"Big Mouth" to animowany serial Netfliksa dla dorosłych opowiadający o blaskach i cieniach wieku dojrzewania. Przedstawione w nim historie, choć mocno przerysowane, są inspirowane nastoletnimi latami samych twórców. Bohaterowie wyglądają niewinnie, ale w istocie Nick, Jessi, Andrew, Missy i ich rówieśnicy to chodzące bomby buzujących hormonów. 24 czerwca Jenny Slate, która dubbingowała Missy, ogłosiła, że w porozumieniu z twórcami opuszcza serialową ekipę. Nakłoniły ją do tego intensywne wydarzenia ostatnich tygodni związane z protestami i zamieszkami na tle rasowym w USA.
Zobacz też: "Brooklyn 9-9". Zmiany w scenariuszu serialu po śmierci George'a Floyda >>
Slate opublikowała na Instagramie oświadczenie, w którym tłumaczyła m.in.:
Kiedy zaczynaliśmy prace nad "Big Mouth", tłumaczyłam sobie, że mogę grać Missy, bo jej mama jest białą Żydówką, tak jak ja. Ale Missy to też osoba czarnoskóra, a czarnoskóre postaci w serialu animowanym powinny być grane przez osoby czarnoskóre. Zdaję sobie sprawę z tego, że moje pierwotne rozumowanie było błędne, że stanowiło przykład białego przywileju i niesprawiedliwych przyzwoleń w ramach systemu białej supremacji, jak również z tego, że poprzez wcielanie się w Missy brałam udział w wymazywaniu osób czarnoskórych. Zakończenie mojej przygody z tą postacią to tylko jeden krok w bardzo długim procesie odkrywania rasizmu w moim postępowaniu.
Wypowiedź aktorki wsparli we wspólnym wpisie Jennifer Flackett, Andrew Goldberg, Nick Kroll i Mark Levin, twórcy "Big Mouth". Czytamy w nim: "Żałujemy naszej decyzji o przyznaniu roli czarnoskórej postaci białej aktorce i bardzo za to przepraszamy. Zrobiliśmy błąd, wzięliśmy nasz przywilej za pewnik, ale ciężko pracujemy nad tym, żeby spisywać się lepiej w przyszłości". Do tej pory ukazały się trzy z sześciu zaplanowanych sezonów "Big Mouth". Jak zapewnili twórcy, w kolejnych seriach postać Missy zdubbinguje osoba czarnoskóra.
Śmierć George'a Floyda, 46-latka, który zginął 25 maja w wyniku zatrzymania przez policję, stała się zarzewiem licznych demonstracji i zamieszek, zarówno w USA, jak i w innych krajach. W czerwcu przeciwko rasizmowi i brutalności policji protestowali nie tylko mieszkańcy największych miast w Stanach i na świecie, lecz także internauci. Za ich sprawą z amerykańskiej telewizji zniknęły takie programy jak "Cops" i "Live P.D.", zaś z platform streamingowych usunięto m.in. "Przeminęło z wiatrem", które powróciło na HBO Max z komentarzami dotyczącymi przedstawionych w filmie relacji rasowych.