REKLAMA

Korwin próbował zmasakrować ocieplenie klimatu. Nauka spokojnie zmasakrowała Korwina

Weekend, fantastyczna pogoda, spacer po centrum Poznania, dobry dzień. A potem wieczorem człowiek wchodzi na Twittera i widzi jak polityk MASAKRUJE ocieplenie klimatu rzucając liczbami, których sam nie rozumie.

07.06.2021 08.08
korwin-mikke zablokowany na facebooku
REKLAMA

Na szczęście po niedzieli jest poniedziałek i można rozpocząć pracę od rozwiania wątpliwości co do wpływu gazów cieplarnianych na atmosferę i klimat.

REKLAMA

Według Janusza Korwin-Mikkego w atmosferze Ziemi jest zaledwie 0,04 proc. dwutlenku węgla, a wszyscy wokół straszą, że gdy będzie 0,06 proc. to będzie zabójcze ocieplenie klimatu. Obydwa fakty są jak najbardziej prawdziwe. Dalej w swoim wywodzie Pan Janusz zauważa jednak, że na Marsie jest 95 proc. dwutlenku węgla w atmosferze, a temperatura na powierzchni jest o 75 proc. niższa niż na Ziemi.

Gdzie się Pan Janusz pomylił? Nigdzie. Wszystkie powyższe informacje są prawdziwe. Problem w tym, że są to przypadkowo dobrane fakty pod tezę. Wszak można odbić jego argument tym, że na Wenus 96,5 proc. atmosfery to dwutlenek węgla, ciśnienie jest sto razy wyższe niż na Ziemi i temperatura na powierzchni wynosi ponad 450 stopni Celsjusza. Tylko że byłby to równie słaby argument jak argumenty Pana Janusza.

Kryzys klimatyczny. Jak jest w rzeczywistości?

Sam dwutlenek węgla nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na temperaturę na powierzchni planety. Najważniejsze czynniki można ograniczyć do składu atmosfery, ale i także do jej gęstości, zawartości wody i odległości od Słońca.

Ostatni z czynników zasadniczo się nie zmienia, więc możemy po prostu ustalić, że odległość Ziemi od Słońca to 150 mln km, natomiast odległość Marsa od Słońca to około 230 mln km. Zgodnie z prawem odwrotnych kwadratów, Mars otrzymuje 40 proc. promieniowania docierającego na Ziemię.

Fakt: Mars jest dalej od Słońca niż Ziemia, a zatem otrzymuje mniej promieniowania słonecznego.

Średnie ciśnienie na powierzchni Ziemi wynosi 1013 hPa, natomiast na dnie basenu Hellas na Marsie ciśnienie sięga zaledwie 11,5 hPa. W efekcie atmosfera niezależnie od tego czy zawiera procentowo dużo dwutlenku węgla, czy nie, nie jest w stanie zatrzymać ciepła. Gdyby przy takiej samej procentowej zawartości dwutlenku węgla atmosfera była gęsta… byłoby zupełnie inaczej. Takie zresztą pomysły mają zwolennicy idei terraformowania Marsa. Wystarczyłoby zwiększyć gęstość atmosfery, a efekt cieplarniany zrobiłby swoje.

Fakt: Ciśnienie atmosferyczne na Marsie jest prawie sto razy niższe niż na Ziemi. Atmosfera Marsa jest bardzo rzadka.

Atmosfera Marsa jest niezwykle sucha. Cała woda, która kiedyś znajdowała się na powierzchni Marsa albo zamarzła, albo uciekła w górne warstwy atmosfery, gdzie jej cząsteczki wskutek oddziaływania wiatru słonecznego uległy rozbiciu i wywianiu w przestrzeń kosmiczną. Tymczasem powierzchnia Ziemi to w 70 proc. oceany, dzięki czemu i wilgotność atmosfery jest odpowiednio wysoka.

Co do zmian temperatury ma wilgotność? Woda spowalnia zmiany temperatury. Każdy doskonale wie, że po pierwszym tygodniu upalnych temperatur, woda w jeziorach wciąż jest zimna. Jeżeli pojedziemy do tropikalnych lasów deszczowych, gdzie wilgotność jest bardzo wysoka, to temperatury w nich są przez cały rok zasadniczo takie same. Jak pojedziemy na Saharę, gdzie wilgotność jest niska, to w dzień będziemy się smażyć, a w nocy będziemy marznąć. Tak samo zresztą jest na Marsie, gdzie łaziki czy lądowniki właśnie z powodu niskiej zawartości wody w atmosferze muszą mierzyć się z dzienną amplitudą temperatur rzędu 80-90 stopni Celsjusza.

REKLAMA

Pozostaje jeszcze skład chemiczny atmosfery. W atmosferze Ziemi mamy także inne gazy cieplarniane, które przyczyniają się do ocieplania klimatu. Wśród nich można wymienić, chociażby metan, tlenek azotu i ozon. Warto zauważyć, że za znaczącą część efektu cieplarnianego odpowiada para wodna w atmosferze, na co już zwracałem uwagę wcześniej. W rzadkiej atmosferze Marsa tych gazów nie ma.

Podsumowując, przerzucanie się liczbami dotyczącymi ilości dwutlenku węgla w atmosferze, szczególnie porównując dwie drastycznie różne atmosfery, nie ma żadnego sensu. Atmosfery planet są dużo bardziej skomplikowane i analizując zachodzące w nich zmiany, należy brać pod uwagę wiele czynników jednocześnie. Ale to w jednym pozornie cwanym tweecie się już nie zmieści.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA