To miał być dowód w batalii z Niedźwieckim. Polskie Radio przedstawiło e-maile ws. Listy Przebojów Trójki

W niedoszłym procesie byłego dziennikarza Trójki Marka Niedźwieckiego z Polskim Radiem spółka chciała wykorzystać e-maile, które Niedźwiecki wymieniał ze swoim współpracownikiem Bartoszem Gilem. Zdaniem Polskiego Radia, korespondencja miała świadczyć o tym, że kształt Listy Przebojów Trójki nie zawsze pokrywał się wolą słuchaczy oddających głosy. Do akt sądowych trafiły m.in. e-maile z 15 maja ub.r., kiedy to pierwsze miejsce na liście zajął utwór Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój".

W czerwcu portal Gazeta.pl jako pierwszy poinformował o wycofaniu złożonego w ubiegłym roku pozwu byłego dziennikarza Trójki Marka Niedźwieckiego przeciwko Polskiemu Radiu S.A., prezes Agnieszce Kamińskiej i byłemu dyrektorowi radiowej Trójki Tomaszowi Kowalczewskiemu.

Pozew miał związek z wyemitowanym 15 maja 2020 r. notowaniem Listy Przebojów. Na pierwszym miejscu znalazł się utwór Kazika Staszewskiego "Twój ból jest lepszy niż mój". Tekst utworu nawiązywał do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który 10 kwietnia ub.r. odwiedził grób matki, choć nekropolie w związku z pandemią były zamknięte.

Następnego dnia po emisji notowania dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski ogłosił w oświadczeniu, że "dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne piosenki, co zafałszowało wynik końcowy". Kowalczewski poinformował też o unieważnieniu głosowania.

Na zorganizowanej kilka dni później konferencji prasowej prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska wprost stwierdziła, że piosenka Kazika wcale nie wygrała notowania. Polskie Radio argumentowało, że powinien zwyciężyć utwór Bartasa Szymoniaka "Wojownik z miłości".

Niedługo potem Marek Niedźwiecki ogłosił zakończenie współpracy z Programem III Polskiego Radia w związku z "posądzeniem go o nieuczciwość w przygotowywaniu audycji, którą prowadzi od ponad 35 lat".

Bartosz Gil, który współtworzył listę z Markiem Niedźwieckim, został zawieszony w obowiązkach. Kilka miesięcy później został zwolniony. Zaznaczał, że redakcja dbała o to, by wszystkie "podejrzane" głosy oddawane na poszczególne utwory nie były uwzględniane (np. oddawane w dużej liczbie przez jedną osobę). Twierdził, że ze strony dyrekcji były naciski, by utwór Kazika nie była emitowana na antenie.

Afera w związku z notowaniem wywołała falę krytyki w mediach polskich, zagranicznych, a także wśród artystów i polityków (także partii rządzącej). Doprowadziła również do odejść dziennikarzy od lat związanych z rozgłośnią, m.in. Agnieszki Szydłowskiej czy Marcina Kydryńskiego.

I choć do procesu Marka Niedźwieckiego z Polskim Radiem i jego władzami ostatecznie nie doszło, do sądowych akt sprawy trafiały przez szereg miesięcy pisma i dokumenty składane przez obie strony.

Zobacz wideo "I Ciebie też, bardzo" to zupełnie inny singiel, niż się spodziewaliśmy. I bardzo dobrze

Polskie Radio. E-maile Marka Niedźwieckiego i Bartosza Gila

Jak wynika z akt sprawy, Polskie Radio chciało udowodnić, że kształt Listy Przebojów Trójki nie był podyktowany jedynie głosami słuchaczy. 

9 października 2020 r. w piśmie do Sądu Okręgowego w Warszawie radca prawny Polskiego Radia Ireneusz Misiejuk wnosił o "dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentów - wydruku korespondencji prowadzonej za pośrednictwem poczty elektronicznej". Chodzi o korespondencję, którą wymieniali między sobą Marek Niedźwiecki i Bartosz Gil, także w dniu emisji ostatniej listy Niedźwieckiego.

Misiejuk argumentował m.in., że utwór "Twój ból jest lepszy niż mój", choć był zaprezentowany na miejscu pierwszym, "nie znajdował się na tym miejscu w zestawieniu przygotowanym przez Pana Bartosza Gila w oparciu o dane z głosowania". Radca prawny zaznaczał też, że Niedźwiecki dokonywał "ingerencji również w odniesieniu do innych utworów (opartej wyłącznie na opinii powoda [mowa o Niedźwieckim - red.] o poszczególnych utworach) wbrew oddanym głosom słuchaczy".

Oto, co znajdowało się w e-mailach, które decyzją Polskiego Radia trafiły do akt sprawy wytoczonej przez byłego dziennikarza Trójki.

15 maja 2020 r., na kilka godzin przed emisją głośnego wydania LP3, Bartosz Gil przesłał Markowi Niedźwieckiemu pełną listę utworów, najprawdopodobniej już po podliczeniu głosów słuchaczy. Gil poinformował jednocześnie krótko Niedźwieckiego, że "Kazikowi należy odjąć 5 głosów".

Na liście przesłanej przez Gila na pierwszym miejscu rzeczywiście znajdował się "Wojownik z Miłości" Bartasa Szymoniaka, na drugim "Twój ból jest lepszy niż mój" Kazika. Przy utworze Szymoniaka znajdowała się jednak w nawiasie cyfra 6, a przy Kaziku cyfra 1. 

Podobnie było z innymi utworami. Np. "Living in a ghost town" The Rolling Stones na liście przesłanej przez Gila było trzecie, w nawiasie miało jednak wpisaną dwójkę. Utwór Artura Rojka "Bez Końca" był czwarty z "piątką" w nawiasie. Piąta Daria Zawiałow miała przy sobie "trójkę". 

Przyjmując wcześniejszą argumentację dziennikarzy, może to oznaczać, że Gil przed wysłaniem listy Niedźwieckiemu zweryfikował ważność głosów i mógł odrzucić te "podejrzane".  W korespondencji taka informacja jednak się nie znalazła, najprawdopodobniej dlatego, że stałą praktyką było to, że Niedźwiecki otrzymywał gotową listę od Gila w dniu programu. 

Po kilkunastu minutach Niedźwiecki odpowiada Gilowi. Informuje swojego współpracownika o "wywaleniu" z listy jednego z utworów polskiego wykonawcy, "bo tekst koszmarny". Chodziło o utwór, który na liście przesłanej przez Gila znajdował się w piątej dziesiątce listy.

"na 50 Queen - dajmy szanse... Posprawdzaj, dzieki.. Marek" - kończy wiadomość Niedźwiecki. 

Mowa o utworze "You are the champions" Queen i Adama Lamberta. W notowaniu przesłanym Niedźwieckiemu utwór znajdował się na 63. miejscu z cyfrą 50 w nawiasie. 

W korespondencji żaden z dziennikarzy nie odnosi się ani do utworu Bartasa Szymoniaka ani Kazika. 

Polskie Radio przesłało do sądu również inne e-maile Niedźwieckiego i Gila, dotyczące poprzednich wydań list. Radca prawny PR twierdził, że mogą świadczyć o "możliwości prezentacji na antenie wyników niepokrywających się z wynikami głosowania słuchaczy".

W wiadomości z 6 marca Niedźwiecki przesyła Gilowi tytuły utworów na pierwszych 13 miejscach. Wiadomość nosi tytuł "Odp. L4", co może oznaczać, że była to odpowiedź na gotową już listę przesłaną wcześniej przez Gila. Treść pierwszej wiadomości, jeśli rzeczywiście została wysłana Niedźwieckiemu, nie została jednak dołączona do akt przez prawnika Polskiego Radia.  

Bart... opadaja mi rece i wszystko. Poprosze:
Pearl Jam
Alanis
Daira Zawialow (nowa)
Ozzy-Under
Wisnia
Cure
Krol - Glodne dusze
Pearl Jam - nowa
Red Box
Punk Fu!
Nick Cave
Fisz Emade
Jelonek
dalej jak jest, ale wyrzuc Bowie - Space i Krol - te smaki, a przywroc OZzy & Elton, a na 30 nowosc - Bukartyk. dasz rade? dzieki... Marek.

Kolejne e-maile ujawnione przez radcę prawnego PR pochodzą z 20 marca. 

"Gilu... to wirusujemy! Prawie jest OK, Jestem w niebie zrzuc na 20 miejsce. Wywal Lao Che i Traperow. Wchodza do top 30 Mortas i Morrissey. Na 50 wstaw Kozakiewicza (zamiast Podsiadly). I to tyled zmian na dziś... DZieki - M" - pisze Marek Niedźwiecki.

Wspomniany przez Niedźwieckiego "Jestem w niebie" w wykonaniu grupy Fisz Emade Tworzywo na przesłanej wcześniej przez Gila liście był dwunasty. Lao Che było na miejscu 24., a "Traperzy" (mowa o "Antysmog Song" T-raperów znad Wisły) znaleźli się na 30. 

Umieszczeni przez Niedźwieckiego w pierwszej trzydziestce "Przedostatni" Mortasa i "Bobby, don’t you think they know" Morrisseya i Thelmy Houston znajdowali się na liście Gila odpowiednio na 31. i 32. miejscu. 

Wiadomość z 27 marca: "Bart... poproszę Fisz Emade na 20 i na 30 Morrissey, bo szkoda zyby wypadl po tygodniu. Reszta mniej wiecej..." - pisze Niedźwiecki. Na liście Gila "Jestem w Niebie" przed przesunięciem na 20. miejsce było ósme. 

3 kwietnia 2020 r. Bartosz Gil wysyła Niedźwieckiemu listę. Na miejscu 8. "Jestem w niebie", na 11. "A. Vivaldi - Presto" Jelonka, a na 26. - "Bolesne strzały w serce" Kuby Karasia i Piotra Roguckiego. 

