Przekazujemy komunikat, który pojawił się na fanpage Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami:
„Dzisiaj rano na Plantach, vis a vis ul. Piłsudskiego 2 amstaffy (czarna suka i pies) rozszarpały jamnika. Psy biegały luzem, bez kagańca. Właściciel – wysoki, młody mężczyzna nie zrobił absolutnie nic żeby psy rozdzielić. Nie pomógł również oszołomionej właścicielce zagryzionego psa. Zaznaczamy, że jamnik był na smyczy. Niestety nikt ze świadków wydarzenia nie zadzwonił po policję. Jeżeli ktoś posiada informację, do kogo należą psy – prosimy o wiadomości na priv.” – informuje KTOZ