Setki pszczół zginęły, bo ktoś zalał ule ropą. Policja poszukuje sprawców

Setki pszczół zginęły po tym, jak nieznani sprawcy wdarli się na prywatną posesję i wlali do uli ropę. Mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach prowadzą w tej sprawie śledztwo i poszukują wandali.

Do zabicia pszczół doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Zajezierzu w gminie Chmielno (województwo pomorskie). Zawiadomienie o popełnionym przestępstwie wpłynęło do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach we wtorek 6 kwietnia.

Zobacz wideo W Kobyłce powstaje papier, który kochają pszczoły

Zginęły pszczoły. Nieznani sprawcy zalali ule ropą

Do zdarzenia doszło w nocy z Wielkanocy na Wielki Poniedziałek. To wtedy nieznani sprawcy zalali ule ropą. Jak informuje dziennikbaltycki.pl, właściciel oszacował straty na 9 tys. zł. - Sprawa prowadzona jest pod kątem uszkodzenia mienia, za co grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat - wyjaśnił st. asp. Piotr Gdaniec, oficer prasowy KPP w Kartuzach. Na miejscu oprócz śledczych pracował technik kryminalistyki, który zabezpieczył ślady. Teraz mundurowi próbują ustalić tożsamość osób, które zalały ule.

W 2020 roku czarna pszczoła wróciła do Polski

W 2020 roku w Polsce pojawiła się największa europejska pszczoła - zadrzechnia fioletowa. Owad najczęściej jest spotykany na południu kontynentu, jednak najprawdopodobniej zmiany klimatyczne i gorące lata sprawiły, że ten gatunek pszczół był widziany na Dolnym Śląsku. Zadrzechnia fioletowa jest czarna, a jej skrzydła są w kolorze fioletowym. Naukowcy wpisali ją w 2002 roku na listę gatunków wymarłych lub prawdopodobnie wymarłych na terenie Polski, jednak sporadycznie była obserwowana w kraju w latach od 2005 do 2016 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.