Ekspedientka poprosiła o założenie maseczki. Została uderzona w twarz

Polska
Ekspedientka poprosiła o założenie maseczki. Została uderzona w twarz
Polsat News
Mężczyzna odnosił się do kobiety wulgarnie

Gdy ekspedientka zwróciła uwagę mężczyźnie, który wszedł do sklepu bez maseczki, została zaatakowana. 44-latek uderzył ją pięścią w twarz. Kobieta straciła przytomność i upadła. Pogotowie ratunkowe wezwał inny klient. Sprawcę pobicia zatrzymała policja.

Do zdarzenia doszło w środę w Wyżynach na przedmieściach Bydgoszczy. Do jednego ze sklepów przy ulicy Baczyńskiego wszedł 44-letni mężczyzna. Nie miał zasłoniętych ust i nosa, no co zwróciła mu uwagę sprzedawczyni. Poprosiła o założenie maseczki i zaznaczyła, że bez niej go nie obsłuży. 

 

ZOBACZ: Napadła 9-latka i ukradła mu 5 zł. Grozi jej 12 lat więzienia

 

Mężczyzna wulgarnie odniósł się do 23-letniej kobiety i próbował osłonić twarz koszulką. Ekspedientka konsekwentnie prosiła o zakrycie ust i nosa w prawidłowy sposób. Klient groził i używając wulgarnych słów wyszedł ze sklepu.

 

Pięścią w twarz 

 

Po chwili 44-latek wrócił do sklepu, tym razem maseczką z założoną na twarz. Ekspedientka poinformowała go, że w związku z jego wcześniejszym zachowaniem nie obsłuży go. Mężczyzna zignorował jednak słowa 23-letniej kobiety. 

 

44-latek został zatrzymany przez policję
44-latek został zatrzymany przez policję

W sklepie próbował wyjąć z lodówki piwo. Ponownie zignorował słowa kobiety, że towar w sklepie podaje tylko sprzedawca. Brak reakcji ze strony 44-latka spowodował, że kobieta podeszła do niego i próbowała mu uniemożliwić wyjęcie piwa. W odpowiedzi na to mężczyzna uderzył ją pięścią w twarz. 

 

ZOBACZ: Wszedł do sex shopu, ukradł ile mógł [WIDEO]

 

Kobieta straciła przytomność. Pomoc wezwał inny klient, który znalazł leżącą kobietę. 44-letni napastnik pozostawił ekspedientkę i wyszedł ze sklepu nie zabierając ze sobą towaru. Sprzedawczyni przebywa w szpitalu.

 

Sprawca w rękach policji

 

Sprawą zajęli się bydgoscy policjanci z biura kryminalnego. Ze sklepowego monitoringu uzyskali wizerunek mężczyzny i zaczęli typować sprawcę.

 

ZOBACZ: Pracowała w kantorze. Ukradła z kasy pół miliona złotych

 

W czwartek policja zatrzymała mieszkańca bydgoskich Kapuścisk. Mężczyzna w chwili zatrzymania był pod wpływem alkoholu. Grożą mu zarzuty uszkodzenia ciała i kierowania gróźb karalnych. Policja poinformuje także sanepid o złamaniu przez 44-latka obowiązujących przepisów sanitarnych.

laf/hlk/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie