10 lipca to tragiczna data w historii Polski. Dzisiaj obchodzimy 80 rocznicę pogromu w Jedwabnem, w wyniku którego zginęło co najmniej 340 Żydów zamieszkujących te tereny. W miejscu pamięci została dzisiaj zorganizowana konferencja prasowa.. Uczestnicy spotkania domagali się ekshumacji ofiar.

Konferencja prasowa ma bezpośredni związek z napięciami jakie w ostatnich dniach wystąpiły na linii Polska - Izrael. Chodzi o odszkodowania, których domagają się organizacje żydowskie. Głos w tej sprawie zabrał dziennikarz śledczy Wojciech Sumliński, który uczestniczył w dzisiejszym spotkaniu. 

To co wydarzyło się w ostatnich dniach, te bezpodstawne ataki na Polskę wiążą się z tym miejscem. To miejsce jest kluczowe żeby zrozumieć o co chodzi. Nie ma czegoś takiego jak mienie bezspadkowe, które w tej chwili jest rozgrywką organizacji żydowskich nazywanych "przedsiębiorstwem holocaust". Na całym świecie rozgrywane jest to tak samo. Nie ma spadkobierców, przechodzi to na skarb państwa. Organizacje żydowskie używają argumentów moralnych, bo racji prawnych tutaj nie ma - mówił Sumliński. 

Zdaniem dziennikarza śledczego prawda o Jedwabnem jest zupełnie inna. Domaga się on ekshumacji ofiar.

Robi się z nas katów. Nieważne co zrobiliśmy, a czego nie zrobiliśmy. Ważne jest to abyśmy byli nazistami, sprawcami tej zbrodni, choć prawda jest zupełnie inna. Prawda zakopana jest pod ziemią. Gdyby doszło do ekshumacji wszyscy poznalibyśmy tę prawdę. Wszystko jest elementem straszliwej gry na grobach tych ofiar. Wytworzono pewien mit dla którego Jedwabne stało się symbolem. Chodzi o to, aby w świat poszło kłamstwo, że Polacy mordowali Żydów - kontynuuje. 

Sumliński zapowiedział także publikację nieznanych dokumentów dotyczących negocjacji polsko-żydowskich. Jego zdaniem wynika z nich, że Polska jest tam traktowana jak kraj podbity, który już został podzielony. Dziennikarz nie podał jednak dokładnej daty publikacji tych dokumentów. 

W konferencji prasowej wziął udział również Robert Bąkiewicz, który jest związany z ONR-em. Domagał się on od Państwa Polskiego poznania prawdy na temat mordu w Jedwabnem. Jego zdaniem jest to ważne również ze względu na pamięć ofiar. 

Jako Polacy i katolicy nie możemy się zgodzić żeby czyjaś cześć i pamięć była wykorzystana w taki sposób. Dzisiaj, w tym miejscu, ze względu na pamięć tych których szczątki tutaj spoczywają, domagamy się prawdy od Państwa Polskiego. Chcemy żeby zostało wznowione śledztwo. Nie możemy sobie pozwolić żeby kanibalizm historyczny,który dokonuje się na tych ludziach dominował w przestrzeni publicznej. Prawda jest tutaj. Domagamy się ekshumacji. Polska ma takie prawo i ma taki obowiązek, w stosunku do Polaków, mieszkańców Jedwabnego i w stosunku do Żydów. Nie możemy zgodzić na to kłamstwo i narracje, która niszczy polską opinię w świcie, niszczy opinię naszych przodków, którzy w trakcie II wojny światowej przypłacili własnym życiem - mówił Bąkiewicz. 

Głos w tej sprawie zabrał również Paweł Kryszczak, ze stowarzyszenia "Roty Niepodległości".

Elementem prawdy jest ekshumacja ofiar pomordowanych przez Niemców. Wiemy, że zbrodnie były niemieckie. Nie godzimy się z kłamstwem historycznym, że Polacy byli antysemitami i ze pomordowali Żydów. Chcemy uszanować ofiary, które tam leżą. Nie chcemy być prowokatorami. Żądamy prawdy. Jeżeli dzisiaj odpuścimy to zostaniemy ograbieni z prawdy i z pieniędzy - mówił Kryszczak.