Szef szpitala na Stadionie Narodowym: jesteśmy gotowi, tylko szpitale się nie zgłaszają

Polska
Szef szpitala na Stadionie Narodowym: jesteśmy gotowi, tylko szpitale się nie zgłaszają
Polsat News
Dr Artur Zaczyński, dyrektor szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym

- My jesteśmy gotowi, tylko szpitale nie zgłaszają do nas problemu. Mamy 10 telefonów w ciągu doby - mówił w programie "Gość Wydarzeń" dr Artur Zaczyński, dyrektor szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym.

Zaczyński odniósł się do tekstu Pawła Reszki z tygodnika "Polityka". Opublikował on w sobotę na Facebooku artykuł pt. "Jak się leczy na Stadionie". Jak twierdzi, rozmawiał lekarzem, który pracuje w tymczasowym Szpitalu Narodowym, zlokalizowanym na stadionie.

 

"Zaprosił mnie do pięciogwiazdkowego Regent Warsaw Hotel (dawniej Hyatt Warszawa) - jednego z droższych w Warszawie. Tam właśnie zakwaterowano personel szpitala tymczasowego" - opisał.

 

ZOBACZ: Warunki pracy w Szpitalu Narodowym. Wicepremier: będą działania wyjaśniające

 

Jego zdaniem, na Stadionie Narodowym "są nowoczesne respiratory, najdroższy sprzęt medyczny, ale prawie nie ma pacjentów".

 

"Niektórzy lekarze dyżurują w pustych sektorach. Zarobki personelu są wysokie, koszty funkcjonowania ogromne: - Chciałem panu o tym opowiedzieć, bo mi wstyd, że w tym uczestniczę" - zacytował medyka.

 

"Opinia publiczna została zmanewrowana przez jedną osobę"

 

- Pan doktor, który przyjechał na tydzień czasu do pracy do szpitala tymczasowego, nie zapoznał się kompletnie z zasadami funkcjonowania szpitala, nie przeczytał strategii rady epidemicznej. Szpitale tymczasowe są zapasowymi, nie są otwarte dla wszystkich. Opinia publiczna została zmanewrowana przez jedna osobę, która wyraziła swoja opinie na temat warunków dla lekarzy, którzy pracują w tym szpitalu nieustannie od ponad 2 tygodni - podkreślił Zaczyński.

 

Zaznaczył, że w tej chwili hospitalizowanych jest 37-38 osób.

 

WIDEO: Artur Zaczyński w programie "Gość Wydarzeń"

  

"Szpital działa w zrównoważonym rozwoju"

 

Poruszono również temat dotyczący finansowania szpitala na Stadionie Narodowym. Prowadzący program Bogdan Rymanowski nawiązał do wyliczeń europosła i byłego ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza.

 

ZOBACZ: Różnice w stawkach w szpitalach tymczasowych i zwykłych. "Wolą stać w gotowości"

 

"Porównajcie stawkę 3,7 tys. dziennie za gotowość użycia respiratora w SZPITALU NARODOWYM i zwykłym szpitalu 200 zł! Dlatego napisali w regulaminie, że nie przyjmują pacjentów na respirator. Wolą stać w gotowości" - napisał europoseł PO na Twitterze.

 

- Szpital działa w zrównoważonym rozwoju. Udostępnionych jest 56 łóżek i osoby, które obstawiają te łóżka są w takiej liczbie zatrudnione. Nie zatrudniamy całej kadry. (…) Założyliśmy, że szpital - powoli wypełniając się - będzie realizował swoje zadania w unitach po 56 łóżek uwalnianych stopniowo. Tylko te łóżka są rozliczane. Liczymy z 56 łóżek, przy których pracują lekarze - wyjaśnił Zaczyński.

 

Dodał, że "my jesteśmy gotowi, tylko szpitale nie zgłaszają do nas problemu". - Mamy 10 telefonów w ciągu doby - spuentował.

ac/sgo/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie