Wpis z mikrobloga

Push-back na granicy. Uratowani Kongijczycy ponownie wyrzuceni przez pograniczników do lasu.
10-osobowa grupa uchodźców z Konga i Kamerunu, odnaleziona w poniedziałek przez aktywistów w lesie w stanie skrajnego wyczerpania i wychłodzenia, noc spędziła w placówce straży granicznej w Bobrownikach. Tyle dobrych wiadomości. We wtorek (7 września) około godz. 15 Straż Graniczna zapakowała ich do auta i z powrotem wywiozła pod białoruską granicę.

Były w niej cztery kobiety i sześciu mężczyzn. W sumie dziewięcioro osób z Demokratycznej Republiki Konga, w której trwa jeden z największych na świecie kryzysów humanitarnych, i jeden Kameruńczyk. Szli w lekkich sportowych butach, jedna osoba w klapkach. Byli bardzo zmarznięci i głodni, kilka osób skarżyło się na bóle mięśni, kości, kręgosłupa.
W oczekiwaniu na patrol, jedna z uchodźczyń zaczęła słabnąć, lać się przez ręce, wymiotować. Wezwano karetkę, która zabrała ją do szpitala.
- Od razu powiedzieli mi, że chcą ubiegać się o azyl. Po prostu nie mogą wrócić. Kobiety opowiadały o nękaniu, przemocy, torturach

Miłosierna chrześcijańska cywilizowana Polska, Chrystus Narodów, na wigilię za 3 miesiące nie zapomni postawić pustego talerza dla strudzonego obcego.

#polska #bialorus #imigranci #bekazpisu #bekazkatoli
spere - Push-back na granicy. Uratowani Kongijczycy ponownie wyrzuceni przez pogranic...

źródło: comment_1631086471rbeVduYb2STdIswVAKnUNj.jpg

Pobierz
  • 154
W oczekiwaniu na patrol, jedna z uchodźczyń zaczęła słabnąć, lać się przez ręce, wymiotować. Wezwano karetkę, która zabrała ją do szpitala.

- Od razu powiedzieli mi, że chcą ubiegać się o azyl. Po prostu nie mogą wrócić. Kobiety opowiadały o nękaniu, przemocy, torturach

swoja droga dlaczego nie prosza o azyl na Białorusi ? Przecież to europejskie państwo z daleka od Konga i Kamerunu
via Wykop Mobilny (Android)
  • 37
@spere: Tak potwierdzam byłem tym kongijczykiem. Przypominam że do Polski wciąż przybywają uciekinierzy z Donbasu czyli miejsca objętego wojną. Tak jak w tym przypadku katolibanu pisowskiego nie cierpię tak tutaj uważam że robią dobrze. Mamy obraz konsekwencji przyjmowania imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu tuż za naszą zachodnią granicą i trzeba być upośledzonym umysłowo by nie widzieć do czego to doprowadziło.
Dzietność w RDK to 5,77 dziecka na kobietę i to pomimo faktu, że 63% ludności żyje poniżej progu ubóstwa. Dzieci określają tam status. To nic, że nie mają co żreć, ważne że są - czym więcej tym lepiej. Jest ich tam 100 mln ludzi, a populacja podwoiła się w ciągu 20 lat! A to tylko jeden afrykański kraj. Sytuacja jest analogiczna w Nigerii, Ugandzie, Kongo itd.
Cała Afryka to jeden wielki kryzys