Koronabiznes. Setki tysięcy złotych z kieszeni Polaków dla państwowej spółki za puste izolatorium

Z powodu zamrożenia gospodarki, branża turystyczna notuje bardzo duże straty.
Nocleg. Obrazek ilustracyjny/Fot. Unsplash/niklanus
REKLAMA
Hotel Moxy w Poznaniu dostał setki tysięcy złotych z Narodowego Funduszu Zdrowia za samą gotowość do przyjmowania gości z Covid-19. Żadnego jednak nie przyjął. Obiekt należy do Polskiego Holdingu Hotelowego.

Z doniesień „Gazety Wyborczej” wynika, że poznański hotel nie przyjął nawet jednej osoby z koronawirusem podczas mniemanej pandemii. Za wyrażenie gotowości do takiego czynu dostał jednak ok. 200 tys. zł.

To skandal i jawne wspieranie państwowego biznesu publicznymi pieniędzmi. Takie interesy naruszają zasadę równego traktowania podmiotów – ocenił w rozmowie z „GW” dyrektor innego poznańskiego hotelu.

REKLAMA

Izolatorium dla gości z koronawirusem w hotelu Moxy było w gotowości od 6 listopada 2020 roku do 6 kwietnia 2021 roku. Od 15 maja hotel funkcjonuje już tylko jako obiekt wypoczynkowy, zgodnie z zachowaniem 50-procentowego limitu zajętości dostępnych pokoi.

Na – jak się okazało – i tak nie działające izolatorium hotel Moxy, należący do państwowego holdingu hotelowego, został wybrany przez poprzedniego wojewodę wielkopolskiego Łukasza Mikołajczyka. Moxy jest nowym obiektem i dysponuje 120 pojedynczymi pokojami.

W izolatorium przebywają chorzy na Covid-19 z łagodniejszymi objawami, którzy nie wymagają hospitalizacji, ale nie mogą chorować w domu z obawy przed zarażeniem domowników.

Za jednego pacjenta izolatorium dostaje od NFZ 200 zł za dobę. Ma to pokryć koszty opieki medycznej oraz trzy posiłki dziennie. Za samą gotowość do przyjęcia pacjenta NFZ płaci natomiast po 20 zł za dobę od łóżka. Pieniądze dostaje placówka medyczna, która opiekuje się pacjentami. W przypadku hotelu Moxy jest to szpital przy ul. Szwajcarskiej.

Rzecznik wielkopolskiego oddziału NFZ, Marta Żbikowska-Cieśla, poinformowała, że Moxy nie przyjął ani jednego pacjenta. Mimo to w okresie, gdy pełnił funkcję izolatorium szpital przy Szwajcarskiej dostał za niego 300 tys. zł.

Z kolei Magdalena Pietrusik-Adamska, dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UMP, któremu podlega ten szpital, podała, że za prowadzenie izolatorium w hotelach Ikar i Moxy lecznica wystawiła NFZ-owi faktury na kwotę 3 226 830 zł.

W hotelu Ikar przebywało od 8 kwietnia 2020 r. do 2 czerwca 1556 pacjentów. Natomiast w hotelu Moxy nie izolowano żadnego pacjenta – wyjaśniła.

Jak dodała, szpital przekazał państwowemu holdingowi sumę 2 283 790 zł za oba izolatoria.

Szpital zatrzymuje sobie zatem ok. 30 proc. kwoty. Jak zaznaczyła Pietrusik-Adamska, są to koszty, które szpital poniósł w związku z „udzielaniem świadczeń medycznych, tj. wynagrodzenie pracowników, środki lecznicze i diagnostyczne, środki ochrony indywidualnej, bieżące koszty sprzątania i dezynfekcji obiektu”.

W przypadku Moxy koszty były niewielkie. – Przywieziono tam tylko maseczki i termometry, które składowano w dwóch pokojach. Zbudowana została też jedna ścianka działowa i kolorową taśmą wydzielono strefy brudną i czystą na klatkach schodowych – mówiła w rozmowie z „GW” jedna z byłych pracownic hotelu.

Szpital zarobił więc ok. 90 tys. zł, a państwowy holding hotelowy – ok. 210 tys. zł.

Wcześniej Moxy był także bazą noclegową dla medyków, którzy nie chcieli spać w domach, by nie zarazić bliskich. Jednak z takiej możliwości skorzystali tylko nieliczni. Jak przyznała była pracownica hotelu, „równocześnie zajętych było góra pięć pokoi”. Wyjaśniła, że Moxy jest położony na Ławicy – czyli drugim końcu miasta w stosunku do ul. Szwajcarskiej, gdzie mieści się szpital.

Polski Holding Hotelowy jest spółką zarządzającą hotelami należącymi do skarbu państwa. Pod swoją pieczą ma w sumie 28 obiektów.

Źródła: GW/money.pl

REKLAMA