PolskaUE narzuciła drakońskie prawo rolnikom. Obowiązuje od kwietnia, ale nasze ministerstwo milczy

UE narzuciła drakońskie prawo rolnikom. Obowiązuje od kwietnia, ale nasze ministerstwo milczy

Nowe prawo w sprawie zapobiegania  epidemii ASF jeszcze w kwietniu weszło w życie na terenie całej UE. W Polsce nawet nie poinformowano rolników. Na fot. działania weterynarzy na terenie ogniska choroby
Nowe prawo w sprawie zapobiegania epidemii ASF jeszcze w kwietniu weszło w życie na terenie całej UE. W Polsce nawet nie poinformowano rolników. Na fot. działania weterynarzy na terenie ogniska choroby
Źródło zdjęć: © EASTNEWS | MAREK MALISZEWSKI/REPORTER
Tomasz Molga
04.05.2021 07:07

W każdym chlewie ze świniami podział na strefy czyste i brudne. Tak jak w szpitalach podczas epidemii koronawirusa. Obowiązkowa książka wejść i wyjść gospodarza oraz jego pracowników, przebieralnie i prysznice dla osób mających kontakt ze zwierzętami. To tylko niektóre przykłady, z narzuconych przez Komisję Europejską, drakońskich przepisów mających chronić terytorium UE przed rozprzestrzenianiem się afrykańskiego pomoru świń (ASF).

Choć nowe przepisy obowiązują od 21 kwietnia Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie miało śmiałości poinformować rolników o sytuacji, w której się znaleźli. Tymczasem, kto nie spełnia wymagań opisanych w pakiecie rozporządzeń, nie może sprzedawać świń do zakładów mięsnych.

- Nie ma i nie było żadnej akcji informacyjnej, komunikatów, brak nawet wiadomości o wejściu w życie tych przepisów. Na stronie ministerstwa ani słowa o tym, a w zakładce o polskich projektach aktów prawnych ani jednego pisma w tym zakresie. Resort chyba stara się jak najdłużej ukryć te informacje oraz dalsze konsekwencje dla polskich rolników - komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską działaczka organizacji rolniczych.

Rozporządzenie Wykonawcze Komisji (UE) 2021/605 opisuje szczególne środki zapobiegające roznoszeniu choroby afrykańskiego pomoru świń. Już nieodwołalnie (w 2016 roku opublikowano projekt przepisów) nakłada ono na wszystkich hodowców w UE obowiązki związane ze zwalczaniem epidemii ASF. Najostrzej traktuje rolników ze stref zagrożonych ASF. W Polsce strefy te objęły połowę obszaru kraju i dotyczą tysięcy hodowców.

Mapa ognisk i stref zagrożonych afrykańskim pomorem świń
Mapa ognisk i stref zagrożonych afrykańskim pomorem świń© Główny Inspektorat Weterynarii | wp.pl

Z treści rozporządzenia wynika, że u rolnika hodującego świnie musi być sterylnie niczym w szpitalu podczas epidemii koronawirusa. W gospodarstwach muszą zostać wyznaczone strefy czyste i brudne, rozdzielone strefą, w której możliwe jest mycie i odkażenie rąk oraz zmiana odzieży i obuwia po kontakcie ze świniami. Obowiązkowe jest utworzenie pryszniców i jadalni dla pracowników hodowli.

Wejście i wyjście każdej osoby mającej kontakt ze zwierzętami musi być odnotowane w ewidencji.

Unijni urzędnicy wprowadzili też zakaz transportu świń i mięsa pomiędzy strefami ograniczeń ASF. Przy czym wprowadzono możliwość zastosowania odstępstw zezwalających na tzw. wysyłki pod twardym warunkiem. Hodowca ma być szczegółowo sprawdzony pod kątem przestrzegania nowych wymogów bioasekuracji.

Przypomnijmy, że raport Najwyższej Izby Kontroli z 2018 roku wykazał, iż 74 proc. polskich gospodarstw nie posiadało niezbędnych zabezpieczeń przed ASF. Dlatego epidemia mająca początek w 2014 roku nie została zatrzymana i rozprzestrzenia się na kolejne województwa.

W zeszłym roku Niemcy zdecydowali się na wybudowanie płotu wzdłuż granicy, aby choroby nie zawleczono do ich kraju.

Według dr. Michała Rudego, prawnika i eksperta ds. prawa żywnościowego, narzuconych przez UE obowiązków nadal nie spełnia część polskich hodowców. - Duże hodowle, duże podmioty już w znacznej części stosują się do wymienionych środków. Te średnie szybko się do nich dostosują. Problem będzie z pozostałymi hodowlami - komentuje w rozmowie z WP.

Potwierdza także, że nowe przepisy już obowiązują i nie powinny być dla nikogo zaskoczeniem. Jednak jego zdaniem zmiana jest rewolucyjna, ponieważ w rozporządzeniach dotyczących "Prawa o zdrowiu zwierząt" jasno wskazano, że za minimalizację ryzyka rozprzestrzeniania się chorób odpowiadają hodowcy. Na szczęście według dr. Rudego "misje kontrolne z ramienia UE odbędą się w Polsce najwcześniej za kilka miesięcy".

Ministerstwo rolnictwa komentuje. "Wysłano wytyczne inspektorom"

Tym bardziej dziwi milczenie polskiego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Kiedy Komisja Europejska przedstawiała nowe prawo, nasz resort informował w aktualnościach, że minister Grzegorz Puda wziął udział w święcie baców w Ludźmierzu. Informowano także o konferencji ministrów rolnictwa państw Grupy Wyszehradzkiej, a także o kształtowaniu patriotycznych postaw młodzieży przez szkoły rolnicze.

Zapytaliśmy ministerstwo, czy zamierzają powiadomić rolników o nowych wymogach. Jak poinformowała WP Małgorzata Książyk z biura prasowego MRiRW, "aktualnie trwa analiza zakresu zmian".

"Wymagania wskazane w ww. przepisach nie są jednak, co do zasady, zupełną nowością. W przypadku profesjonalnych gospodarstw szereg tych rozwiązań zostało już wprowadzonych" - czytamy w odpowiedzi.

Jak zapewniła przedstawicielka ministerstwa, wobec nowych rozporządzeń UE, Główny Lekarz Weterynarii przekazał wytyczne do terenowych organów Inspekcji Weterynaryjnej. "Jednocześnie w najbliższym czasie przekazane zostaną dalsze dokumenty stanowiące uzupełnienie procedur i wytycznych Głównego Lekarza Weterynarii w odniesieniu do egzekwowania nowych wymagań, co powinno ułatwić spełnienie wymagań przyjętych w powyższych rozporządzeniach" - czytamy w odpowiedzi ministerstwa.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (994)
Zobacz także