O tym, że w punkcie szczepień zlokalizowanym w C.H. Full Market preparat można otrzymać wchodząc "z ulicy", redakcję Wirtualnej Polski powiadomił jej czytelnik.
Rzeszów. Jeden z punktów miał oferować szczepienia wszystkim chętnym
"Rodzinie mojej siostry udało się zaszczepić w Rzeszowie. W kolejce stanęła moja szwagierka w wieku 34 lat, jej 38-letni mąż oraz jego brat, który skończył dopiero 40 lat. Weszli w piątek wieczorem do punktu szczepień z ulicy, dostali formularze i tyle" - napisał pan Artur, dodając, że jego szwagierki nie zapytano nawet o wykonywany zawód.
Czytelnik przekazał też, że w sobotę zaszczepili się kolejni członkowie jego rodziny - 27-letni kuzyn oraz jego 26-letnia żona - którzy przyjechali do Rzeszowa z Przemyśla. Choć rano usłyszeli od pracowników punktu, że są "za młodzi", to już po sześciu godzinach otrzymali szczepionkę firmy Pfizer.
- Szczepią każdego, kto przyjdzie - tłumaczy pan Artur.
Inny czytelnik WP nie miał już tyle szczęścia. "Sprawdzili mój wiek i szczepionki nie dostałem" - napisał pan Marek.
Relację jednej z zaszczepionych rzeszowianek - 24-letniej Dominiki - opublikowała z kolei lokalna redakcja "Gazety Wyborczej". - Dowiedziałam się o możliwości szczepienia od kuzynki, która zaszczepiła się w czwartek. Powiedziała mi, że wystarczy pojechać, stanąć w kolejce i bez problemu dostaje się szczepionkę Pfizera. Pojechałam w piątek około 18. Kolejka wiła się przez kilkadziesiąt metrów. Stanęłam w ogonku, powiedziałam, że jestem studentką szkoły strażackiej, weszłam i się zaszczepiłam. Nikt nie sprawdzał żadnych dokumentów, nie pytał o skierowanie, o SMS-y. Weszłam i dostałam zastrzyk - mówiła.
W piątek 2 kwietnia na stronie Centrum Medycznego Medyk pojawił się następujący komunikat: "Uwaga! Szczepimy osoby 55+ BEZ REJESTRACJI! Dziś i jutro w godz. 8:00-21:00 w punkcie szczepień CM Medyk w C.H. Full Market przy al. Rejtana 53 w Rzeszowie szczepimy osoby 55+. Nie wymagamy wcześniejszej rejestracji!".
Komunikat na stronie CM Medyk CM Medyk, www.medyk.rzeszow.pl/szczepimy-osoby-55/
Sprawą szczepień w Rzeszowie zainteresował się poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński.
"Wczoraj [w sobotę - red.] Pfizerem można się było zaszczepić bez zapisów i e-skierowania w przynajmniej dwóch miejscach na Podkarpaciu. Zdjęcia z Rzeszowa, przed jednym z punktów szczepień. Szczepią każdego chętnego. Pfizerem. Czy rząd nam o czymś nie mówi?" - dopytywał na Twitterze polityk. Do wpisu dołączył zdjęcia kolejki, która ustawiła się przed tym samym punktem szczepień, o którym informował czytelnik WP.
- Na tę chwilę wiem od podkarpackich lekarzy, że podjęto taką decyzję z powodu kończących się terminów ważności szczepionek. Punkty zdecydowały więc, że udostępnią tę pulę szczepień dla wszystkich chętnych. Powstaje pytanie, ile rozmrożonych dawek zostało dopuszczonych do obiegu? - powiedział Joński w rozmowie z WP.
Jak podkreślił, rzeszowski punkt nie jest jedynym, w którym wykonuje się szczepienia poza kolejnością, a jednak z podkarpackich przychodni "prowadzi takie szczepienia już od dwóch tygodni".
W stolicy woj. podkarpackiego wykonano już 119 tys. szczepień, a pierwszą dawkę otrzymało 86 tys. osób, czyli 45 proc. populacji miasta - wynika z danych, którymi na Twitterze podzielił się dr Rafał Mundry, ekonomista z Uniwersytetu Wrocławskiego. Średnia tego wskaźnika dla kraju to 11,9 proc.
W sobotę w Rzeszowie wykonano 2467 szczepień, co jest drugim wynikiem w skali kraju (po Warszawie).
"Ehh... szkoda, że wyborów nie ma we Wrocławiu" - napisał Mundry. Przedterminowy wybory na prezydenta Rzeszowa odbędą się 9 maja.
Aktualizacja
Do kwestii liczby szczepień wykonanych w Rzeszowie odniósł się w poniedziałek Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz pełnomocnik rządu ds. szczepień. W jego wpisie nie znajdziemy natomiast wzmianki o 20- i 30-latkach, którzy mieli otrzymać preparat w jednym z rzeszowskich punktów.
"Doniesienia o Rzeszowie i procencie zaszczepionych mieszkańców tego miasta NIE są prawdziwe. Wszystkie regiony szczepią w podobnym tempie. Rozmieszczenie punktów na Podkarpaciu powoduje, że mieszkańcy części regionu i pobliskich powiatów korzystają ze szczepień w Rzeszowie" - wyjaśnił Dworczyk.
Liczby pokazują zaszczepionych w punktach szczepień a nie liczbę zaszczepionych mieszkańców Rzeszowa. Wpływ na to ma także fakt, że duże punkty szczepień raportują w Rzeszowie szczepienia wykonane w terenie. Jutro szczegółowo omówimy to w trakcie konferencji. 'StopFakeNews'" - dodał polityk.