Chłopaki nie płaczą, tylko odbierają sobie życie. Samobójstwa mężczyzn 8 razy częstsze niż kobiet

Generalnie zagrażająca życiu depresja w Polsce to już epidemia, nawet wśród dzieci. Skuteczne samobójstwa to jednak domena męska. Jak pomagać? Pozornie prosto.

Codziennie w Polsce 14 osób odbiera sobie życie. Ponad pięć tysięcy rocznie. Osiem na 10 z nich to mężczyźni. Wcześniej nie szukają pomocy. Głównie przez kulturowy brak przyzwolenia na słabość i przeżywanie emocji u mężczyzn.

Mężczyźni nie dają sobie przyzwolenia na przeżywanie emocji i bycie słabym. To efekt stereotypów, które cały czas funkcjonują w naszym społeczeństwie i które wpajane są chłopcom od najmłodszych lat. Jeśli nie zmienimy podejścia do wychowania chłopców, skutki mogą być dramatyczne

- mówi psychoterapeutka Agata Ziobrowska, ekspertka platformy GrupaWsparcia.pl.

Zabójcze normy kulturowe

To nie mit, że kobiety częściej podejmują próby samobójcze, ale mężczyźni są bardziej skuteczni. Przerażająco skuteczni.

Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że tylko w 2020 roku 84 proc. samobójstw popełnili mężczyźni. Na 5165 osób, które odebrały sobie życie, stanowili oni grupę 4386 osób. Statystyki od 2017 roku pokazują, że każdego roku w Polsce ponad pięć tys. osób odbiera sobie życie. W 2017 roku 5276 osób, w 2018 - 5182, w 2019 roku - 5255. Kolejno w latach 2017, 2018, 2019, mężczyźni stanowili 86 proc. samobójców.

Dlaczego mężczyźni dużo częściej decydują się na ten dramatyczny krok? Eksperci z zakresu zdrowia psychicznego jako jedną z głównych przyczyn wskazują wciąż funkcjonujące w naszym społeczeństwie stereotypy - kulturowy brak przyzwolenia na słabość i przeżywanie emocji u panów, co ostatecznie przekłada się na to, że nie sięgają po pomoc, gdy jej potrzebują. Mężczyzna musi być silny i odważny. Mężczyzna nie płacze, nie chodzi smutny, nie opowiada o swoich problemach - bo to niemęskie. To domena kobiet.

-W naszym społeczeństwie mamy obraz mężczyzny twardego, silnego, niezłomnego, który nie przeżywa emocji i smutku. Kiedy kobieta ma problem, może pójść do przyjaciółki, wygadać się, wypłakać i jest jej trochę lżej. Kobieta może pozwolić sobie na chwile słabości, a mężczyzna tłumi te emocje, nie podzieli się nimi z partnerką, kolegą, bo tak nie robią prawdziwi faceci. I kiedy dzieje się coś trudnego, zostaje z tym sam. Wynika to ze społecznych oczekiwań co do roli mężczyzny, które wpływają na to, że panowie sami sobie nie dają prawa i przyzwolenia do tego, żeby z kimś porozmawiać o swoich problemach

- podkreśla psychoterapeutka Agata Ziobrowska, ekspertka platformy pomocy online GrupaWsparcia.pl*.

W efekcie mężczyźni dużo rzadziej niż kobiety sięgają po pomoc specjalisty w sytuacjach kryzysowych.

- W terapii stanowią zdecydowaną mniejszość. A jeżeli już zdecydują się na wizytę w gabinecie, dużo trudniej jest im się otworzyć - dodaje psychoterapeutka.

Nie krzywdzić chłopców i mężczyzn

Dopóki nie będzie społecznego przyzwolenia dla mężczyzn do odczuwania emocji, dopóki małym chłopcom od najmłodszych lat będzie się wpajać, że chłopaki nie płaczą, że muszą być twardzi, bo inaczej nie będą prawdziwymi mężczyznami, nic się w tej kwestii nie zmieni. To podejście społeczeństwa do roli mężczyzny uczy tłumienia emocji.

Nie bądź beksą, przestań się mazgaić jak baba, ale z ciebie mięczak – takie teksty od pokoleń słyszą mali chłopcy. To, czego nasłuchają się w dzieciństwie, później zostaje im w głowie, gdy są już dorośli. Karani za płacz czy smutek w dzieciństwie, nie dają sobie przyzwolenia na przeżywanie emocji, smutku w dojrzałym życiu. Nie dopuszczają do świadomości tak podstępnej i niebezpiecznej choroby, jaką jest depresja. Nie dają sobie prawa do proszenia o pomoc.

Zobacz wideo

Jak możemy pomóc mężczyznom?

Na te zmiany ma wpływ każdy z nas - rodzice, dziadkowie, partnerzy, przyjaciele, rodzeństwo. Możemy to zmienić, mówiąc głośno o tym, że odczuwanie smutku przez mężczyznę jest zupełnie naturalne, jest w porządku, że nie musi on zakładać maski twardego, silnego macho, jeśli akurat ma problem.

- Przede wszystkim musimy dawać prawo mężczyznom do odczuwania emocji. Mówić – masz prawo płakać, masz prawo czuć się smutny, ma prawo być ci przykro. To, że czujesz tak czy inaczej, nie oznacza, że jesteś w jakiś sposób niepełnowartościowym mężczyzną. Nie karzemy dziecka, męża, partnera za to, że jest smutny. Nie dajemy przytyków na zasadzie weź się w garść, co ty robisz, przestań już ryczeć - takich słów nie wypowiadamy. Musimy uczyć chłopców już od najmłodszych lat przede wszystkim zauważać ich emocje i nazywać. To po pierwsze. Po drugie - nie karać, nie krytykować tego, że pokazuje emocje, dawać przestrzeń pozwalać mu nazywać swoje emocje – podkreśla ekspertka platformy GrupaWsparcia.pl.

Bezpieczna przestrzeń i wsparcie w kryzysie

Wielu mężczyzn borykających się z problemami czy przechodzących kryzys nie prosi o pomoc właśnie w obawie przed wstydem czy wyśmianiem. Dostęp do lekarzy psychiatrów i terapeutów w Polsce jest wciąż utrudniony. W tej sytuacji alternatywnym rozwiązaniem są więc organizacje czy platformy udzielające takiego wsparcia anonimowo, w sieci. Od czegoś trzeba zacząć.

Jednym z takich rozwiązań jest platforma pomocy online GrupaWsparcia.pl, która pozwala na w pełni anonimowe, bezpłatne oraz bezpieczne korzystanie ze wsparcia psychologicznego. Platforma jest własnością Fundacji ADRA Polska i została stworzona z myślą o osobach, które poszukują wsparcia w kryzysowych sytuacjach życiowych, np. zmagających się z samotnością, depresją, problemami natury psychologicznej czy uzależnieniem.

Portal umożliwia dołączanie do już istniejących grup wsparcia, a także tworzenie nowych, skupiających ludzi połączonych wspólnym problemem i chęcią radzenia sobie z nim. Na platformie jest także dostępna pomoc doświadczonych psychologów i psychoterapeutów, a także prawnika.

10 września obchodzimy Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom.

* GrupaWsparcia.pl, udzielająca anonimowo, bezpłatnie i bezpiecznie wsparcia psychologicznego, jest częścią Fundacji ADRA Polska. Polski oddział jest częścią międzynarodowej Fundacji ADRA, działającej obecnie w 118 krajach. Jej celem jest pomoc ludziom w potrzebie, poprzez działania z obszaru edukacji, zdrowia, organizowania źródeł utrzymania oraz pomoc rozwojową i humanitarną w rejonach dotkniętych kataklizmami. Międzynarodowość organizacji pozwala jej działać szybko i efektywnie. Przykładowe działania fundacji w ostatnim roku: organizowanie pomocy na rzecz polskich szpitali w pierwszych miesiącach pandemii, zbiórki na rzecz ludzi poszkodowanych przez tajfuny, pomoc humanitarna dla ofiar eksplozji w Bejrucie, budowa kuchni charytatywnych w Armenii oraz pomoc najuboższym dzieciom w ramach programu adopcji na odległość.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.