Gracze Slavii nie uklęknęli. Do akcji wkroczył Lacazette. "Karma wraca"

Przed pierwszym gwizdkiem czwartkowego meczu pomiędzy Slavią Praga i Arsenalem w ćwierćfinale Ligi Europy doszło do wymownego zdarzenia. Kapitan angielskiego klubu Alexandre Lacazette klęknął naprzeciwko piłkarzy czeskiej drużyny, którzy odmówili wykonania tego gestu, pojawiającego się głównie przed meczami Premier League.

Po remisie 1:1 w pierwszym spotkaniu w Londynie rewanż w stolicy Czech był jednostronny. Po dwóch trafieniach Alexandre'a Lacazette'a i golach Nicolasa Pepe oraz Bukayo Saki Arsenal pewnie pokonał Slavię Praga 4:0 i awansował do półfinału Ligi Europy. Anglicy zagrają w tej fazie z hiszpańskim Villarrealem. 

Wymowny gest Lacazette'a. "Karma wraca"

Emocje w tym spotkaniu rozpoczęły się jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Tuż przed rozpoczęciem meczu zawodnicy Arsenalu wykonali popularny w ostatnich miesiącach na wielu boiskach Premier League gest i klęknęli. To wyraz solidarności z mającą na celu walkę z nierównością rasową akcją "Black Lives Matter". 

Piłkarze Slavii odmówili wykonania tego gestu. Z tego powodu kapitan Kanonierów wymownie uklęknął tuż przy linii środkowej boiska naprzeciw ustawionych w rzędzie graczy gospodarzy. Gest Lacazette'a szybko odbił się echem w mediach społecznościowych. Francuza nazwano "fantastycznym kapitanem", natomiast wobec zespołu z Pragi używano określenia "karma", odnosząc się do tego, co wydarzyło w czwartkowym spotkaniu (Slavia Praga przegrywała 0:3 po 24.minutach meczu). 

Rasizm w meczu Slavia Praga - Rangers FC

Niemal miesiąc wcześniej, 18 marca, doszło do skandalu o rasistowskim tle z udziałem zawodnika Slavii Praga, Ondreja Kudeli. W meczu Ligi Europy Czech obraził zawodnika Rangers FC Glena Kamarę, nazywając go "małpą". Na boisko doszło wówczas do przepychanki. Finalnie Kudela został zawieszony na 10 meczów, natomiast Kamara na trzy spotkania rozgrywane pod egidą UEFA.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.