Starcia uliczne w centrum Paryża podczas protestu przeciwko epidemicznym obostrzeniom. Grupy młodych demonstrantów obrzuciły kamieniami policjantów, którzy odpowiedzieli gazem łzawiącym. W dziewiąty weekend protestów przeciwko przepustce zdrowotnej demonstranci podali w mediach społecznościach, że w Paryżu będzie ich więcej niż w poprzednich tygodniach, a w całym kraju zorganizują około 200 wieców protestu.

Stołeczna prefektura zezwoliła na cztery zgromadzenia. Policja wypchnęła demonstrantów z Placu Wagram, używając gazu łzawiącego. Napięcia trwały od południa, głównie po prawej stronie Sekwany.

Prefektura zabroniła demonstracji w pobliżu Wagram. Jednak obecność dużej liczby demonstrantów na miejscu zdarzenia, pomimo zakazu, skutkowała aresztowaniem kilku osób, z których wszyscy, według źródła policyjnego, na które powołuje się dziennik "Le Figaro", posiadali jakiś rodzaj broni. Policja spodziewała się 30 tys. osób i rozmieściła wokół Pól Elizejskich znaczące siły bezpieczeństwa. Na miejscu nie zabrakło również motocyklistów tzw. Zmotoryzowanej Brygady Represji Akcji Przemocowych.

Według demonstrantów, którzy opublikowali obrazy interwencji policji na portalach społecznościach, policja aresztowała organizatora jednej z demonstracji paryskiej Hadama Traore, znanego aktywistę skrajnej lewicy.

Na ulicach, na asfalcie wymalowano napisy: "zdrowie to nie buzynes". Napis nawiązuje do nazwiska byłej minister zdrowia Agnes Buzyn, objętej w piątek dochodzeniem ws. narażania życia ludzi w czasie pandemii koronawirusa. 

W czasie pochodu manifestanci rzucali petardy lub świece dymne. Grupy demonstrantów powiewały flagami normańskimi, rojalistycznymi lub związanymi ze skrajną lewicą. Demonstranci gwizdali na policjantów. Służby zamknęły kilka linii metra. Do demonstrantów przed budynkiem Rady Stanu dołączyła procesja "żółtych kamizelek".

Kolejne protesty

Już po raz dziewiąty odbywają się w największych miastach Francji protesty przeciwko zakazowi wstępu osób nieposiadających certyfikatów covidowych m.in. do kawiarni, restauracji, dyskotek, niektórych galerii handlowych, kin i teatrów.

W ubiegłą sobotę w wielu miejscach Francji odbyło się około 200 takich demonstracji. Choć organizatorzy spodziewali się dużej mobilizacji, protesty zgromadziły mniej osób niż wcześniej. Jednak i wtedy doszło do starć z policją.