Kładka nad A1 w Woli Krzysztoporskiej zamknięta dla pieszych. Ktoś ukradł nakrętki na śruby na balustradzie obiektu?
Jako pierwsi brak nakrętek zauważyli uczestnicy wycieczki rowerowej z Bełchatowa, którzy wybrali się w poprzedni weekend do Rozprzy.
- Przejeżdżaliśmy przez kładkę i zauważyliśmy, że brakuje kilkudziesięciu nakrętek - mówi Maciej Kuszneruk, założyciel Załogi Rowerowej Zgrzyt z Bełchatowa, organizator wycieczki. - Wystają same śruby, a to może powodować obluzowanie balustrady.
Jak dodaje, widać również, że były próby odkręcenia kolejnych nakrętek.
- Ale może ktoś nie miał siły, bo były za mocno dokręcone - dodaje Maciej Kuszneruk, który sprawę - jego zdaniem kradzieży stalowych elementów - zgłosił do Urzędu Gminy w Woli Krzysztoporskiej.
Anna Wiktorowicz z UG w Woli potwierdza, że takie zgłoszenie było i zostało jeszcze tego samego dnia przekazane do wykonawcy kładki, firmy Mirbud.
- Choć nie jesteśmy właścicielem obiektu, pracownik pojechał na miejsce i potwierdził, że faktycznie brakuje nakrętek. Być może ktoś je odkręcił dla żartu, a być może nie zostały odpowiednio mocno dokręcone - dodaje Anna Wiktorowicz.
W czwartek wejście na kładkę było zastawione. Niestety, nie udało nam się skontaktować z przedstawicielem firmy Mirbud, zapytaliśmy za to o naprawę Generalną Dyrekcję Dróg i Autostrad w Łodzi.
- Pierwszy raz słyszę o tej sprawie - mówi Marcin Ganiec, który zastępuje w czasie urlopu Macieja Zalewskiego, rzecznika łódzkiego oddziału GDDKiA w Łodzi. Gdy tylko dostaniemy odpowiedzi na przesłane pytania, napiszemy o tym.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?