×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 21 godz
  • 12 min
  • 31 sek

Aż 1/6 młodych Polaków to przegrane pokolenie

  • Justyna Koc
    jk
    Opublikowano: 29 kwi 2021 13:50

Według danych Eurostatu 16,1 proc. młodych Polaków z grupy wiekowej 20-34 lata w 2019 r. formalnie ani nie pracowało, ani nie kształciło się. Część z nich pracuje na czarno, inni nie szukają pracy. Kolejna grupa nie potrafi znaleźć zajęcia, które spełniałoby ich oczekiwania.

Aż 1/6 młodych Polaków to przegrane pokolenie
Określeniem NEET nazywamy grupę społeczną młodych ludzi w wieku 20-34 lata, którzy mimo że są w kwiecie wieku, nie kwapią się do zdobywania kolejnych szczebli edukacji ani do podjęcia pracy (Fot. Shutterstock)
  • 16,4 proc. osób w wieku 20–34 lat w UE w 2019 r. nie pracowało ani nie kształciło się - to tzw. młodzież NEET.
  • Odsetek ten wahał się od 7,3 proc. w Szwecji do 27,8 proc. we Włoszech.
  • W Polsce do tej grupy należy 16,1 proc. młodych osób.

Określeniem NEET (z ang. not in employment, education or training) nazywamy grupę społeczną młodych ludzi w wieku 20-34 lata, którzy mimo że są w kwiecie wieku, ani nie kwapią się do zdobywania kolejnych szczebli edukacji, ani do podjęcia pracy, nie decydują się również przygotowywać do wykonywania zawodu. Są to ludzie, którzy z wyboru lub konieczności pozostają na utrzymaniu innych. Mówi się na nich "kanapowcy", "przegrane pokolenie".

Według najnowszych danych Eurostatu co szósta osoba (16,4 proc.) w wieku 20-34 lat należy do tej grupy. Oznacza to, że 12,7 mln młodych ludzi nie pracuje ani nie kształci się.

Biorąc pod uwagę analizę z ostatnich kilkunastu lat nie jest to najgorszy wynik. Udział młodzieży NEET w UE wzrósł z 16,6 proc. w 2008 r. do 18,7 proc. w następnym roku, po nadejściu światowego kryzysu finansowego i gospodarczego. Odsetek ten rósł do 2013 r., kiedy osiągnął szczyt na poziomie 20,5 proc. W następnych latach stale spadał i był poniżej poziomu z 2008 r.

Eurostat zwraca uwagę na duże zróżnicowanie liczby NEET-ów wśród krajów UE. Najniższe wskaźniki w 2019 r. (poniżej 10 proc.) odnotowano na Malcie, w Holandii, Luksemburgu i Szwecji. Podobnie było również w Islandii, Szwajcarii i Norwegii. W 9 państwach członkowskich wskaźniki NEET były powyżej średniej UE wynoszącej 16,4 proc. Zdecydowanie najwyższe wskaźniki odnotowano we Włoszech i Grecji, gdzie co najmniej jedna czwarta młodych ludzi w wieku 20–34 lat nie pracowała ani nie kształciła się i nie szkoliła (odpowiednio 27,8 proc. i 25,1 proc.). Bardzo wysokie wskaźniki NEET odnotowano również w Turcji (35,3 proc.), Macedonii Północnej (31,2 proc.), Czarnogórze (28,8 proc.) i Serbii (22,7 proc.).

Dla porównania, jeśli zestawimy ze sobą Włochy i Szwecję zauważymy, że odsetek młodych ludzi, którzy należą do grupy NEET-ów, był 3,8 razy wyższy wśród młodych Włochów niż wśród młodych Szwedów.

Źródło: Eurostat
Źródło: Eurostat

NEET w Polsce

Jak wygląda sytuacja w Polsce? W naszym kraju 16,1 proc. osób w wieku 20-34 lat nie pracuje ani nie uczy się. Warto przypomnieć, że na przestrzeni lat 2008-2018 odsetek ten wynosił od 17,6 proc. w 2008 roku do 16,4 proc. w 2018 roku. Najwyższy odnotowaliśmy w 2013 roku, było to 20,9 proc. Od tego czasu wskaźnik systematycznie spada (2013 - 20,9 proc., 2014 - 19,9 proc., 2015 - 18,8 proc., 2016 - 18 proc., 2017 – 17,1 proc., 2018 - 16,4 proc.).

