Pędzą konie po betonie. W Janowie Podlaskim wycięto 94 drzewa. Pod fontannę. Na otwarciu szukano skrawka cienia

W piątek w Janowie Podlaskim odbyło się uroczyste otwarcie nowego skweru. By mógł powstać wycięto 94 drzewa. W poszukiwaniu cienia zgromadzeni goście tłoczyli się pod dachem pobliskiego pawilonu.

W czwartek w Janowie Podlaskim odbyło się otwarcie skweru z fontanną. Przedstawia ona konie rasy arabskiej, które są symbolem miejscowości. Jak podaje "Dziennik Wschodni", zaprojektował ją miejscowy artysta, a z brązu odlała pracownia z Opola. To rodzina koni: ogier, klacz i źrebię. 

Zobacz wideo Dominika Lasota (MSK): Pomimo pandemii kryzys klimatyczny się nie zatrzymał

Pędzą konie po bruku

Zgodnie z tym, co pisze "Dziennik Wschodni", na potrzeby rewitalizacji skweru wycięto 94 ze 140 rosnących w tym miejscu drzew. - Wycięliśmy te, które niestety musiały ulec wycince ze względu na to, że znajdowały się w kolizji z obecną infrastrukturą - tłumaczył w czasie otwarcia skweru wójt Leszek Chwedczuk. 

Na zdjęciach z uroczystości opublikowanych na Facebooku przez tygodnik "Słowo Podlasia" widać jak uczestnicy otwarcia skweru kryją się przed Słońcem pod dachem pobliskiego pawilonu. 

"Czy istnieje zdjęcie doskonale ilustrujące oderwanie władzy od rzeczywistości? Tak. To zdjęcie elit z Janowa Podlaskiego, gdy oklaskują otwarcie 'odnowionego' rynku miasta, samemu chroniąc się w cieniu pod daszkiem. Na rynku cienia brak - wycięli drzewa" - skomentował otwarcie skweru na Twitterze Jan Mencwel, aktywista miejski, który m.in. przykład Janowa Podlaskiego zamieścił w swojej książce "Betonoza".

"Chowając się pod dach, przed słońcem, sami powinni zrozumieć, że rewitalizacja terenu, to nie beton, a drzewa, rośliny" - napisała jedna z użytkowniczek Facebooka w komentarzu pod zdjęciem opublikowanym przez "Słowo Podlasia"

Koszt rewitalizacji skweru wyniósł ponad 4 mln zł, z czego ponad 2 mln zł to unijne dofinansowanie. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA