W styczniu 2021 r. strefa euro wyszła z deflacji, natomiast Polska obroniła pozycję inflacyjnego lidera UE.
W ubiegłym miesiącu inflacja HICP w Polsce sięgnęła 3,6 proc. w porównaniu do 3,4 proc. odnotowanych w grudniu – poinformował dziś Eurostat. W ujęciu miesiąc do miesiąca wyniosła 0,9 proc.
Polska była jedynym krajem, gdzie Eurostat dopatrzył się wzrostu cen w tempie przewyższającym 3 procent. Wynik powyżej 2 proc. odnotowano natomiast jedynie na Węgrzech (2,9 proc.) i w Czechach (2,2 proc.). Cała trójka państw od wielu miesięcy znajduje się w inflacyjnej czołówce UE.
ReklamaNajniższą inflację w styczniu odnotowano w Grecji (-2,4 proc.), w Słowenii (-0,9 proc.) i na Cyprze (-0,8 proc.). Do szczuplejszego niż w ostatnich miesiącach deflacyjnego obozu zaliczyć można także Łotwę (-0,5 proc.), Bułgarię (0,4 proc.) i Irlandię (-0,1 proc.).
W porównaniu do grudnia, inflacja wzrosła w 18 państwach UE, spadła w trzech, a w sześciu pozostała bez zmian.
Inflacja w całej Unii Europejskiej wyniosła 1,2 proc., a w strefie euro 0,9 proc. Miesiąc wcześniej w szerszej wspólnocie odnotowano 0,3 proc., zaś w unii monetarnej -0,3 proc. Okres deflacji w strefie euro trwał od sierpnia.
Najwięcej do inflacji w strefie euro dołożyły usługi (+0,65 p. p.), dobra przemysłowe (0,37 p.p.) oraz żywność, alkohol i papierosy (+0,30 p.p.). Ujemny wkład miała z kolei energia (-0,41 p.p.).
Pewien wkład we wzrost inflacji na Zachodzie miał powrót do wyższych stawek VAT w Niemczech, w wielu krajach początek roku to także wprowadzanie nowych podatków i opłat, które podbijają dane o inflacji.
Eurostat do międzynarodowych porównań posługuje się wskaźnikiem inflacji HICP, który jest odmienną miarą wzrostu cen od najpopularniejszego wskaźnika CPI, który w styczniu wyniósł według GUS 2,7 proc. wobec 2,4 proc. w grudniu. O różnicach między wskaźnikami pisaliśmy w artykule „Jak GUS mierzy inflację? Statystycy wyjaśniają”.