Czwartek, 18 kwietnia 2024r.

Restauracja Arkadiusza Milika otrzymała rządową pomoc. Kwota robi wrażenie...

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Napastnik reprezentacji Polski Arkadiusz Milik (27 l.), ale i współwłaściciel restauracji Food & Ball w Galerii Libero w Katowicach nie ma powodów do zmartwień w dobie pandemii koronawirusa. W tak trudnej sytuacji może liczyć na rządowy zastrzyk gotówki. I to całkiem obfity!

Arkadiusz Milik jest współwłaścicielem restauracji Food & Ball w Katowicach Foto: - / BRAK

O sprawie donosi ,,Dziennik Zachodni''. Arkadiusz Milik otworzył swoją restaurację Food & Ball w Galerii Libero w 2018 roku. Pandemia mocno skomplikowała jej działalność, ale okazuje się, że po wypełnieniu odpowiedniego wniosku Milik został zakwalifikowany do programu i otrzymał sporo pieniędzy z Tarczy Antykryzysowej 2.0. Tarcza to odpowiedź rządu i Polskiego Funduszu Rozwoju na pandemię koronawirusa. Z pierwszej wersji tarczy skorzystało ponad 347 tys. przedsiębiorstw.

Lokal Food & Ball

Jak informuje ,,Dziennik Zachodni" lokal Food & Ball, który należy do spółki Inkunzi otrzymał z Tarczy 2.0 zawrotną kwotę miliona złotych! 1 008 000 zł - dokładnie tyle znalazło się na firmowym koncie restauracji.

Lokal znajduje się w niedawno powstałej Galerii Libero. Jego współwłaścicielami są Arkadiusz Milik i Grzegorz Kowalczyk. Bywa, że fani mogą w niej spotkać piłkarza francuskiego klubu Olympique Marsylia. Wchodząc do restauracji nie mamy wątpliwości, że należy ona do sportowego mistrza. Ten sportowy charakter podkreśla niecodzienny wystrój, ale i przykuwająca uwagę karta dań. Znajdziemy w niej m.in. takie drinki jak: Liga Narodów, Murawa, Pele, Zidane, Diego, Rożny, Hattrick, Sparing, Copa America, Spalony, Żółta Kartka, Skrzydłowy, Stoper, Golkiper i Coach.

Restauracja pomagała lekarzom

Warto zaznaczyć, że Milik nie tylko bierze należną mu pomoc, ale również daje i wspomaga innych. O jego restauracji pisaliśmy w marcu ub. r. na łamach ,,Faktu". Mimo że restauracje były od 14 marca 2020 roku zamknięte dla gości, to jednak wielu przedsiębiorców lokali gastronomicznych zdecydowało się włączyć do pomocy lekarzom walczącym z wirusem. Food&Ball przygotowywała posiłki dla pracowników służby zdrowia na Śląsku. Jedzenie trafiało do szpitali walczących z COVID-19.

– Znaleźliśmy szpital, zadzwoniliśmy z informacją, że za godzinę jesteśmy u nich z gorącymi obiadami. Byli bardzo mile zaskoczeni. Poruszyło nas, jak bardzo lekarze i pielęgniarki są szczęśliwi z faktu, że ktoś o nich pomyślał. Ich entuzjastyczne reakcje napędziły nas do kontynuowania tej inicjatywy – mówił wówczas prezes Krzysztof Ciemiera.

(źródło: Dziennik Zachodni, Fakt)

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji