Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krystian Rosiński
Krystian Rosiński
|

Ważne dni przed zwolennikami legalizacji marihuany. W Sejmie pojawią się projekty ustaw

167
Podziel się:

20 kwietnia światło dzienne ma ujrzeć projekt ustawy parlamentarnego zespołu ds. legalizacji marihuany. Znajdzie się w nim zapis umożliwiający posiadanie do 5 gramów marihuany lub haszyszu. Stowarzyszenie Wolne Konopie uważa, że to zdecydowanie za mało.

Ważne dni przed zwolennikami legalizacji marihuany. W Sejmie pojawią się projekty ustaw
Zespół parlamentarny przygotowuje projekty dekryminalizacji marihuany. Swoją propozycję też ma stowarzyszenie Wolne Konopie (zdj. ilustracyjne). (Unsplash.com, Materiały prasowe, Jeff W, Wolne Konopie)

20 kwietnia to data nieprzypadkowa. Tego dnia miłośnicy konopi na całym globie zbierają się w swoim gronie, aby świętować dzień marihuany i "wypuścić dymka" dokładnie o 16.20 (4.20). Dlatego też na ten dzień prezentację swoich projektów zaplanował Parlamentarny Zespół ds. Legalizacji Marihuany.

- Wszystkie trzy projekty ustaw są gotowe. Kończymy zbierać pod nimi podpisy i złożymy je, tak jak zapowiadaliśmy, 20 kwietnia - mówi money.pl posłanka partii Wiosna Beata Maciejewska, która jednocześnie jest przewodniczącą zespołu.

- Z promocją projektów poczekamy do osłabnięcia pandemii. Trudno jest rozmawiać o racjonalnej polityce dot. konopi w środku kolejnej fali COVID-19. A chcemy rozmawiać na serio, w sprzyjającym momencie. Ustaliliśmy to na prezydium zespołu i konsultowaliśmy z partnerami społecznymi - dodaje.

Zobacz także: Palikot: marihuana mniej szkodliwa niż mocny alkohol lub papierosy

Zespół zaprezentuje trzy projekty ustaw, mają dotyczyć: konopi włóknistych, marihuany medycznej oraz marihuany rekreacyjnej. Zwolenników legalizacji elektryzuje szczególnie ten ostatni.

Projekt ma zakładać dekryminalizację posiadania marihuany i haszyszu do 5 gramów. Innymi słowy, nie będzie musiał się obawiać konfliktu z prawem każdy, kto przy sobie miałby susz do wspomnianej ilości.

Natomiast jeżeli ktoś posiadałby od 5 do 10 gramów, to podlegać ma karze grzywny. Powyżej 10 gramów natomiast prawo pozostałoby niezmienione, co oznaczałoby, że - zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii - za posiadanie suszu powyżej 10 gramów groziłoby do 3 lat pozbawienia wolności.

Z koncepcją dekryminalizacji zgadza się Stowarzyszenie Wolne Konopie, które od lat zabiega o zmianę postrzegania konopi i w prawie, i przez społeczeństwo. Niezgodę stowarzyszenia budzi jednak zapis o dekryminalizacji uprawy czterech krzaków konopi w miejscu zamieszkania. Zdaniem Wolnych Konopi taka liczba roślin jest "głęboko niespójna" z pierwszą propozycją, ponieważ cztery rośliny mają o wiele większe plony niż wspomniane 5 gramów.

"Bez specjalistycznej wiedzy i technologii dotyczącej uprawy minimalna ilość suszu możliwa do uzyskania z jednego krzaka wynosi 20-30 gramów kwiatów; są jednak rośliny, z których można uzyskać 1 kg marihuany lub więcej" - czytamy w stanowisku organizacji.

Wolne Konopie ruszają z własną inicjatywą

Dlatego też Wolne Konopie ruszają z własną inicjatywą. Zaproponowany przez organizację projekt zakłada depenalizację posiadania przy sobie 30 gramów marihuany na własny użytek (który miałby być miesięcznym zapasem). Zezwala on również na uprawę czterech krzaków konopi oraz posiadania 200 gramów konopi w miejscu zamieszkania.

Lada dzień ma ruszyć zbiórka podpisów osób popierających wspomniany projekt. A potrzebują ich przynajmniej 100 tys. Najpierw jednak muszą zarejestrować inicjatywę, do czego potrzebują tysiąca podpisów. Jak słyszmy, ten cel udało się już zrealizować.

- Między 20 a 24 kwietnia składamy zebrane podpisy w biurze marszałka Sejmu. Będziemy musieli poczekać najpewniej dwa czy trzy tygodnie, aż zweryfikują je urzędnicy biura. Po przejściu tego etapu nastąpi rejestracja komitetu i od tej chwili będziemy mieć trzy miesiące na zbiórkę podpisów - mówi money.pl Andrzej Dołecki, prezes Stowarzyszenia Wolne Konopie.

