Informację jako pierwsze podało Radio Szczecin. Do zdarzenia doszło w sobotni poranek. Policjanci prowadzili rutynowe kontrole w ramach akcji "trzeźwy poranek". Jak się okazuje, wśród kierowców, którzy stracili prawo jazdy, był dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Szczecinie.

W rozmowie z Radiem Szczecin, Cezary Tkaczyk przyznaje, że wieczorem wypił trzy piwa. Jednocześnie tłumaczy, że jest na diecie niskokalorycznej i nie sądził, że ma tak osłabiony organizm. Ja wyjaśnia, badanie przenośnym alkomatem wykazało 0,3 promila w wydychanym powietrzu. Jednak podczas badania na stacjonarnym alkomacie miało już nie wykazać obecności alkoholu.

Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.

• Tragiczny karambol na A6. Prokuratura: ciężarówki nie powinno być na drodze

W rozmowie z portalem wSzczecinie.pl dyrektor WORD-u tłumaczy tak: – O godzinie 7:15 w sobotę prywatnie jechałem z Warzymic na Dziewoklicz na ryby. Po badaniu alkomatem stacjonarnym nie wykazano, że spożywałem alkohol, do badania stacjonarnego doszło na komisariacie w Dąbiu. Będę się odwoływał w tej sprawie – mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl Cezary Tkaczyk. – To znaczy, że spożycie alkoholu było poniżej 0,2 – dodaje.

• Mandat za zbyt małe odległości na plaży? Sprawdziliśmy, jak to wygląda nad Bałtykiem

Prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu, czyli od 0,2 do 0,5 promila, to wykroczenie karane grzywną do pięciu tysięcy złotych lub aresztem do 30 dni. Jednocześnie kierowca może stracić prawo na okres od pół roku do trzech lat. O dalszych losach Cezarego Tkaczyka jako dyrektora WORD zdecyduje marszałek województwa, któremu podlega Ośrodek.