Przypomnijmy, że w sobotę 16 stycznia, w Kościele "Wszystkich Świętych" w Starachowicach, miała miejsce uroczysta Msza Święta w intencji zmarłej Jadwigi Kaczyńskiej, mamy wicepremiera i prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. W nabożeństwie wzięło udział grono polityków PiS, w tym posłowie – sam Jarosław Kaczyński, oraz Krzysztof Lipiec, Anna Krupka i Agata Wojtyszek czy radna Sejmiku woj. świętokrzyskiego Magdalena Zieleń.

Unia Młodych, lokalne stowarzyszenie, na czele którego stoi Patryk Stępień, były działacz młodzieżówki PO, a obecnie asystent posłanki Kamili Gasiuk-Pihowicz, wystąpiła do starachowickiego sanepidu z wnioskiem o ukaranie uczestników mszy. – Z fotografii jasno wynika, że osoby przebywające w miejscu sprawowania kultu religijnego nie przestrzegały obecnie obowiązujących zasad i rozporządzeń – napisali młodzi działacze.

Starachowicki sanepid wciąż czeka na wyjaśnienia od osób biorących udział w nabożeństwie

Najpierw starachowicki sanepid informował, że na podjęcie decyzji, czy w trakcie mszy doszło do złamania obowiązujących przepisów, potrzebuje dwóch tygodni. Później stwierdzono, że potrwa to miesiąc. Sprawa wciąż się jednak komplikuje.

- Jeszcze nie wydaliśmy żadnej decyzji, ale zbliżamy się ku końcowi. Ja chciałbym uczynić to jak najszybciej – mówi Onetowi Ewa Dróżdż, szefowa starachowickiego sanepidu. – Wszystko to jest związane z tym, w jaki sposób otrzymujemy wyjaśnienia od osób, do których o to wystąpiliśmy – dodaje.

Z naszych informacji wynika, że swoją odpowiedź do sanepidu wysłała tylko posłanka Agata Wojtyszek, która przekonuje, że nabożeństwo odbyło się zgodnie z obowiązującymi zasadami. Reszta polityków biorących udział we mszy, a także księża z parafii Wszystkich Świętych, wciąż zwlekają z jej odesłaniem.

- Te siedem dni musimy chociaż poczekać. W prośbie do tych osób napisaliśmy, że sprawa jest pilna – zaznacza Ewa Dróżdż. – Termin na wydanie decyzji mamy do 18 lutego, ale może to się wszystko przesunąć jeszcze o kilka dni. Na pewno w tym miesiącu będę już chciała zamknąć sprawę. Absolutnie – przekonuje szefowa starachowickiego sanepidu.