Chodzi o pytanie, czy Polska zobowiązana jest natychmiast wykonać postanowienie zabezpieczające Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Pytanie zadali sędziowie Izby Dyscyplinarnej SN dzień po tym, jak TSUE podważył legalność ich działania. Wielka Izba TSUE, na wniosek Komisji Europejskiej, 8 kwietnia 2020 r. zawiesiła bowiem funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej.

Rzecznik Praw Obywatelskich złożył wniosek o wyłączenie z tej sprawy sędziów Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza.

Argumentuje, że oboje, jako posłowie partii rządzącej i członkowie Krajowej Rady Sądownictwa, uczestniczyli w pracach nad zmianami sądownictwa, m.in. powołaniem nowych izb w Sądzie Najwyższym i wskazaniem kandydatów do nich.

RPO przywołuje też wypowiedź Pawłowicz, która mówiła w 2013 r., że „traktat akcesyjny narusza naszą konstytucję (..) Jestem z gruntu przeciwna Unii. Czekam i modlę się, żeby to się po prostu samo rozwaliło". - Jeśli ta wypowiedź nie będzie podstawą jej wyłączenia ze składu, wtedy należy uznać, że TK chroni sędziów wyłącznie z powodów korporacyjnych, a ustawowe przesłanki wyłączenia są bez znaczenia - podkreśla Adam Bodnar.