70-latek gonił tramwaj przez 2 przystanki. Zdenerwował się na motorniczego
Wrocławianinowi nie spodobało się, że motorniczy zatrzasnął mu drzwi przed nosem. Chociaż ma już 70 lat, przebiegł dwa przystanki goniąc tramwaj.
Jak często obserwowaliście z wnętrza autobusu lub tramwaju zdyszanych ludzi, którym motorniczy zamykał drzwi pojazdu tuż przed ich nosem? A może sami byliście nie raz tymi biegnącymi? Powody nieczekania motorniczych na pasażerów są różne. Niektórzy zwyczajnie nie zauważają biegnącej postaci, inni są spóźnieni przez korki i starają się wyrównać wyznaczone godziny przyjazdu, a jeszcze inni robią to ze zwyczajnej złośliwości.
70-latek gonił tramwaj. Przebiegł dwa przystanki
Nie wiemy, jaki powód kierował motorniczym z Wrocławia, który odjechał tramwajem linii "20" sprzed nosa Pana Stefana Wiśniewskiego. Jednak na pewno nie spodziewał się, że 70-latek będzie gonił pojazd przez aż dwa przystanki.
Mimo swojego wieku, mieszkaniec Wrocławia przebiegł dystans między Cmentarzem Grabiszyńskim oraz FAT. To niemal kilometr biegu. Mężczyzna był jednak tak wściekły na kierującego tramwajem, że przebiegł odcinek, żeby powiedzieć motorniczemu, co o nim myśli.
Jak Wiśniewski opowiedział w rozmowie z Radiem Wrocław:
Chciałem pojechać tramwajem do warsztatu po samochód. Zza kiosku kwiatowego zauważyłem, że stoi "20", która mi pasuje. Podbiegam, a tu drzwi się zamykają.
Uparty 70-latek dogonił tramwaj i udało mu się dostać do środka. Jednak pracownik MPK Wrocław nie chciał wdawać się w dyskusję z pasażerem.