Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa dokapitalizuje Stadninę Koni Janów Podlaski kwotą kilku milionów złotych. KOWR, jak donosi "Rzeczpospolita", przekaże pieniądze "wyłącznie na cele rozwojowe".
Środki mogą pomóc ustabilizować sytuację w stadninie, która według części przedstawicieli opozycji jest ciężka. Ośrodek w 2019 roku przyniósł wynoszące ponad milion złotych straty, w roku 2018 sięgnęły one trzech milionów złotych. Dla odmiany w 2015 i 2016 r. spółka odnotowywała zyski w wysokości ok. 3,2 mln zł oraz 81 tys. zł.
Nie tylko finanse Stadniny mają być w nie najlepszym stanie, ale również niektóre zwierzęta. W czerwcu Marek Szewczyk, były redaktor naczelny "Konia Polskiego" opublikował notatkę sporządzoną przez Głównego Lekarza Weterynarii, Bogdana Konopkę, który 12 maja przeprowadził oględziny stadniny w Janowie Podlaskim. W dokumencie stwierdza nieprawidłowości takie jak siano o złej jakości, zaniedbanie kopyt czy brak paszportów dla koni. Część z nich miała być niedożywiona.
Wcześniej pojawiały się inne doniesienia, które mówiły o fatalnych warunkach hodowanych krów. W ich poidłach miały znajdować się odchody. Podczas kontroli przez Departament Nadzoru nad Spółkami Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, stwierdzono m.in., że ściółka i ściany pomieszczeń, w których trzymane jest bydło, są silnie zabrudzone odchodami, a także zapleśniałe i zawilgocone.
Dokapitalizowanie stadniny w Janowie nie jest nowym pomysłem. Pod koniec 2019 roku Ministerstwo Rolnictwa chciało, by spółki strategiczne nadzorowane przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa otrzymały pieniądze. Wówczas z pomysłu się ostatecznie wycofano.
Czytaj też: Rząd chce ratować stadninę w Janowie Podlaskim? Może wpompować w nią miliony złotych
Alina Sobieszak z "Araby Magazine" podkreślała, że dofinansowanie Janowa i innych tego typu spółek miało już miejsce. Budżet wsparł je na samym początku ery przekształceń - w latach 90. Ministerstwo rolnictwa drastyczne pogorszenie się wyników Janowa tłumaczyło na wiele sposobów - m.in. suszą.