Afera z respiratorami. Do końca października mają być pieniądze. Kraska: Jeśli nie, sprawa idzie do sądu

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że do końca miesiąca na konto ministerstwa trafią pieniądze za kupione, ale niedostarczone respiratory. - Jeśli nie, sprawa idzie do sądu - powiedział.

Chodzi o umowę na 1200 respiratorów, którą wiosną z firmą z Lublina podpisał ówczesny wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. Respiratory miał dostarczyć przedsiębiorca, który, jak później opisywała "Gazeta Wyborcza" wcześniej handlował bronią. Ostatecznie Ministerstwu Zdrowia dostarczył jedynie część zamówienia.

Zobacz wideo Minister Zdrowia zapowiada zmianę strategii w walce z koronawirusem

Do tej pory resort nie dostał zwrotu pieniędzy. - Mamy umowę, że do końca października te pieniądze trafią, jeśli nie trafią sprawa idzie do sądu - powiedział w Radiu Zet Waldemar Kraska. Jak dodał, chodzi o ok. 70 mln zł.

Wiceminister zdrowia był pytany w porannej audycji także o decyzję dotyczącą szkół. Jak powiedział, w sobotę ewentualne obostrzenia w szkołach będą tematem rozmów na posiedzeniu kryzysowym. Po 12 rozpocznie się konferencja w tej sprawie.

Epidemia koronawirusa. Rząd przywróci godziny dla seniorów?

Także w sobotę zapadnie decyzja dotycząca wprowadzenia godzin dla seniorów. Kraska powiedział też, że nie jest rozważane zamykanie cmentarzy. - Na pewno zamknięcie cmentarzy, to nie jest rzecz, której byśmy chcieli. Jestem przekonany, że to nie nastąpi. To co, możemy robić, to apelować do wszystkich osób, by rozłożyć te wizyty na grobach naszych bliskich w czasie - mówi Waldemar Kraska. - Będzie też kampania informacyjna z apelem, aby te wizyty na cmentarzach ograniczyć - stwierdził.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.