Marek Niedźwiecki: 

"Bart... poprosze o drobne zmiany:
Jelonek na 15
Fisz Emade Tworzywo na 25
Ania Rusowicz nowosc, wyrzuc prosze Bolesne strzaly w serce
I to by bylo na tyle.

Wiadomość z 24 kwietnia.  Bartosz Gil przesyła Niedźwieckiemu listę. Na 6. pozycji znajduje się "Podejdź do mnie blisko" Beniamina. Obok utworu w nawiasie wpisano jednak "30".

"Bartek... wrzucmu tego Beniamina na 30, a za tydzien lista bez emisji (TOP) i wtedy wypadnie. Bo inaczej sie go nie pozbedziemy... Kolejnosc w nawiasach, poczekalnia - jak wyjdzie. W razie czego - dzwon... M" - odpowiada Niedźwiecki. 

Niedźwiecki: Korekty na podstawie analiz liczby błędnych głosów

W aktach sądowych znajduje się również odpowiedź przygotowana przez Macieja Ślusarka, pełnomocnika Marka Niedźwieckiego. Jak wskazywał adwokat, "system liczenia głosów był niedoskonały, przez co liczony za pomocą niego wynik głosowania wymagał ręcznego korygowania".

"Wprowadzone w styczniu 2020 roku narzędzie do zbierania głosów nie wychwytywało bowiem głosów oddawanych z niewiarygodnych kont, co znacznie zaburzało wyniki głosowania" - zaznaczał mecenas.

"Uzyskany w systemie wynik był weryfikowany pod względem wiarygodności wszystkich oddanych głosów, a następnie ręcznie korygowany. Procedura ta miała na celu to, aby końcowy wynik głosowania w pełni odpowiadał rzeczywistości i nie był przekłamany poprzez np. praktykę wykupywania głosów od świadczących tego rodzaju usługi podmiotów" - dodał.

29 czerwca zwróciliśmy się do Marka Niedźwieckiego z prośbą o odniesienie się do treści e-maili, które Polskie Radio przekazało do sądowych akt.

"Z uwagi na nieszczelność systemu do głosowania na Listę były wprowadzane korekty wyników na podstawie analiz ilości błędnych głosów, w porozumieniu z odpowiednimi jednostkami Polskiego Radia" - przekazał nam Marek Niedźwiecki. Odnosząc się do sporu sądowego, zaznaczył m.in., że "uważa sprawę za zakończoną i nie będzie jej więcej komentować".

W kolejnym e-mailu - 5 lipca - ponownie poprosiliśmy Marka Niedźwieckiego o odniesienie się do poszczególnych fragmentów korespondencji. Zaznaczyliśmy, że chodzi o dokładne opisanie i wyjaśnienie mechanizmu, który dziennikarze Trójki stosowali przy Liście Przebojów. Na tę wiadomość odpowiedzi już nie otrzymaliśmy. 

Na początku lipca o komentarz zwróciliśmy się także do Bartosza Gila. Podobnie jak w przypadku korespondencji z Markiem Niedźwieckim, zacytowaliśmy fragmenty e-maili, zwracając uwagę, że według Polskiego Radia mają świadczyć o tym, że decyzje były podejmowane nie tylko na podstawie głosów słuchaczy, ale także indywidualnych, subiektywnych decyzji redakcji. 

"O tym, że tak było, wiadomo co najmniej od czasu upublicznienia mojego listu do ówczesnego dyrektora pana Kowalczewskiego" - stwierdził Bartosz Gil w odpowiedzi na naszą wiadomość. Dodał także, że "nie chce dać się wciągnąć w grę zaproponowaną przez byłego pracodawcę" i "nie jest stroną w tym konflikcie". 

Wracamy do wspomnianego przez Bartosza Gila listu z maja 2020 r. Były już dziennikarz Trójki pisał wówczas, że "wybór piosenek dodawanych do zestawu do głosowania był autonomiczną decyzją Marka Niedźwieckiego". Wskazywał także, że niektórzy artyści "pieczołowicie wyklikane po nocach wysokie miejsce na Liście Przebojów traktują jako znakomite narzędzie promocyjne".

"Walczyliśmy w ostatnim czasie o ograniczenie do niezbędnego minimum czynnika ludzkiego przy weryfikowaniu głosów" - podkreślał wtedy Gil.

"Na prośbę Marka Niedźwieckiego sprawdziłem w piątek po godzinie 12 czy wśród głosów oddanych na piosenkę Kazika nie ma jakichś oczywistych prób manipulacji. Przy czterocyfrowej liczbie oddanych głosów dopatrzyłem się pięciu, których bym nie uwzględnił. Jej przewaga nad kolejną była ogromna i dawno już niespotykana" - wyjaśniał.

W kolejnym e-mailu skierowanym do Bartosza Gila 6 lipca ponownie poprosiliśmy o konkretne odniesienie się do korespondencji przytoczonej przez Polskie Radio. Na tę wiadomość do dziś dziennikarz Radia 357 nie zareagował.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.