Słowo po niedzieli: Pilnie potrzebna jest rewolucja mężczyzn

Choć wielu przywódców państw, identycznie jest i w Polsce, to mężczyźni, to ta grupa społeczna jest coraz bardziej ciemiężona. A jeśli już któryś zaczyna zabierać głos we własnej obronie, zostaje uciszany przez bandę rozwrzeszczanych bab i facetów mężczyznopodobnych. Nadszedł naprawdę ostatni moment na zmiany. Na rewolucję mężczyzn, bo inaczej będzie z nami źle.

Już od dłuższego czasu obserwuję bardzo zły trend, który idzie w coraz gorszą stronę. Mężczyźni mają coraz mniej do powiedzenia, mimo, że jest ich więcej we władzach państw, w miastach, w powiatach i gminach. Nie dziwi mnie to wcale, że tak jest. Bo zawsze tak było. Zawsze mężczyźni stali na czele wielu instytucji, tak samo jak i władz. Kobiety non stop w tym samym czasie nawołują do tego, żeby dać im większe pole do popisu, że musi być ich wszędzie więcej. I jest ich wszędzie więcej. Patrząc jednak na jakość pełnienia tych funkcji przez część z nich mam duże wątpliwości, czy ma to sens.

Mężczyźni są coraz bardziej dyskryminowani w wielu aspektach społecznego życia codziennego. I zaczynając od polityki wygląda to tak, że kiedy zbliżają się wybory i poszczególne partie lub komitety muszą układać listy, zaczyna się swoista łapanka kobiet na te listy. O ile niektóre kobiety faktycznie chcą zajmować się tą sferą życia publicznego, mają zagwarantowane miejsca – zgodnie z parytetami. Niektóre są wpisywane tylko po to, aby wypełnić ten obowiązkowy parytet, bo one same nie chcą i nie mają zamiaru nawet prowadzić kampanii. Ale muszą być na listach… bo parytet. W tym samym czasie brakuje miejsc dla mężczyzn, którzy faktycznie mają chęci i ambicje zajmować się sprawami, które ich interesują. Taka sytuacja powoduje, że na tym systemie nie korzysta nikt, ale w tym samym czasie za to spada jakość.

Mężczyźni są także dyskryminowani w innych miejscach. Coraz częściej niestety we własnych rodzinach. Ojciec nie może jak dawniej uczyć swojego syna zajęć i zachowań, normalnych i naturalnych do niedawna. Bo nawet jeśli uczy małego brzdąca krok po kroku męskiego świata, ten mały brzdąc za chwilę w przedszkolu będzie uczony do bawienia się lalkami, albo tego, że chodzenie w spódniczkach i kucykach z kokardkami jest potrzebne i wskazane. To w Polsce jeszcze dzieje się w ograniczonym zakresie, ale w państwach zachodnich jest to standard wychowania. Przez co zaczyna nam dorastać, albo już weszło w dorosłość kupę zniewieściałych męskopodobnych ludzi, którzy mają rozchwianą tożsamość i osobowość. To bardzo często ludzie kompletnie pogubieni, nie wiedzący co ze sobą zrobić, ani jak żyć.

Zresztą, jeśli już jestem przy tym temacie, to muszę poruszyć jeszcze kwestię ojcostwa, która jest bardzo ważna w zdrowym społeczeństwie. Dziecku potrzebnych jest obydwoje rodziców. I mama, i tato. Obydwoje dopełniają się i wprowadzają dziecko w świat, uczą zachowań, radzenia sobie z różnymi sytuacjami, obowiązkami. Dlatego tak ważna jest rodzina pełna, w której dziecko otrzyma wszystkie wzorce jakie przydadzą mu się w życiu dorosłym. Niestety, coraz częściej kobiety wykorzystują swoją uprzywilejowaną pozycję i oskarżają mężczyzn o stosowanie przemocy domowej, co ma im pomóc w odseparowaniu dziecka od ojca. O tym jak mężczyźni toczą wieloletnie walki przed sądami o prawo do opieki nad własnym dzieckiem, to można by pisać godzinami, a na pewno wymagałoby odrębnego felietonu.

W każdym razie, jak twierdzą psycholodzy, około 30 proc. oskarżeń o przemoc domową jest nieprawdziwa. Ale zapadają wyroki, dzieci wychowują się bez ojców, bez wzorców, które są od wieków wpisane w naszą kulturę i tradycję. Często dorastają pod okiem tylko mamy i babci w przekonaniu, że ojciec, tak jak wszyscy mężczyźni, to zło. Dziewczynki w związku z tym mają świadomość, że muszą mężczyznom stawiać wymagania non stop bez specjalnej troski o własne zachowanie. Chłopcy dorastają często z poczuciem winy, że są kimś gorszym, bo przecież wszyscy mężczyźni są niedobrzy jak jego ojciec.

Jest to dramat, który niszczy całe społeczności. Bo mężczyźni tocząc bezskuteczną często walkę przed sądami o prawa do kontaktu i wychowywania swoich dzieci, przestają w końcu walczyć, albo zniechęcają się do walki o swoje prawa, przestaje im zależeć na wychowywaniu dziecka, tracą tym samym część siebie, poczucia własnej wartości jako ojca i jako mężczyzny. W końcu ta wartość jest tak niewiele warta wobec słów kobiety. Inna sprawa, że dzieci z takich rozbitych związków, gdzie brakuje ojca, stają się w życiu dorosłym ludźmi nie potrafiącymi zadbać o związek, o kobietę, o małżeństwo, o przekazanie w końcu właściwych wzorców swoim dzieciom. Bo skąd mieliby je znać? I coraz częściej nawet niewielkie problemy, które zdarzają się w życiu każdego człowieka, urastają do rangi dramatów, które przekładają się na całą rodzinę, albo na decyzję o rozpadzie rodziny.

Tu oczywiście uogólniam, bo temat jest bardziej złożony i w wielu rodzinach wygląda to inaczej. Są rodziny, w których faktycznie mężczyzna z racji swojej siły fizycznej, stosuje przemoc, albo nadużywa alkoholu czy też pada ofiarą uzależnienia hazardowego, co niszczy wszystkich. Jednak zwracam uwagę na inną kwestię, którą tu opisuję, a która godzi nie tylko w mężczyzn, a może nawet bardziej w kobiety niż w mężczyzn. Robienie z heteroseksualnych, a ostatnio zwłaszcza białych mężczyzn agresywnych samców, co próbują wmówić przede wszystkim feministki oraz lewicowe i liberalne media, niszczy nie tylko męskość, ale i kobiecość. Zniewieściały facet słabo nadaje się na męża, słabo nadaje się na ojca, bo najczęściej dla kobiety jest balastem w postaci dorosłego dziecka, które wymaga nie mniejszej atencji niż dzieci, którym powinien dawać zupełnie inny przykład.

Piszę ten felieton nie tylko dlatego, że szkoda mi mężczyzn, ale też dlatego, że szkoda mi kobiet, bo same sobie, swoim postępowaniem i obwinianiem mężczyzn o całe zło tego świata, największą szkodę wyrządzają nie mężczyznom, tylko sobie samym. Mężczyzna różni się od kobiety temperamentem, ilością testosteronu, jego naturalnym instynktem jest rywalizacja, kiedy kobieta dąży przeważnie do współpracy, ale to są te elementy naszego zachowania, które muszą się uzupełniać, aby świat rozwijał się bez przechyłów w jedną czy drugą stronę. Tak nas już ukształtowała Matka Natura, że wszystko musi się równoważyć. Jedno zależeć od drugiego i współpracować tam, gdzie istnieje taka potrzeba.

Z tego względu uważam, że natychmiast jest potrzebna rewolucja mężczyzn. Błyskawicznie. Zanim będzie za późno i wszyscy obudzimy się z ręką w nocniku. Są kobiety o silnym charakterze i są kobiety, które chcą realizować się w innej niż domowa płaszczyźnie. I dobrze, niech tak będzie. Nikt tego przecież nie zabrania i nie utrudnia. Ale nie można w tym samym czasie tłamsić mężczyzn i ich naturalnych zachowań, cech i przymiotów, z jakimi się rodzili od wieków. Nie można ich spychać na margines, torując drogę do zaburzenia naturalnej równowagi. Chciałabym, aby mężczyźni byli samcami, rywalizującymi, walczącymi o stanowiska, o wpływy, o pieniądze dla swoich rodzin, aby byli stanowczy i silni, którzy staną w obronie kobiet za każdym razem, kiedy będzie to konieczne. Tak. W tej sprawie stoję po stronie mężczyzn i mam nadzieję, że do rewolucji mężczyzn dojdzie szybko. Inaczej wszyscy zginiemy.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Autor: Portal DzienDobryBiałystok.pl

Reklama

Słowo po niedzieli: Pilnie potrzebna jest rewolucja mężczyzn - opinie czytelników

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Słowo po niedzieli: Pilnie potrzebna jest rewolucja mężczyzn. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś".

  • arci10 - niezalogowany 2020-08-18 03:39:38

    Wystarczy powrót do obowiązkowej służby wojskowej. Po pół roku w kamaszach będą chłopy na schwal

  • gość 2020-09-14 10:28:17

    O tak , prawdziwy facet to tylko ten co spędził czas w patologii na mierzeniu korytarza zapałkami, czyszczeniu kibli, chlaniu i kręceniu wora.

  • gość 2020-09-14 10:32:02

    Powrót do służby wojskowej? No tak, jeszcze bardziej dowalmy facetom. Proponuję jeszcze bykowe do kompletu.

  • gość 2020-09-14 10:58:45

    Do tej samej służby wojskowej, w której wielu mężczyzn popełniło samobója? :) Nie twierdzę, że wojsko instytucja, ale pierdzielenie, że powrót do służby pomoże wyjść z w/w stanu to totalny bzdet.

  • gość 2020-09-14 11:18:18

    Nie, to jest bardzo zły pomysł. Czemu w takim razie kobiety nie mają iść na obowiązkowy kurs rodzicielstwa? Nie każda chce, nie chce dzieci? Moje ciało mój wybór? Otóż, z wojskiem jest to samo. Mężczyznom zabiera się wspomniane pół roku i poddaje metodom, które zabijają kreatywność, a jak ktoś nie ma predyspozycji, to także chorobom umysłu. Że słabi? To samo można powiedzieć w takim razie o kobiecie, że skoro nie chce dzieci, to jest wygodnicka paniusia. Proszę nie szerzyć przymusu, bo ten do niczego dobrego nie prowadzi

  • gość 2020-09-16 11:41:16

    Tak, obowiązkowa służba wojskowa xD weź rozbieg i walnij łbem w ścianę.

  • gość 2020-08-18 07:28:38

    Raczej seria samobójstw. Jak to pobódka o piątej i mamusia sniadanka nie poda. A gdzie tam ifona trzymac

  • Don Camillo - niezalogowany 2020-09-14 13:31:24

    Kiedyś mężczyzna mógł karcić żonę i dzieci. Teraz nie może nic. Więcej, za te same pasywno-agresywne zagrania które odstawia każda kobieta, mężczyzna będzie miał orzeczony rozwód z jego winą, ograniczone prawa rodzicielskie itd. Wiecie: przemoc psychiczna, przemoc ekonomiczna, przemoc seksualna etc. Tyle że to przemoc tylko jeśli mężczyzna to robi. Czy to dziwne że wszyscy tracą szacunek do kogoś kto tylko przyjmuje kolejne policzki a nie oddaje? Proces odjajczania postępuje kaskadowo i nie da się go zatrzymać bo kobiety za Chiny mnie przywoła by mężczyzna miał jakieś prawa w relacji, choćby prawo do obrony. Sławetne słowa gliny do znajomego, którego żona biła: żona zgłosiła, że jest pan przemocowcem i jeśli chociaż złamie paznokieć piorąc Pana po pysku to pasma zamkniemy. Jedyne wyjście to nie bawić się w śluby, stałe związki, dzieci, jeśli chce się zachować jaja i zdrowie. Także powodzenia. Butelkujcie się we własnym sosie Paniusie. Coraz mniej będzie do zabawy w dom i sługusa liczącego pańci buty

  • gość 2020-09-15 23:37:29

    Co ty gościu bredzisz. Nieźle trzeba być zastraszonym by zona biła i wzywała policję. Wszystko się rozbiega o materializm. Facet nie chce stracić statusu materialnego i znosi te upokorzenia. Gdyby postawic na szali świat materialny w imię godności, kobieta taka była by jak trusia. I nie mówię tu o przemocy tylko o ogólnym podejściu do życia. Ja na swoją babę nigdy ręki nie podniosłem, a sam kilka razy dostałem. Ale w generaliach stawiam na swoim. O ile cokolwiek można postawić na swoim. To okaże się po śmierci.

  • gość 2020-09-14 13:32:19

    https://www.youtube.com/watch?v=mebwRVCMHvQ

  • gość 2020-09-14 18:24:06

    https://youtu.be/mebwRVCMHvQ

  • gość 2020-09-14 18:42:25

    Brawo za artykuł! Bardzo trafny. Jest coraz gorzej i wbrew temu co miga sadzić masy, to strzał w stopę głównie dla kobiet. W USA już większość mężczyzn nie chce zakładać rodzin i brać ślub, pytanie kto na tym straci? Na pewno nie mężczyźni.

  • p. Anarchista - niezalogowany 2020-09-14 19:10:57

    Fajnie, że ktoś zwrócił uwagę na dyskryminację mężczyzn, problem jest taki, że zostało to zrobione tylko dlatego, że autorka jest kobietą i chce, żeby mężczyźni jej bronili jako kobiety, żeby mężczyźni tkwili w swojej zbytecznej roli społeczno-kulturowej, żeby mężczyzna był dla kobiety. Wbrew temu co twierdzą feministki - to społeczno-kulturowa rola płciowa mężczyzny jest bardziej opresyjna i poniżająca dla mężczyzny niż ta kobieca, ponieważ męski gender zakłada, że mężczyzna ma być dla kobiety protektorem i żywicielem, musi być silny, twardy, rywalizować, żeby kobieta nie musiała. Jest to oczywiście opresja na mężczyźnie, w takim tradycyjnym układzie to męski gender jest uległy, bo jest DLA kobiety, a nie dla siebie. Podczas, gdy kobiecy gender pozwala kobiecie być słabą - czyli ludzką - od mężczyzny wymaga się, żeby był najlepszy - a zważając na fakt, że mężczyzna jest człowiekiem takim jak kobieta - ma też uczucia i może nie mieścić się w niektórych rolach - czy to z powodu swojej budowy, na którą nie miał wpływu czy z powodu swojego łagodnego charakteru - nie może być najlepszy. Rzecz jasna o tym jaki męski gender jest dla mężczyzny zbędny i opresyjny można by napisać książkę. Dlatego zadaniem aktywistów na rzecz praw mężczyzn jest wywalczenie prawa do zniewieścienia dla mężczyzn oraz prawa do słabości - bez tego nie ma praw mężczyzn, bez negacji tradycyjnej, szkodliwej dla mężczyzny tzw. męskości - nie ma praw mężczyzn. Fakt, że mężczyźni niewieścieją jest faktem pozytywnym, bo wyjdzie im to na plus pod kątem psychicznym czy estetycznym. No ale wtedy kobiety nie będą miały ze strony mężczyzn uwagi i mężczyźni nie będą chcieli być DLA nich, tylko DLA siebie - dlatego też autorka tego tekstu podniosła głos, mimo, że wiele rzeczy było powiedzianych słusznie to motywacja oraz zakończenie jest dla zwolennika praw mężczyzn nie do zaakceptowania. Niech mężczyźni robią to co im się podoba nie zważając na bzdurne i krzywdzące normy społeczno-kulturowe (jeśli rzecz jasna nie stoi to w sprzeczności z podstawami etyki) - jeśli mężczyzna ma potrzebę ogolenia nóg, zrobienia makijażu i ubrania spódnicy - powinien to zrobić, jeśli mężczyzna ma potrzebę płakać - niech płacze, jeśli ma potrzebę zostać w domu z dzieckiem - niech zostaje. Bez swobody obyczajowej i negacji gender nie ma praw mężczyzn i rozwiązaniem nie będzie w żadnym przypadku służba wojskowa - jak piszą inni komentujący - która tylko niszczy mężczyzn i jest stratą pieniędzy. Jeśli mężczyzna nie ma predyspozycji, żeby pójść do wojska - a skrajna większość nie ma - to zbrodnią byłoby wcielanie go doń na siłę, poza tym na istnieniu państwa - które rzecz jasna trzeba zniszczyć - bardziej korzystają kobiety, bo mają więcej praw chroniących przed przemocą, mają więcej akcji afirmatywnych, grantów i programów socjalnych, pracują krócej itd. Dlaczego więc mężczyźni mieliby iść do wojska? To pogwałcenie idei sprawiedliwości oraz wolności , praw mężczyzn, praw jednostki i praw człowieka - to zbrodnia!

  • gość 2020-09-15 23:41:41

    Do wojska muszą pójść wszyscy faceci. To nich zasr.... Obowiązek. Nie ma wolności bez odpowiedzialności. Wojsko nasze potrzebuje rekruta. Sytuacja polityczna wymaga wojska. Zawsze! Do woja powinni pójść wszyscy poniżej 60 roku życia, choćby w charakterze solidarnościowym wobec młodych, których wojsko potrzebuje niezbędnie. A po woju z automatu prawo do posiadania broni palnej.

  • P. Anarchista - niezalogowany 2020-09-16 02:09:18

    ,,Do wojska muszą pójść wszyscy faceci. To nich zasr.... Obowiązek." Masz rację to obowiązek FACETÓW - czyli bezmyślnych pionków, którzy zrobią wszystko jeśli im się powie, że jest to ,,męskie". Ja jestem mężczyzną w dodatku z dosyć ,,kobiecą" aparycją i nie czuję żadnego obowiązku, żeby iść do wojska i bronić państwa z kartonu, które dopieprza ludziom pracy, w szczególności mężczyznom na każdym kroku. Wojna państwa polskiego to wojna państwa polskiego, a nie moja - nie mam zamiaru umierać za kapitalistów, urzędników, klechów i kobiety - ten ,,obowiązek" byłby obrazą mojej godności oraz rozumu - dlatego jako mężczyzna z czerwonym sercem po lewej stronie - zrzekam się jakichkolwiek obowiązków wobec państwa chroniącego interesów burżuazji. ,,Nie ma wolności bez odpowiedzialności." Dokładnie - dlatego nie mam zamiaru iść do żadnego wojska - jeśli będzie wolność - tzn. nie będzie państwa i kapitalizmu - wtedy mogę coś pomyśleć... ,,Wojsko nasze potrzebuje rekruta." To jest problem wojska i państwa, a nie polskich mężczyzn. ,,Sytuacja polityczna wymaga wojska. Zawsze! Do woja powinni pójść wszyscy poniżej 60 roku życia, choćby w charakterze solidarnościowym wobec młodych, których wojsko potrzebuje niezbędnie. A po woju z automatu prawo do posiadania broni palnej." Jakim prawem mówisz mężczyznom co powinni robić? Dlaczego młody mężczyzna - najczęściej z proletariatu - ma ryzykować swoje życie w obronie państwa burżuazyjnego, które bardziej dba o kobiety, niż o mężczyzn? Przecież to głupota. Co z obowiązkiem kobiet? I co jak nie chcę iść do wojska?

  • P. Anarchista - niezalogowany 2020-09-14 20:22:16

    Fajnie, że ktoś zwrócił uwagę na dyskryminację mężczyzn, problem jest taki, że zostało to zrobione tylko dlatego, że autorka jest kobietą i chce, żeby mężczyźni jej bronili jako kobiety, żeby mężczyźni tkwili w swojej zbytecznej roli społeczno-kulturowej, żeby mężczyzna był dla kobiety. Wbrew temu co twierdzą feministki - to społeczno-kulturowa rola płciowa mężczyzny jest bardziej opresyjna i poniżająca dla mężczyzny niż ta kobieca, ponieważ męski gender zakłada, że mężczyzna ma być dla kobiety protektorem i żywicielem, musi być silny, twardy, rywalizować, żeby kobieta nie musiała. Jest to oczywiście opresja na mężczyźnie, w takim tradycyjnym układzie to męski gender jest uległy, bo jest DLA kobiety, a nie dla siebie. Podczas, gdy kobiecy gender pozwala kobiecie być słabą - czyli ludzką - od mężczyzny wymaga się, żeby był najlepszy - a zważając na fakt, że mężczyzna jest człowiekiem takim jak kobieta - ma też uczucia i może nie mieścić się w niektórych rolach - czy to z powodu swojej budowy, na którą nie miał wpływu czy z powodu swojego łagodnego charakteru - nie może być najlepszy. Rzecz jasna o tym jaki męski gender jest dla mężczyzny zbędny i opresyjny można by napisać książkę. Dlatego zadaniem aktywistów na rzecz praw mężczyzn jest wywalczenie prawa do zniewieścienia dla mężczyzn oraz prawa do słabości - bez tego nie ma praw mężczyzn, bez negacji tradycyjnej, szkodliwej dla mężczyzny tzw. męskości - nie ma praw mężczyzn. Fakt, że mężczyźni niewieścieją jest faktem pozytywnym, bo wyjdzie im to na plus pod kątem psychicznym czy estetycznym. No ale wtedy kobiety nie będą miały ze strony mężczyzn uwagi i mężczyźni nie będą chcieli być DLA nich, tylko DLA siebie - dlatego też autorka tego tekstu podniosła głos, mimo, że wiele rzeczy było powiedzianych słusznie to motywacja oraz zakończenie jest dla zwolennika praw mężczyzn nie do zaakceptowania. Niech mężczyźni robią to co im się podoba nie zważając na bzdurne i krzywdzące normy społeczno-kulturowe (jeśli rzecz jasna nie stoi to w sprzeczności z podstawami etyki) - jeśli mężczyzna ma potrzebę ogolenia nóg, zrobienia makijażu i ubrania spódnicy - powinien to zrobić, jeśli mężczyzna ma potrzebę płakać - niech płacze, jeśli ma potrzebę zostać w domu z dzieckiem - niech zostaje. Bez swobody obyczajowej i negacji gender nie ma praw mężczyzn i rozwiązaniem nie będzie w żadnym przypadku służba wojskowa - jak piszą inni komentujący - która tylko niszczy mężczyzn i jest stratą pieniędzy. Jeśli mężczyzna nie ma predyspozycji, żeby pójść do wojska - a skrajna większość nie ma - to zbrodnią byłoby wcielanie go doń na siłę, poza tym na istnieniu państwa - które rzecz jasna trzeba zniszczyć - bardziej korzystają kobiety, bo mają więcej praw chroniących przed przemocą, mają więcej akcji afirmatywnych, grantów i programów socjalnych, pracują krócej itd. Dlaczego więc mężczyźni mieliby iść do wojska? To pogwałcenie idei sprawiedliwości oraz wolności , praw mężczyzn, praw jednostki i praw człowieka - to zbrodnia!

  • gość 2020-09-15 19:19:46

    Mężczyzna jest do "obrony" kobiety a kobieta do pomocy mężczyźnie. To jest model opresyjny w obie strony. Nu ale takie jest chrześcijaństwo - służy się drugiemu i "daje się siebie". W "modelu" tym mieszczą się wszystkie typy osobowości męskiej i żeńskiej.