A jak ocenia ten ruch posłanka Lewicy? - Bardzo dobrze, że tak się dzieje. My jesteśmy politykami, więc staramy się wstawić but w drzwi. Oni są reprezentantami pewnego środowiska i pokazują, czego by chcieli. Wiem też, że będziemy współpracować - zapewnia Beata Maciejewska.

Zespół parlamentarny złoży łącznie trzy projekty

Oprócz dekryminalizacji marihuany rekreacyjnej parlamentarny zespół (w którym zasiadają głównie posłowie i posłanki Lewicy i Konfederacji) złoży także dwa inne projekty.

Jeden z nich ma umożliwić uprawę konopi indyjskich w Polsce. To właśnie z nich wytwarza się surowce na produkcję marihuany medycznej. Rolnik mógłby uprawiać odmianę indyjską (dziś jej uprawa jest zakazana) po uzyskaniu licencji od ministra rolnictwa.

Nad powstawaniem i przetwarzaniem surowców czuwałaby Inspekcja Farmaceutyczna, a do obrotu produkty dopuszczałby Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

Dzięki temu - zdaniem posłów - medyczna marihuana by potaniała. Obecnie gram kosztuje ok. 65 zł. W miesiącu zatem pacjent za kurację płaci nawet ponad 1000 zł. Zdaniem projektodawców nowych rozwiązań koszt wyprodukowania grama marihuany w Polsce wyniósłby 4,50 zł.

Zespół chce również wdrożyć zmiany w zakresie marihuany medycznej. Jakie? Przede wszystkim miałaby być ona refundowana w przypadku określonych chorób, m.in. padaczki lekoopornej, AIDS, stwardnienia rozsianego, następstw chemioterapii czy przewlekłych bóli związanych z nowotworem. Przeszkoleni mieliby być również lekarze, by wiedzieli, w jakich przypadkach przepisać medyczną marihuanę.

Co ciekawe, jedna z propozycji zakłada wprowadzenie dopuszczalnych limitów stężenia THC (substancji psychoaktywnej zawartej w konopiach) dla kierowców. Po zmianach nie ponosiliby odpowiedzialności, gdyby w ich organizmie wykryto stężenie do 2 ng/ml.

Powyżej - do 5 ng/ml - byłoby traktowane jako stan po spożyciu, co byłoby karane tak samo, jak po spożyciu alkoholu, czyli aresztem, grzywną do 5 tys. zł oraz czasowym zatrzymaniem prawa jazdy (od 6 miesięcy do 3 lat). Powyżej 5 ng/ml byłoby traktowane jak jazda w stanie nietrzeźwości, za co grozi grzywna, ograniczenie wolności albo jej pozbawienie do lat 2.

O zmiany w prawie na rzecz medycznej marihuany zabiegał m.in. nieżyjący już były rzecznik SLD Tomasz Kalita, który miał glejaka wielopostaciowego. Wielokrotnie podkreślał, że w walce z bólem pomogłaby mu medyczna marihuana. Zmarł w styczniu 2017 roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(167)
Realista
rok temu
Alkohol bardziej szkodzi pod względem uzależnień i niszczenia organizmu.
Prawda
rok temu
Ja wprowadziłbym legalizacje, ale nie handel. Do 5g tylko w sklepach Polskich czyli pewne niczym nie zanieczyszczone, to jest dobry biznes zawsze +-owy a wiecie dlaczego bo to nie zabija tylko rozluźnia człowieka. Fajnie i spokojnie a to przede wszystkim najważniejsze. Ktoś może się zemną nie zgadzać ale wiem co pisze.
anonim lol
2 lata temu
Tak nie może być - wszystkie narkotyki, (nawet te miękkie), alkohol i papierosy powinny zostać zdelegalizowane >:(
da\cvd
3 lata temu
panstwo doprowadzone do takiego stanu ze spoleczenstwo musi jarac zeby to zniesc
Ważne: trzy o...
3 lata temu
Ehhh, a ludzie dalej będą biedolić ,że trucizna ,że ćpuny idt. itp. pewnie przepijając przy tym piwkiem albo winkiem, z gietem w ustach. Komentarz piszę bo naczytałem się innych- starszych komentarzy pod tematem od strony "sceptycznej" widzę 0 argumentów popartych choćby odrobiną badań naukowych, i informacji sprawdzonej przez ludzi znających się na temacie. Jest tylko "ma być nie legalna bo taka jest moja opinia - jestem ekspertem we wszystkim". I z czym się komentujący nie zgadzają jest złe, i nie racjonalne, bo oni przecież nie mogą być w błędzie, wielcy uczeni. Kończąc już ten komentarz proszę: Wyszukajcie sobie proszę frazę w google "szkodliwość narkotyków" i poczytajcie wyniki. Tylko nie przestraszcie się gdy zobaczycie gdzie w rankingu znajdują się alkochol i nikotyna. Pozdrawiam czytających.
...
Następna strona