"Kiki przejdzie niebawem na małpią emeryturę, czyli zostanie przywiązana do drzewa obok chaty. I będzie czekać na śmierć"

Już bębnią. Wsłuchuję się w dobiegające z dali granie, łapię rytm, ale ktoś mi przeszkadza – znowu pewnie jakiś namolny dzieciak. Szarpie i szarpie z tyłu nogawkę moich dżinsów. Odwracam się – nikogo. Głupi żart. Znowu szarpie! Teraz będę szybszy – obrót i... patrzę prosto w oczy małpce o smutnej twarzy, w kolorowym ubraniu. Prosi, abym wrzucił kilka rupii do koszyka. Zaczyna się spektakl.

Topeng monyetArtur Gutowski / Kontynenty
Topeng monyet
Topeng monyetArtur Gutowski / Kontynenty
Topeng monyet

Topeng monyet to tradycyjny indonezyjski pokaz uliczny. Wykonawcą jest wytresowana małpa, która jeździ na małym motocyklu, rozmawia przez zabawkowy telefon, salutuje i wykonuje czynności żołnierskie. Spektakle z udziałem małp stały się popularne w 1890 r., moda szła z zachodniej części Indonezji. W okresie kolonizacji wielu treserów wyjeżdżało nawet do Holandii i tam dawało występy, zabawiało dzieci. I tak małpi biznes rozkręcał się aż do tego roku. W styczniu 2014 r. został jednak zakazany w wielu dużych miastach Indonezji. Przyczynił się do tego protest międzynarodowych organizacji działających na rzecz ochrony praw zwierząt. Małpy traktowano bardzo źle, u wielu rozpoznano gruźlicę, wirusowe zapalenie wątroby typu B i C, opryszczkę i tężec. Nieuleczalnie chore poddano eutanazji, aby nie stwarzały zagrożenia dla innych zwierząt i ludzi. Zdrowe miały trafić do publicznego zoo – gubernator Dżakarty Joko Widodo zaoferował za każdą 82 dolary amerykańskie. Treserom obiecano ułatwienia w znalezieniu innej pracy. W samej stolicy jest ich około 700.

Surabaya. Tu małpi teatr nadal jest legalny. Drugie co do wielkości miasto kraju, uprzemysłowione, jest atrakcyjne dla treserów. Przybywają ze swoich miast i miasteczek, gdzie nie mogą już legalnie pracować. Mieści się też tutaj zoo, nazwane przez „New York Timesa” w 2013 r. najkrwawszym parkiem dla zwierząt na świecie. To tu w ciągu ostatnich miesięcy zginęło ponad 50 zwierząt, w tym żyrafa, u której w żołądku znaleziono 20 kilogramów plastiku. Tu spotykam Pasmana – 26-letniego tresera, który zgadza się pokazać mi, jak z małpki robi się aktora.

Topeng monyetArtur Gutowski / Kontynenty
Topeng monyet

Długi ogon

reklama

W Indonezji jest kilkadziesiąt gatunków małp, jednak do ulicznych występów nadają się tylko te ze wschodniej Jawy.

– Są inteligentniejsze – mówi Pasman. – Patrz, mają dłuższe ogony, po tym się to poznaje.

Idziemy do Kupang – to ogromny bazar, można na nim kupić wiele egzotycznych zwierząt. Do delegalizacji topeng monyet doszło raptem miesiąc temu, temat jest gorący, sprzedawcy są nieufni. Pasman przedstawia mnie jako kogoś, kto szuka zwierzaka, aby później go wypchać i postawić na biurku. Zwierzęta upchane są w małych klatkach, czasem po osiem, dziesięć, są zdezorientowane, walczą między sobą. Ceny zaczynają się od 300 tys. rupii (ok. 25 dol.) za trzymiesięczną małpę. Wytresowana, w wieku trzech-czterech lat, może kosztować nawet 5 mln rupii (ok. 480 dol.). – Klienci? A, tacy tam różni bogacze, którzy chcą sobie uatrakcyjnić biznesowe imprezy. Małpa ubrana w smoking, która przynosi drinka – o, takie mają potrzeby – tłumaczy mój przewodnik.

Topeng monyetArtur Gutowski / Kontynenty
Topeng monyet

Mikstura

Kiki, małpka Pasmana, za kilka tygodni skończy pięć lat i nie ma już siły na akrobacje. Przejdzie niebawem na małpią emeryturę, czyli zostanie przywiązana do drzewa obok chaty. I będzie czekać na śmierć. Atrybuty Kiki, czyli motocykl, ubranko i maski, zostaną przekazane jej następczyni. Nowa podopieczna od miesiąca jest przygotowywana do intensywnego treningu. Treser codziennie gotował jej wzmacniającą miksturę z jajka, miodu i imbiru. – Mięso jest zabronione, wzmaga agresję – informuje mnie Pasman. Kilka dni temu stępił małpie siekacze. Każdy treser robi to profilaktycznie, aby nie narażać się na ugryzienia. Przecież zwierzę może przenosić wiele zakaźnych chorób, w tym HIV.

