​Dania, Holandia, Szwecja i Austria otwarcie popierają Komisję Europejską w sprawie wstrzymywania miliardów euro dla Polski na odbudowę po pandemii - ustaliła korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Bruksela zwleka z akceptacją polskiego Krajowego Planu Odbudowy w związku podważaniem przez polskie władze prymatu unijnego prawa nad krajowym i z powodu problemów z niezależnością sądownictwa.

Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, Dania, Holandia, Szwecja i Austria podczas jednego z ostatnich spotkań ministrów finansów UE wprost przekazały KE, że należy w ocenie krajowych planów odbudowy uwzględnić kwestie praworządności zgodnie z zalecaniami dla poszczególnych państw. Piłka jest po stronie polskich władz - przekazał RMF FM unijny dyplomata.  

W Brukseli panuje przekonanie, że to od Warszawy i jej ustępstw zależy, kiedy Komisja Europejska stwierdzi, że postęp w kwestii niezależności sądownictwa i prymatu unijnego prawa jest wystarczający. Rozmówca dziennikarki RMF FM przyznał, że KE wywiera presję na polskie władze na różnych frontach. Chodzi o zwlekanie z akceptacją KPO, groźbę kar w związku z niewykonaniem postanowienia TSUE oraz możliwość wstrzymania dotacji z powodu tzw. stref wolnych od LGBT. Wszystko jest ze sobą w pewien sposób powiązane. Na razie jednak nie widzę światła w tunelu - stwierdza. 

Pieniądze unijnych podatników muszą być wydawane we właściwy sposób. Dlatego konieczne jest, żeby KE dokładnie wszystko sprawdziła - mówi dyplomata jednego z krajów otwarcie wspierających KE w działaniach w sprawie polskiego KPO.

Po akceptacji przez KE, plan musi zatwierdzić jeszcze Rada UE czyli unijni ministrowie finansów. Mają na to miesiąc czasu. Tylko Polsce KE nie wyznaczyła nawet przybliżonego terminu akceptacji KPO. Węgrom podała termin do końca września.

Rozmówca dziennikarki RMF FM powiedział, że jeżeli KPO Węgier zostanie przyjęty przez KE do końca września, to Rada UE przyjmie go na posiedzeniu 9 listopada (posiedzenie ministrów finansów jest także 6 października, ale tydzień nie wystarczy na przeanalizowanie planów i decyzje stolic). Pieniądze na Węgry w formie zaliczek popłyną więc prawdopodobnie dopiero w grudniu. W przypadku Polski termin ten może być jeszcze bardziej odległy. Pierwsze kraje otrzymały natomiast zaliczki na początku sierpnia. 

KE zwleka z przyjęciem KPO z powodu podważania przez polskie władze prymatu unijnego prawa nad krajowym. Chodzi m.in. o podważenie przez polski Trybunał Konstytucyjny środków tymczasowych Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nakazujących zamrożenie Izby Dyscyplinarnej i wniosek premiera do TK podważający zasadę prymatu unijnego prawa nad krajowym. Prawdopodobnie Komisja Europejska będzie zwlekać do 22 września, gdy w tej ostatniej sprawie wypowie się TK. 

Opracowanie: