Wrzesień to wciąż jeszcze okres, kiedy górskie szlaki pękają w szwach, szczególnie kiedy pogoda dopisuje, a tak też jest w ten weekend. "Na parkingi przy Morskim Oku (Palenica Białczańska i Łysa Polana) mogą wjechać jedynie osoby, które dokonały wcześniejszej rezerwacji parkingu, ponieważ wszystkie miejsca zostały wyprzedane" - informuje Tatrzański Park Narodowy.
Na facebookowym profilu "Aktualne warunki w górach" pojawiły się zdjęcia z soboty 11 września. Ładna pogoda przyciągnęła w Tatry mnóstwo ludzi, a na szlakach tworzyły się ogromne kolejki turystów. Na wejście na Rysy trzeba było czekać dwie godziny, ruch odbywał się wahadłowo. "Ludzi masa i wcale mnie to nie dziwi, taka pogoda! Szlak suchy, częściowo naprawiony. Schodzimy na stronę słowacką. Dotarcie na szczyt zajęło nam 9 godz. od strony polskiej z parkingu. Zaznaczam, że szliśmy powoli" - napisano na facebookowej stronie.
"W kolejkach kulturalnie, czasem ktoś dostał publiczne 'uuuuuu' za wpychanie się, ale były to jednostki. Po stronie słowackiej też dużo ludzi, zejście po 14-ej bez większych zatorów, jednak w kolejce do toalety po 15 osób (pół h stania). Parking Popradske Pleso pełniutki" - czytamy dalej.
Podobne informacje pojawiły się spod Zawratu. "1h opóźnienia przez kolejki. Dodatkowo jakaś ekipa postanowiła ominąć kolejkę, część wepchnęła się na łańcuchach, a część poszła żlebem poza szlakiem. Skończyło się tym, że zrzucili sporą ilość kamieni na idących szlakiem" - napisano pod zdjęciem koczujących na szlaku turystów.
Duża liczba turystów sprawiła, że TOPR miał sporo pracy. W nocy z soboty na niedzielę odbyły się dwie akcje ratunkowe - w jednym przypadku ratownicy musieli znieść na noszach poszkodowanego z rejonu Grzybowca, a w drugiej pomagali turystom, którzy zgubili się podczas schodzenia z Rysów - pisze portal wnp.pl za Polską Agencją Prasową.
Planując wycieczkę, warto pamiętać o najbliższych zamknięciach niektórych szlaków. Aktualne informacje znajdują się na stronie internetowej Tatrzańskiego Parku Narodowego.