludowi.
bt5
Inflacja już wyhamowuje ( w hipermarkecie na ladzie mięsnej promocje po 30 i więcej procent, nawet w markecie budowlanym promocje na liczne artykuły i materiały). Ogromnie rośnie zakredytowanie ludności na hipotekach i tym samym spowoduje to spadek popytu na innych artykułach. A koszty paliw i polityki klimatycznej to niezależna Inflacja już wyhamowuje ( w hipermarkecie na ladzie mięsnej promocje po 30 i więcej procent, nawet w markecie budowlanym promocje na liczne artykuły i materiały). Ogromnie rośnie zakredytowanie ludności na hipotekach i tym samym spowoduje to spadek popytu na innych artykułach. A koszty paliw i polityki klimatycznej to niezależna sprawa od stóp procentowych. od s
trolley
Jak najbardziej stopy mają wpływ ekonomisto z bożej łaski. Stopy na zero to smieciowa waluta której nikt nie chce bo i po co. A skoro śmieciowa to odpowiednio wycenia ją rynek. A skoro wycenia nisko to i odpowiednio więcej trzeba zapłacić za import w tym energii. Zerowe stopy = dużo wyższe koszta importu. Proste? Proste.
kerad_ odpowiada trolley
To jeszcze bardziej śmieciowy jest dolar i Euro. Nie to co tak pewne waluty jak rubel lub lira turecka! :-)
trolley odpowiada kerad_
Następny "ekonom" porównuje usd i euro do złotego. To jakby konia szlachetnej krwi arabskiej przyrównywać do świni z siodłem hehe. Proponuję mniej propagandy bo jak widać mocno upośledza myślenie i w mózg ciśnie niczym za ciasna czapeczka.
friedens odpowiada kerad_
Rynki światowe są odmiennego zdania. Dolar od kilkunastu dni mocno się umacnia, a złoty to najsłabsza, waluta świata. Nawet rubel, hrywna lub turecka lira i nie jest tak niestabilna i tak szybko nie leci w dół jak inflacyjny, pisowski złoty.
jas2
Podwyższenie stóp procentowych o 5% spowoduje spadek PKB o 8% i spadek inflacji o 1%.
Czy warto?

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki