Szwedzi z Iron Gate Studios poinformowali w środę, że ich gra Valheim sprzedała się od debiutu 2 lutego w 5 mln kopii.

Gra dostępna jest na platformie Steam i kosztuje tam 19,99 dol. (dla nas 72 zł bez grosza). To oznacza, że w miesiąc przychody z jej sprzedaży przekroczyły 100 mln dol. 

Imponujące, biorąc pod uwagę, że grę stworzył niewielki pięcioosobowy zespół szwedzkich programistów. Przy czym najpierw, od końca 2018 roku do połowy 2019 roku, pracował nad nią wyłącznie jeden człowiek – Richard Svensson, współtwórca Iron Gate Studios. Potem doszedł do niego jego partner biznesowy Henrik Törnqvist. Rozwijali sami grę do 2020 roku, kiedy wspomogło ich jeszcze trzech programistów.

Valheim to pomysłowe rozwinięcie dobrze znanego gatunku survival. Wcielamy się w postać początkującego Wikinga, który ma przetrwać w raczej mało przyjaznym świecie północnej Europy zamieszkanym przez bogów i postaci znane z mitologii nordyckiej. 

Valheim – pomysł to podstawa

W tej grze jest po trochu wszystkiego – musimy tu zarówno troszczyć się o rozbudowę swojej, początkowo malutkiej chaty, jak i rozwój naszej postaci i jej wyposażenia, co jest niezbędne, by wysyłać do Valhalli rozlicznych wrogów.

Valheim stał się hitem. Trafił na piąte miejsce najczęściej grywanych gier – równocześnie grało w nią w lutym blisko pół miliona graczy. Jest też na trzecim miejscu najbardziej popularnych tytułów na platformie Steam w ciągu ostatniego miesiąca.

Warto jeszcze dodać, że ta gra nie jest produktem skończonym. Udostępniono ją we wczesnym dostępie – pełna wersja pojawi się dopiero w przyszłym roku.

A to wszystko jest twardym dowodem na to, że ciągle w świecie gier komputerowych najważniejszy jest dobry pomysł napędzany ciężką pracą programistów-deweloperów będących też entuzjastami cyfrowej rozrywki. 

Foto: Iron Gate Studios.

Czytaj więcej: Kolejny Terminator będzie animowany. Narysuje go studio z Japonii za pieniądze Netfliksa.
Czytaj więcej: CD Projekt opóźnia publikację ważnej łatki do Cyberpunka przez atak hakerów.