  • P. Anarchista - niezalogowany 2020-09-16 02:19:33

    ,,Mężczyzna jest do "obrony" kobiety a kobieta do pomocy mężczyźnie." Skąd taki wniosek? Dlaczego mężczyzna ma ryzykować własne życie i zdrowie, żeby kogoś obronić? Poza tym masz dosyć ograniczone spojrzenie na rzeczywistość jeżeli uważasz, że istnieją tylko dwie sztywno określone role płciowe, których trzeba się trzymać. Naprawdę nie wiem jak uzasadnisz twierdzenie, że mężczyzna lub kobiet jest DO czegoś. ,,To jest model opresyjny w obie strony. Nu ale takie jest chrześcijaństwo - służy się drugiemu i "daje się siebie"." To tylko pokazuje jaki ten model jest beznadziejny, skoro opresjonuje obie strony. Jeśli chrześcijaństwo jest takie - to Nietzsche, Bakunin, Marks i inni mądrzy ludzie mieli rację, kiedy mówili, że jest to system niewolniczy i opium mas. ,,W "modelu" tym mieszczą się wszystkie typy osobowości męskiej i żeńskiej." A co z mężczyznami, którzy lubią ,,męskie" kobiety i kobietami, które lubią ,,kobiecych" mężczyzn - co z ludźmi, którzy chcieliby te role odwrócić albo znieść?

  • gość 2020-09-14 23:50:17

    A niech się ten kretyński świat rozwali. Mężczyźni nie potrzebują już księżniczek, którym się wszystko należy za to tylko, że dobrze wyglądają. My spokojnie wyginiemy jak dinozaury, a cywilizacja sama upadnie. Walka nie zawsze musi odbywać się w starciu, czasami wystarczy odpowiednio długo poczekać - jak na polach Grunwaldu. Wróg ugotuje się na twardo w swojej zbroi :)

  • gość 2020-09-15 08:46:59

    Ok, ale problem polega na tym, że to ma wpływ na wszystkich. Najlepszy przykład to zachodnia kultura, gdzie od dziesięcioleci niszczy się stopniowo tradycyjny model rodziny. Przez to mimo dużego nakładu na wsparcie socjalne, rodzi się bardzo mało dzieci i zamiast robić wszystko by ten trend odwrócić, sprowadzają na potęgę imigrantów z państw wrogich kulturowo.

  • gość 2020-09-18 23:10:26

    Słusznie, że zwrócono uwagę na problem, ale nie używajcie słowa "rewolucja", bo w sensie politycznym kojarzy mi się głównie z niszczeniem. :(

  • gość 2020-09-22 12:29:10

    kobiety dziś: -szukaja faceta 10/10 podczas gdy same sa 5/10. wiec odstracaja wielu fajnych facetow, nazekaja ze nie ma prawdziwych mezczyzn, a gdy dostaja kosza u tych 10/10 to ich obrazaja -oczekuja cech fizycznych jak wysoki wzorst na ktore facet nie ma wplywu ale uwazaja za chamskie gdy facet oczkuje wysporotwanej figury -same wiele (a czasami nic) nie osiagnely w zyciu ale od faceta oczekuja zeby juz sie dorobil swojego mieszkania, samochodu, dobrze zarobkowej pracy -oczekuja od faceta samych najlepszych cech charakteru oraz setki pasji i zainteresowan podczas gdy ich zainteresowania to netflix, wino i podroze. -oczywiscie facet nie moze interesowac sie grami komputerowymi czy anime bo to dziecinne. ani poswiecac za duzo czasu swoim zainteresowaniom bo bedzie awantura ze nie poswieca jej czasu -nie maja nic do zaoferowania i nic nie wnosza do zwiazku. nic poza "daniem dupy" -zeby zdobyc zainteresowanie i atencje eksponuja swoje cialo na kazdy mozliwy sposob (instagram itp) ale oburzaja sie ze faceci mysla tylko o jednym i traktuja je przedmiotowo -nie interesuja sie otaczajacym ich swiatem i problemami. nie posiadaja zadnej wiedzy i pogladow wiec nie ma o czym z nimi rozmawiac. -nie zarabiaja pieniedzy i facet musi utrzymywac cala rodzine a pozniej maja pretensje ze facet nie poswieca im uwagi i go zdradzaja. -nie potrafia rozmawiac, podtrzymywac rozmowy. zachowuja sie jak ksiezniczki ktore tylko leza i pachna i to facet ma o nie zabiegac -nie potrafia w zyciu nic zrobic same: roliczyc pit, wymienic opone, wymienic zarowke, zwymienic uszczelke, naprawic kran, ubezpieczyc samochod itp itd ale gdy facet nie potrafi czegos zrobic to jest ofermą -a skoro nic nie potrafia to ich sposobem na zarobek jest sprzedawanie swojego ciala w internecie na porno kamerkach -kobieta dzis nie sprzata, nie gotuje, nie robi prania, nie prasuje bo jest kobieta wyzwolona -czuje sie silnymi i niezaleznymi kobietami ale nadal oczekuja ze na randce facet za nie zaplaci -w lozku leza jak klody i nie potrafia dac przyjemnosci i satysfakcji facetowi ale gdy facet jest kiepski to awantura ze jest bezwartosciowy -gdy facet pojdzie na obiad do mamy to jest mamisyniem ale one co chwiel z kazdym problemem biegaja do mamusi -gdy facet zdradzi to jest dupkiem, gdy kobieta zdradzi to po prostu chciala przezyc przygode i byla zaniedbywana -gdy facet jest gruby to jest leniw i zaniedbany ale gdy kobieta jest gruba to mowi sie ze ma nadwage i akceptuje swoje cialo "prawdziwe kobiety maja kraglosci" -gdy facet nie ma ochoty na seks to impotent albo gej i cham ze odmawia seksu ale to prawo kobiety odmowic seksu -gwałty na facetach sa ignorowane i wysmiawane. w sumie to zakladaja ze kobiet gwalcicielek przeciez nie ma -przemoc fizyczna na facetach jest ignorowana i wysmiewana ze facet sie daje bić kobiecie. w dodatku mowia ze przemoc fizyczna ma plec meska a kobiety jej nie stosuja -falszywie oskrazaja facetow o przemoc fizyczna lub psychiczna. nie ponosza zadnych konswekwencji (lub bardzo male) gdy to sie wyda -maja specjalne przywileje jak wczesniejsza emerytura, dostaja lżejsze obowiązki, tansze wejscia do klubow, programy unijne tylko dla kobiet, granty tylko dla kobiet, stypendia tylko dla kobiet, dni tylko dla kobiet, miejsca/strefy tylko dla kobiet ale gdy cos podobnego maja faceci to wtedy jest dyskryminacja kobiet -podczas rozwodow dostaja wszystko: dom, opieke nad dziecmi, alimenty a facet zostaje z niczym -kobiety dostaja o wiele nizsze wyroki za takie same przestepstwa -kobiety dostaja mniejszy wyroki za te same przestepstwa -kobiety wrabiaja facetow na dziecko. a czesto to nie jest dziecko faceta ktory je wychowuje bo kobieta zaszla z innym -utrudniaja wizyty ojcom swoich dzieci. bardziej zalezy im na zrobieniu na zlosc swojemu ex niz na dobru swoich dzieci -podczas wychowywania dzieci uwazaja ze facet robi wszystko zle i one robia to lepiej. nie rozumieja roli ojca w rozwoj dziecka -kobiety ponizaja facetow i drecza ich psychicznie mowiac ze sa bezwartosciowi, slabi w lozku, nic nie potrafia, slabo zarabiaja, sa niemescy, maja male przyrodzenie i nikt w tym nie widzi problemu ale sprobuj cos negatywnego powiedziec o kobiecie -gdy faceta kupi sobie wibrator i sie masturbuje to zna swoje potrzeby a gdy facet kupi sobie sztuczna wagine i sie masturbuje to jest przegrywem ktory nie potrafi poderwac prawdziwej kobiety


Ostatnie video - filmy na ddb24.pl




Reklama
Reklama
Reklama