Posłowie-hotelarze nie stosują się do przepisów? Michał Dworczyk: Nie wierzę, że pan minister łamie prawo

Radio RMF FM ustaliło, że hotele należące do wiceministra rozwoju Andrzeja Gut-Mostowego oraz posła KO Pawła Poncyliusza przyjmują gości, którzy podróżują prywatnie, choć jest to zabronione. Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk stwierdził, że nie wierzy w winę swojego partyjnego kolegi.
Zobacz wideo Oficjalnie mamy milion zakażonych, a jak jest naprawdę?

W listopadzie polski rząd zadecydował, że ze względu na epidemię koronawirusa hotele muszą ograniczyć swoją działalność. Od tamtej pory z usług obiektów noclegowych mogą korzystać jedynie osoby, które podróżują służbowo. Jak się okazuje, wiele hoteli i pensjonatów obchodzi obowiązujące przepisy, informując gości, że wystarczy im tylko odpowiednia deklaracja, w której wynajmujący stwierdzi, że podróżuje w celach zawodowych. Dziennikarze radia RMF FM zadzwonili do kilku obiektów należących do polityków i dowiedzieli się, że w niektórych z nich można zarezerwować pokój, chcąc wyjechać np. z rodziną na narty. Chodzi o hotel Sabała w Zakopanem, który należy do wiceministra rozwoju Andrzeja Gut-Mostowego oraz dom letniskowy Poncyljuszówkę w Szczyrku, którego właścicielem jest poseł KO Paweł Poncyljusz.

Michał Dworczyk: Nie wierzę, że pan minister Andrzej Gut-Mostowy łamie prawo

O otwarty hotel wiceministra rozwoju został zapytany szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. W rozmowie z RMF FM stwierdził on, że nie wierzy, iż Andrzej Gut-Mostowy łamie prawo.

- Osoby, które będą próbowały łamać prawo lub je obchodzić, muszą liczyć się z konsekwencjami, niezależnie od tego czy to polityk, czy nie - zapewnił Dworczyk.

Dopytywany o to czy rząd zadba o kontrolę w hotelu wiceministra, szef KPRM stwierdził, że "nie będzie deklarował", że służby, których nie nadzoruje, będą kontrolowały "tego czy innego przedsiębiorcę".

Dziennikarze RMF FM zadzwonili także do hotelu Gryf w Pobierowie, który należy do posła KO Artura Łąckiego. Tam usłyszeli, że obiekt jest zamknięty ze względu na obowiązujące rozporządzenie premiera. - Każde takie pozytywne przykłady, jak ten ostatni należy podawać jako wzór do naśladowania - powiedział Dworczyk. 

Hotele należące do NSZZ "Solidarność" są otwarte

Problem przyjmowania gości, którzy nie podróżują służbowo, nie dotyczy tylko hoteli należących do polityków. 2 grudnia pisaliśmy o ustaleniach dziennikarza Radia ZET, któremu udało się zarezerwować pokój w kilku obiektach należących do NSZZ "Solidarność". 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.