Pracowniczka Lasów Państwowych wystąpiła w TVP jako "turystka". "Zostałam zapytana jako osoba prywatna"

TVP3 Białystok w jednym z materiałów w programie informacyjnym promowała serwis Lasów Państwowych. W reportażu wystąpiła "turystka Anna", która, jak się potem okazało, jest pracowniczką Regionalnej Dyrekcji LP. Urzędniczka zaznacza, że w materiale wypowiedziała się jako osoba prywatna. Redakcja wydała później oświadczenie, w którym poinformowała, że doszło do "błędu dziennikarskiego", a wobec autorki materiału mają zostać wyciągnięte konsekwencje.

6 lipca w programie "Obiektyw" na antenie TVP3 Białystok wyemitowano materiał o prowadzonym przez Lasy Państwowe portalu "Czas w las".

"Czaswlas.pl to przystępny przewodnik po najciekawszych obiektach i pięknych miejscach rozsianych na jednej trzeciej powierzchni naszego kraju. Zawiera informacje o ok. 17 tys. obiektach leśnych: ośrodkach szkoleniowo-wypoczynkowych, kwaterach myśliwskich, szlakach, obozowiskach i wielu innych" - wyjaśniają leśnicy na swoich stronach internetowych.

W materiale TVP3 Białystok pojawiła się wypowiedź turystki Anny, korzystającej z portalu Lasów Państwowych. Pokazano kobietę spacerującą leśnymi ścieżkami i zerkającą na smartfona.

- Chciałabym poznać ścieżki dydaktyczne. Zobaczyć, co ma do zaoferowania nadleśnictwo, czego mogę się przy okazji po drodze nauczyć, co mijam po drodze, co oferuje mi ten las - mówiła turystka Anna.

Zobacz wideo Katarzyna Kolenda-Zaleska o swoich największych wpadkach na antenie

Pracowniczka RDLP: Wystąpiłam jako osoba prywatna

Jak zwrócił uwagę w swoim materiale twórca kanału "Obywatel Kane" na YouTube, turystka Anna to w rzeczywistości Anna Poskrobko z zespołu ds. promocji i mediów Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.

Zadzwoniliśmy do Anny Poskrobko z prośbą o komentarz. Pracowniczka RDLP przyznała w rozmowie z Gazeta.pl, że to "mogło się wydawać trochę dziwne". Podkreśliła jednocześnie, że jej celem nie było udawanie kogokolwiek lub wprowadzanie w błąd, a nagranie było efektem jej otwartości na prośbę dziennikarki, która realizowała materiał.

Jak wyjaśniła pracowniczka RDLP, nagranie miało miejsce poza jej godzinami pracy i nie miała przy sobie munduru leśnika. Zaznaczyła, że została zapytana o opinię jako osoba prywatna, bo jako osoba prywatna też z tej aplikacji korzysta.

Zwróciliśmy się również z pytaniami do dyrekcji i redakcji TVP3 Białystok. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Dzień po publikacji tego tekstu na stronie TVP3 Białystok opublikowano natomiast oświadczenie sekretarza redakcji "Obiektywu" Marcina Dziekońskiego. "Z przykrością stwierdzam, że materiał "Czas w Las" z dnia 6.07.2021 wyemitowany w programie "Obiektyw" jest obarczony poważnym błędem dziennikarskim" - czytamy.

"Redaktorzy Obiektywu i redakcji internetowej, pośrednio uczestniczący w publikacji przedmiotowego materiału nie zostali poinformowani i co za tym idzie - nie mieli świadomości, że Pani Anna, występująca w materiale jako turystka, jest w rzeczywistości pracownikiem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku" - stwierdził Dziekoński.

"Sytuacje, w których dziennikarz próbuje kreować rzeczywistość, choćby w sprawach błahych, są w sposób oczywisty sprzeczne z etyką zawodową, zdrowym rozsądkiem i misją wykonywaną przez redakcję Obiektywu. Dlatego też materiał "Czas w Las" z dnia 6.07.2021 został w wersji internetowej poprawiony - i opatrzony stosownym wyjaśnieniem. Wobec dziennikarki, która nie dochowała podstawowych zasad rzetelności dziennikarskiej - zostaną wyciągnięte konsekwencje" - zaznaczył sekretarz redakcji "Obiektywu".

Więcej o:
Copyright © Agora SA