Testy na koronawirusa zdominowały początek Turnieju Czterech Skoczni. Po częściowo pozytywnym teście Klemensa Murańki z turnieju została wykluczona cała kadra Polski. Mimo że pozostali członkowie kadry przeszli w ostatnich dniach trzy testy na obecność koronawirusa i trzy były negatywne. Poniedziałkowy test Murańki jest dokładnie badany przez laboratorium, a jego wyniki powinny przyjść w poniedziałek wieczorem.
W tym samym czasie portal skispringen.com poinformował, że w czasie tych samych testów, które przechodzili Polacy, pozytywny wynik uzyskał jeden z członków sztabu niemieckiej grupy krajowej. Od razu pojawiły się jednak informacje, że nie ma to wpływu na zawodników i trenerów.
- Zgodnie z regulaminem organizatora, odpowiedzialnego departamentu zdrowia i personelu medycznego Niemieckiego Związku Narciarskiego wszystkie niezbędne środki ochronne zostały podjęte natychmiast - przekazała niemiecka federacja.
Na konferencji prasowej padła odpowiedź, że w niemieckiej kadrze zarażony jest fizjoterapeuta... ale nie ma żadnego zagrożenia dla innych, bo nie miał on kontaktu z resztą drużyny. Nie chcemy wyrokować, że tak faktycznie nie było. Trzeba jednak pamiętać, że fizjoterapeuta to osoba, która zawsze ma najdłuższy i najbliższy kontakt z zawodnikami. - To decyzja lokalnych władz sanitarnych. Wierzymy im, a poza tym było przeprowadzone dogłębne dochodzenie odnośnie tego, czy był bezpośredni kontakt z zawodnikami - opisał sekretarz generalny zawodów w Oberstdorfie.
Na tej zasadzie środki ostrożności podjęła także reprezentacja Polski, która od razu oddzieliła Murańkę od reszty drużyny. Jednak w tym przypadku podjęto decyzję o wykluczeniu polskiej drużyny z pierwszych zawodów w Turnieju Czterech Skoczni. W przypadku kadry Niemiec sprawa rozeszła się po kościach - bez większego rozgłosu i szerszych informacji.
Kto taką decyzję podjął? Do końca nie wiadomo. FIS twierdzi, że to nie oni wykluczyli reprezentację Polski. Nie zrobił tego też sanepid, bo w momencie wykonywania ponownych testów w poniedziałek lokalne władze komitetu organizacyjnego poinformowały o wykluczeniu całej naszej kadry. Nie ma nawet oficjalnej decyzji o kwarantannie dla pozostałych, bo wszyscy mają negatywne testy.
Według informacji, które uzyskaliśmy z komitetu organizacyjnego, decyzja o wykluczeniu została podjęta przez władze lokalne na podstawie lokalnych testów z 26 grudnia. Dodajmy, niejednoznacznych wyników testu, bo wynik Murańki określono jako "schwach positiv", czyli częściowo pozytywny. Po godzinie 15 mają się pojawić kolejne informacje, bo wtedy zaplanowano konferencję na temat koronawirusa w polskiej kadrze.