Jak ustalił Onet, rząd poważnie rozważa wprowadzenie większych restrykcji w razie czwartej fali COVID-19 w Polsce. Ta z kolei, według wszystkich prognoz epidemiologicznych, jest już tylko kwestią czasu. W czwartek Adam Niedzielski mówił, że wzrosty z tygodnia na tydzień są rzędu 20 proc., co stanowi już "poważną dynamikę".
Wpływ na wzrost zakażeń ma mieć coraz bardziej dominujący w kraju i Europie wariant Delta oraz niewystarczająca liczba szczepień, która przy aktualnym tempie nie da nam odporności zbiorowej przed jesienią.
Z nieoficjalnych ustaleń portalu wynika, że pierwsze obostrzenia mogą być wprowadzone (prewencyjnie) przez rząd jeszcze w drugiej połowie sierpnia. Ich zakres budzi już teraz spory w rządzie, gdzie miały utworzyć się dwa obozy.
Jedno z nich jest za wprowadzeniem (w pierwszej kolejności) restrykcji dla osób, które nie są szczepione. Miałoby to dotyczyć m.in. ograniczenia mobilności (np. związaną z podróżowaniem komunikacją miejską), zakazu wstępu do niektórych obiektów publicznych (np. restauracji, kin) czy ograniczenia kontaktów międzyludzkich, by zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się COVID-19. Według informatorów, takie działania mogłyby bardziej zachęcić nieprzekonanych do przyjęcia szczepionki, niż loterie szczepionkowe czy kampanie z udziałami aktorów lub sportowców.
Rozmówcy portalu sugerują, że takie obostrzenia mogłyby dotknąć nieszczepionych lub większe regiony, w których poziom wyszczepienia jest najniższy. Rząd ma rozważać też apele pracodawców i przedsiębiorców, którzy zwrócili się o to, by nie dopuszczać do pracy osób niezaszczepionych lub móc odmówić takim osobom wykonania usługi (podobne restrykcje obowiązują już we Francji).
Przeciwnicy dzielenia osób na nieszczepione i szczepione uważają, że może to doprowadzić do jeszcze większego podziału w społeczeństwie. Zamiast tego mają forsować sektorowy lockdown, czyli powrót do zamykania niektórych gałęzi gospodarki w poszczególnych regionach w kraju.
Z ustaleń Onetu wynika ponadto, że także Ministerstwo Edukacji i Nauki rozważa pewne zmiany. Ma to być wprowadzenie od września nauki hybrydowej, a nie stacjonarnej.