Topeng monyetArtur Gutowski / Kontynenty
Topeng monyet

Łańcuch

Rozpoczyna się od lekcji stania na dwóch łapach. Ten etap może trwać nawet sześć miesięcy. To czas najtrudniejszy, większość małp ginie właśnie na tym etapie. Zwierzę zostaje bowiem unieruchomione w pozycji stojącej. Podtrzymuje je łańcuch, który wbija się mu w skórę. Ma związane łapy, nie może wykonać najmniejszego ruchu. I tak osiem godzin dziennie. Jeśli przetrwa te męczarnie, dostaje kilka dni odpoczynku. Po tygodniu Pasman nakłada ponownie łańcuch na szyję swej podopiecznej i uczy ją sięgania po pieniądze.

Widać, że małpka opanowała już chodzenie, ale czasem siada odruchowo – jak niemowlę. Treser przypomina o prawidłowej postawie, bijąc ją po głowie. Robi to automatycznie, bez emocji. Już nadał jej imię – Abi. Dopiero teraz, bo przecież skąd miał wiedzieć, czy przetrwa pierwszy trening?

Teraz nauka jazdy na drewnianym motocyklu po Kiki. Pasman odnowił go – przemalował na jaskrawe kolory i naoliwił koła. Przypiął go do długiego łańcucha i ciągnie aż do osiągnięcia pożądanej prędkości. Wielokrotnie motor wywraca się, wpada na drzewo czy słup. Abi musi to jakoś przetrzymać.

Topeng monyetArtur Gutowski / Kontynenty
Topeng monyet

Występ

reklama

Pasman i Abi zaczynają pracę już o 8 rano. Śniadanie jedzą po kilku godzinach – treser nie chce, aby małpka była ociężała podczas występu. Dzienny urobek zależy od pogody i dnia tygodnia. Jeżeli jest to słoneczny, wolny od pracy dzień, np. niedziela – czyli czas, który Indonezyjczycy spędzają na rodzinnych spacerach – Pasman może zarobić 60 tys. rupii, około 6 dol. Musi pamiętać, by nie przekroczyć granic swojego dystryktu. Tu nikt nikomu nie wchodzi w drogę, bo to może skończyć się źle. Występy nastawione są głównie na reakcje najmłodszych. Dzieciaki krzyczą, szturchają małpę, po czym wracają w ramiona rodziców. Abi po występie jest kompletnie oszołomiona, blask fleszów oślepia ją.

Topeng monyet to nie tylko treser i małpa, ale też dwie dodatkowe osoby, które zajmują się oprawą muzyczną. Ktoś jest od gry na bębnach, ktoś od gry na organkach. „Ktoś”, czyli dwaj chłopcy mieszkający po sąsiedzku kilka chat dalej. Nie pytam ich o wiek, widzę przecież, że mają nie więcej niż po 14 lat. Zarabiają minimum, czyli 15 tys. rupii (ok. 1,5 dol.).

Topeng monyetArtur Gutowski / Kontynenty
Topeng monyet

Lalki

Ali mieszka z żoną, córką i ojcem w jednym ze slumsów, tresurą zajmuje się od dziesięciu lat. Zaczął późno, w wieku 35 lat – życie zmusiło. Obserwował innych, brał od nich lekcje. Maski robił ze starych lalek swojej córki. Ucinał im główki i wycinał małe otwory, aby jego Sule miała czym oddychać. On i jego żona traktowali każdą małpę jak członka rodziny, zwierzę zawsze biegało swobodnie po domu, bawiło się z dzieckiem.

Teraz Ali jest jednym z najbardziej popularnych treserów w tej części miasta. Potrafi nauczyć skomplikowanych trików, np. czołgania się z zabawkowym karabinkiem czy sięgania po papierosa i przypalania go. Twierdzi, że najważniejsze jest podejście – zwierzak musi poczuć, że odgrywa ważną rolę. Metoda kija i marchewki. Ma pięć wytresowanych małp, za których wypożyczenie bierze niewielki procent. Nie musi już wychodzić na ulicę. W swojej dzielnicy otworzył pralnię, jedyną w tym okręgu. Wysłał nawet córkę do szkoły.

Ali ma głowę do interesów.

Artykuł opublikowany w Kontynentach, magazynie podróżników, pisarzy i fotografów. Zamów najnowszy numer online

Kontynenty 1/2021Kontynenty
Kontynenty 1/2021

.

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Artur Gutowski

Źródło: Kontynenty
Data utworzenia: 26 maja 2021, 13:53
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.