Sprawę Tulei rozpatruje sędzia, który zlecił przesłuchiwanie kobiety w zaawansowanej ciąży. "Tortury"

Adam Roch, sędzia Izby Dyscyplinarnej SN, który rozpatruje sprawę Igora Tulei, jako prokurator zezwolił na przesłuchiwanie kobiety w dziewiątym miesiącu ciąży. Sprawa trafiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i zakończyła się ugodą ze stwierdzeniem, że wobec ciężarnej dopuszczono się "nieludzkiego traktowania i tortur".

O przeszłości Adama Rocha, dzisiaj sędziego Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, przypomniała w ubiegłym tygodniu w TOK FM Hanna Machińska, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich.  - Chciałabym wrócić do strasznej historii, którą może mamy jeszcze w pamięci. W 2006 roku, kiedy ministrem sprawiedliwości był pan Zbigniew Ziobro, doszło do tymczasowego aresztowania pani księgowej biznesmena Dochnala. Była w dziewiątym miesiącu ciąży, kiedy ją aresztowano. Przed samym porodem przewożono ją z odległego miejsca z Krakowa do Grudziądza, co już było wielkim problemem i następnie dokonywano na podstawie zezwolenia prokuratora Rocha przesłuchania przez CBŚ w trakcie porodu. Prokurator Roch wydał zgodę na przesłuchiwanie między skurczami porodowymi. To są lata 50. To był rok 2006. Wtedy po raz pierwszy nas, w biurze Rzecznika, nie dopuszczono do Grudziądza, żeby stwierdzić, w jakich warunkach ta pani przebywa - opowiedziała Machińska w TOK FM 18 kwietnia. 

Zobacz wideo Spór w rządzie. Jakie są warunki Porozumienia?

Maria D. w 2006 roku została zatrzymana w ramach śledztwa, które toczyło się wobec znanego lobbysty Marka Dochnala oskarżonego m.in. o korupcję. Adam Roch był wtedy prokuratorem w Katowicach. 

Sprawa Tulei. Wniosek rozpatruje b. prokurator, który dał zgodę na przesłuchiwanie ciężarnej

W 2018 roku, gdy Roch został sędzią Izby Dyscyplinarnej SN, o jego działaniach jako prokuratora przypomniała "Gazeta Wyborcza". Dziennik zacytował fragment skargi, którą Maria D. złożyła w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.  "Rozpoczęto wywoływanie akcji porodowej. Pomimo silnego bólu akcja nie postępowała i po wielu godzinach mordęgi nad ranem 6 grudnia 2006 r. postanowiono przerwać i usłyszałam proszę się trochę przespać. Ok. godziny 9.30 na salę porodową weszło dwóch funkcjonariuszy CBŚ przysłanych przez Prokuratorów celem wykonania czynności śledczych polegających na pobraniu ode mnie próbek pism" - czytamy. "Pomimo porodu w toku lekarze wyrazili zgodę na czynności, a Prokuratorzy, mając świadomość, że jestem w szpitalu, nie odwołali przyjazdu funkcjonariuszy. Miałam regularne skurcze porodowe, w trakcie których czynności przerywaliśmy. Tego samego dnia o 20.25 urodziło się dziecko” - pisała dalej. 

To właśnie prokurator Roch, jak czytamy, zlecał wszystkie czynności wobec niej - także przesłuchiwanie na oddziale porodowym. Sprawa przed ETPCz zakończyła się ugodą, zgodnie z którą rząd polski uznał, iż wobec kobiety dopuszczono się "nieludzkiego traktowania oraz tortur". 

- Spotkałam się z panią Marią Kaczyńską, która była wtedy wzburzona, napisała osobisty listy do ministra sprawiedliwości, że to skandaliczne traktowanie tej osoby. Ona po przesłuchaniu, tego samego dnia, urodziła dziecko. Trzy miesiące była z tym dzieckiem w więzieniu. Przegraliśmy sprawę przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, ponieważ pani poszła na ugodę, rząd natychmiast zapłacił odszkodowanie. Pan prokurator Roch w tej chwili jest w Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. To są czarne karty naszej historii - opowiadała w TOK FM Hanna Machińska. 

Oburzony miał być też Janusz Kochanowski, ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich. "Wyborcza" relacjonuje, że gdy Roch nie zgodził się na wizytę urzędnika RPO w areszcie Janusz Kochanowski interweniował u Ziobry, ale bez skutku.  

Sprawa sędziego Igora Tulei

Roch prowadzi obecnie posiedzenie dotyczące rozpoznania wniosku prokuratury o przymusowe doprowadzenie na przesłuchanie sędziego Igora Tulei. Posiedzenie w tej sprawie rozpoczęło się w środę i po 11 godzinach zostało odroczone. W czwartek ok. 12 ma zostać wznowione. 

Wniosek o zatrzymanie Tulei złożył w połowie marca Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. Według śledczych sędzia pomimo prawnego obowiązku trzykrotnie nie stawił się na przesłuchaniach. Śledczy zamierzają przesłuchać sędziego oraz postawić mu zarzuty dotyczące bezprawnego rozpowszechniania informacji procesowych. 

Prokuratura uważa, że sędzia przekroczył swoje uprawnienia w 2017 r., kiedy pozwolił mediom rejestrować ustne uzasadnienie postanowienia (niekorzystnego dla PiS) w sprawie dotyczącej obrad w Sali Kolumnowej w Sejmie. Sędzia Tuleya uzasadniając postanowienie, miał cytować zeznania świadków z postępowania przygotowawczego, czym - według prokuratury - "naraził bieg śledztwa", które było cały czas w toku. 

W listopadzie 2020 r. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, na wniosek prokuratury, podjęła decyzję o odebraniu i zawieszeniu w czynnościach służbowych sędziego Tulei. Izba Dyscyplinarna zdecydowała również o i obniżeniu jego uposażenia o 25 proc. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA