Ceny prądu najwyższe od 12 lat, a górnicy dostają gwarancję zatrudnienia. Na kolejną dekadę

Ceny prądu w Polsce osiągnęły w 2020 roku najwyższy poziom od roku 2008. Wyraźny wzrost kosztów rozpoczął się w roku 2018. Według ekspertów nic nie zapowiada, by Polacy za energię płacili w najbliższych latach mniej. Powodem jest uzależnienie od węgla.
Zobacz wideo Koniec ochrony URE. Ceny gazu wzrosną nawet o sto procent?

Ceny prądu w Polsce rosną. Potwierdzają to analizy Urzędu Regulacji Energetyki, który opublikował dane za rok 2020. Średnia cena sprzedaży wyniosła 252,69 zł za megawatogodzinę (MWh). Osiągnęła poziom najwyższy od roku 2008. Cena za IV kwartał 2020 r., która wyniosła 256,22 zł/MWh, była najwyższa od sześciu lat - podaje URE. 

Jednoosobowe gospodarstwo domowe zużywa średnio do 900 do 1400 kilowatogodzin energii rocznie (kWh). Czteroosobowa rodzina zużywa 2600-5500 kWh energii rocznie. 

embed

Wyraźny wzrost kosztów energii rozpoczął się w roku 2018. To wówczas koszt MWh wzrósł z poziomu 163,7 do 194 zł. W roku 2019 nastąpił jeszcze większy wzrost cen - osiągnęły one poziom 245,44 zł. W roku 2020 wzrost, w porównaniu z rokiem poprzednim, nie był już tak wyraźny. 

Ceny prądu w roku 2021 znów górę

Analizy URE jeszcze tego nie pokazują, ale i w roku 2021 ceny prądu wzrosły. Podwyżki spowodowane są zarówno wzrostami samych taryf, jak i wprowadzeniem nowej opłaty mocowej, przeznaczonej na rozwój odnawialnej energetyki. Uwzględniając tę opłatę w części dystrybucyjnej średni wzrost rachunku wyniesie 29 proc. (22,4 proc. dla odbiorców w gospodarstwach domowych w grupie taryfowej G11, czyli podstawowej, najczęściej występującej grupie odbiorców indywidualnych, nie firm).

"Oznacza to, że odbiorcy w najczęściej występującej grupie taryfowej G11 zapłacą średnio o 7,50 zł więcej miesięcznie, przy czym zmiana ta uwzględnia już stawkę opłaty mocowej" - wyjaśnił Urząd Regulacji Energetyki.

Ekspert: Ceny prądu będą rosnąć

Bartłomiej Derski, ekspert portalu WysokieNapiecie.pl, goszcząc w programie "Studio Biznes" stwierdził, że wzrost cen prądu będzie postępował. - Dopóki będziemy uzależnieni od starych elektrowni węglowych, spalających i emitujących dużo dwutlenku węgla, coraz droższego, to ta energia będzie droga - stwierdził. Dodał też, że ma nadzieję, iż ceny zaczną spadać "od roku 2030". 

Ekspert ocenił też, jakie są powody tak dużych podwyżek. - Mamy bijące kolejne rekordy ceny uprawnień do emisji CO2. A to wszystko przekłada się na nasze rachunki, bo polska energetyka jest uzależniona od węgla. I dopóki tak będzie, czyli pewnie jeszcze przez sporo lat, to będziemy jednym z najdroższych rynków w Europie - stwierdził.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.