- Różnice w ujęciu Polska-UE są nieznaczne, możemy przyjąć, że Polska wypada jak unijna średnia. To pokazuje, że nie jest z nami ani najlepiej, ani najgorzej. Natomiast z perspektywy polskiej, czyli kraju o dużych wyzwaniach demograficznych, dość niskiej aktywności zawodowej, tak wysoki odsetek NEET-ów jest niepokojący. Trzeba powiedzieć, że to osoby bierne nie tylko tu i teraz, ale będą to też osoby bierne w przyszłości. Bo im dłużej pozostają poza rynkiem pracy, tym trudniej będzie im na niego kiedykolwiek wejść. Nie będą miały aktualnych kompetencji, ich zawodowe portfolio będzie puste - komentuje Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Dr hab. Iga Magda, prof. SGH, ekonomistka ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie zwraca uwagę na fakt, że spadki wskaźnika NEET-ów idą w parze ze znaczną poprawą na rynku pracy. Podkreśla też, że tę grupę dotyka wiele różnorodnych problemów.

- W grupie młodszej, NEET-ów do 24. roku życia, przeważają bezrobotni mężczyźni. Oni poszukują pracy, ale bezskutecznie. Nie mają odpowiedniego doświadczenia czy kwalifikacji - wskazuje ekonomistka.

W grupie starszej zaczynają przeważać kobiety. - One jako główną przyczynę swojej bierności zawodowej podają wychowanie dzieci. Przy czym musimy podkreślić, że to nie oznacza, iż wszystkie nie chcą pracować. Część z nich nie ma takiej możliwości. Spotykają je ogromne trudności w łączeniu życia zawodowego z rodzinnym. Nie mają możliwości zapewnienia dzieciom opieki, na nianię czy prywatny żłobek ich nie stać, a miejsc w miejskich brakuje. Szczególnie widać to, kiedy mieszka się w małej miejscowości, gdzie nie ma żłobków, a jedyny autobus do miasta odjeżdża o 5 rano - mówi prof. Magda.

Kobiety vs. mężczyźni

Jak podaje Eurostat, istnieją ogromne rozbieżności między liczbą niepracujących i nieuczących się mężczyzn i kobiet. W 2019 r. ponad jedna piąta (20,8 proc.) młodych pań należała do grupy NEET-ów. W przypadku młodych panów odsetek ten wyniósł 12,2 proc. W naszym kraju rozbieżność ta jest jeszcze większa – nie pracowało ani nie kształciło się 23,7 proc. młodych Polek i 8,8 proc. młodych Polaków.

Źródło: Eurostat
Źródło: Eurostat

Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy są oczekiwania społeczne, które kładą większy nacisk na rolę kobiet w rodzinie, a mężczyzn - w miejscu pracy. Potwierdza to Andrzej Kubisiak.

- Rozbieżności wynikają z naszego tradycyjnego modelu rodziny, w którym zdecydowana większość związków opiera się na zasadzie, że to kobieta po urodzeniu dziecka zostaje w domu i zajmuje się wychowaniem pociechy, a mężczyzna pracuje. Potwierdza to fakt, że okres rozrodczy kobiet przypada na lata, które zostały ujęte w badaniu - komentuje Kubisiak.

Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU
Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (21)

Do artykułu: Aż 1/6 młodych Polaków to przegrane pokolenie
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
  • Andrzej27 2022-05-31 20:14:51

    Za takie pieniadze to mi szkoda czasu i zdrowia na pracę czy studia, jak i tak po znajomościach jest dobrze płatna praca, wolę na rower pojechać, a nie tyrać za zasiłki dla dzieciorobow

  • Ewelina 2021-04-30 17:59:24

    Jestem po studiach magisterskich, kierunek mechanika i budowa maszyn. Pracowałam już w jednej firmie od skończenia studiów. Szukam pracy od kilku miesięcy. Tutaj gdzie mieszkam- w Kielcach nie ma praktycznie wcale przemysłu, a jak już uda mi się dostać na rozmowę kwalifikacyjną, to nikt mnie nie chce zatrudnić (za najniższą krajową, ponieważ tyle tutaj proponują :)) Teraz jestem zdesperowana i szukam pracy gdziekolwiek, wysyłam CV tam gdzie się da. I co? I nic. Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak? Nie jestem zbyt dobra nawet do sklepu z ubraniami?

    • Ar 2021-04-30 18:25:03

      Trzeba było zostać pielęgniarką, to byś miala pracę w Kielcach od ręki, a nie budowę maszyn( i to jeszcze dziewczyna).

    • Bonaducci 2021-04-30 21:57:33

      Jeśli planujesz żyć w jednym miejscu, to trzeba edukację dostosować do rynku. Teraz najlepiej szukać różnych opcji w kraju, a także za granicą. Dorwać coś, co da lepsze doświadczenie i trochę renomy, a później już jakoś leci. Przywiązywanie się do miasta jest błędem, ograniczasz sobie tym możliwości.

    • Arek 2021-04-30 23:27:48

      Nie Ty jedna kochana masz podobnie, potencjalni pracodawcy chcą mieć niewolników, a nie pracowników :-)

  • Realia 2021-04-30 10:16:23

    Przerażające, zwłaszcza, że niedawno było to 50%.

    • M. 2021-04-30 17:13:52

      Jak cię przeraża, to czemu coś z tym nie zrobisz?

  • Dodalemkomentarzwow 2021-04-30 07:10:35

    Mowa o mnie ,33wiosny na karku i od pół roku na zasiłku 860 zł/miesiąc (czy coś w ten deseń...) jak wszyscy winie pandemie śmiercionośnego wirusa i obowiązkowo PIS !

  • Znafca 2021-04-30 04:41:28

    W tym kraju z kartonu nic się nie zmieni, zanim: 1. Nie pogonimy czarnej mafii złodziei i pedofilów, która w skali roku okrada Polskę na kilkanaście miliardów złotych i nie odbierzemy im skradzionej ziemi i nieruchomości. 2. Politycy nie przestaną utrzymywać nierentownych gałęzi gospodarki jak górnictwo, przepalając kolejne miliardy w skali roku. 3. Politycy dalej będą dokładać kolejne emerytury, 13, 14, potem 15 i tak dalej z czego połowę i tak zje inflacja. 4. Politycy będą się bawić w idiotyczne programy 500+ mające zwiększyć dzietność, tak jakby nie wiedzieli, że największym problemem i wydatkiem dla młodych ludzi jest zdobycie mieszkania. 5. Nie zrobią porządku z rynkiem nieruchomości. Obecnie połowa średniej pensji idzie na samo mieszkanie. Ceny nieruchomości są poza zasięgiem młodych ludzi. Syf, dziadostwo, przepalanie pieniędzy. Tyle.

    • PytaM 2021-04-30 10:19:16

      Przypomnij sobie jakie dziadostwo było jeszcze 6 lat temu. Porównaj chociażby bezrobocie. Którędy n a s r a l i ci do łba? Oczami, czy uszami?

      • gumvio 2021-04-30 11:19:41

        a ty co? pedofil w sukience z koloratką?

      • Bratek 2021-04-30 11:30:04

        Tak, teraz w pisowskim raju jest tak wspaniale, że mówię dzieciom żeby po osiągnięciu dorosłości jak najszybciej stąd wyjechały.

      • Kkmsm 2021-04-30 16:59:03

        No i co było 6 lat temu? Łyknąłeś propagandę o Polsce w ruinie? To skąd mieli pieniądze aby je wydawać potem? 6 lat temu mieszkania były tanie, lokaty oprocentowane i nie było praktycznie inflacji. Teraz wszystko drożeje, o inflacji kłamią a na mieszkanie nikogo nie stać.

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl