We wtorek Komisja Europejska ogłosiła listę miast, które otrzymają unijne granty. Na 147 gmin i organizacji tylko osiem jest z Polski.
Helena Dalli, unijna komisarz ds. równości, poinformowała na Twitterze, że wnioski sześciu polskich miast, które przyjęły uchwały w sprawie "stref wolnych od LGBT", zostały odrzucone. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", wnioski te dotyczyły finansowania projektów w ramach współpracy miast partnerskich.
"Wartości UE i prawa fundamentalne muszą być przestrzegane przez państwa członkowskie" - podkreśla unijna komisarz ds. równości.
Więcej na ten temat: Sześć polskich miast nie dostanie unijnych pieniędzy. Powód? Ogłosiły się "strefami wolnymi od LGBT"
Decyzję KE skomentował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który zorganizował briefing prasowy w Nowej Dębie (woj. podkarpackie).
- Dotarła do nas wczoraj informacja, że pani komisarz Helena Dalli z Komisji Europejskiej oświadczyła, iż Komisja odbiera środki finansowe sześciu polskim miastom. Z tego względu, że podjęły one uchwały o kracie praw rodziny bądź strefach wolnych od ideologii LGBT. Jest to działanie bezzasadne i bezprawne, dlatego też zwróciłem się do pana premiera, by podjął zdecydowane działania wobec Komisji Europejskiej, aby takie akty bezprawia ze strony Komisji nie były podejmowane - powiedział Ziobro.
- Traktat UE wyraźnie stanowi, że Komisja Europejska i wszystkie organy UE mają obowiązek szanować tożsamość narodową poszczególnych państw, mają obowiązek szanować zasadę równości samorządów i równości obywateli, których prawem jest swobodne kształtowanie własnych opinii, przekonań i poglądów. A one nie mogą być w żaden cenzurowane i nie może być w żaden sposób wywierane na nie żadna presja związana z jakąkolwiek ideologią czy poglądami takich lub innych urzędników europejskich - dodał minister sprawiedliwości.
Do wypowiedzi członka rządu odniosła się na Twitterze europosłanka Sylwia Spurek. "To przykre, że minister Zbigniew Ziobro nie wyciąga żadnych wniosków i woli iść w zaparte. KE stoi na straży podstawowych wartości UE zapisanych w traktatach i nie może tolerować naruszania praw człowieka. Czas, żeby rząd i samorządy w końcu to zrozumieli" - napisała Spurek.