Niespodziewana dymisja w Pekao

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2020-06-01 23:12
zaktualizowano: 2020-06-03 12:56

Marek Lusztyn, wiceprezes ds. ryzyka odchodzi z Pekao. Oznacza to, że w zarządzie nie ma ani jednej osoby ze zgodą KNF na kierowanie instytucją finansową

Tuż przez godz. 23 w poniedziałek Pekao podał w komunikacie, że z bankiem żegna się Marek Lusztyn, szef ryzyka do niedawna prezes banku. Jego odejście oznacza, że drugi co do wielkości kredytodawca w kraju zostaje bez osoby odpowiedzialnej za zarządzanie ryzykiem kredytowym, co samo w sobie nie jest dobrą informacją, szczególnie w czasie obecnego kryzysu, ale także wraz z dymisją w zarządzie nie ma ani jednej osoby, legitymującej się zezwoleniem nadzoru na kierowanie instytucją finansową.

Marek Lusztyn z bankiem Pekao związany był od wielu lat, przez krótki czas był nawet jego szefem.
Fot. ARC

Zgodnie z przepisami co najmniej dwie osoby w zarządzie banku muszą dawać gwarancję stabilnego i bezpiecznego zarządzania bankiem, którą zatwierdza KNF: prezes banku i szef ryzyka. W Pekao nie ma prezesa, jest p.o. – Leszek Skiba, który o placet nadzoru dopiero zabiega. Marek Lusztyn w momencie dymisji też nie miał zgody KNF, gdyż technicznie szefem ryzyka był od miesiąca, bo wcześniej zasiadał w fotelu prezesa. Zanim nim został od 2017 r. kierował ryzykiem i potrzebne zgody miał.

Marek Lusztyn prezesem banku został jesienią ubiegłego roku po niespodziewanej rezygnacji z tej funkcji Michała Krupińskiego. 22 kwietnia równie niespodziewanie posadę stracił Marek Lusztyn. Podczas nocnej narady złożył on dymisję na ręce rady nadzorczej, która na jego miejsce naznaczyła Leszka Skibę, członka zarządu z tygodniowym stażem w banku. Marek Lusztyn wrócił na fotel szefa ryzyka.

W niedawnym wywiadzie z „Pulsem Biznesu” Leszek Skiba podkreślał jak ważna jest dla niego współpraca z Markiem Lusztynem.

Dymisja szefa ryzyka i stan faktycznego bezkrólewia z nadzorczego punktu widzenia stawia w bardzo trudnej sytuacji KNF. Brak szefa ryzyka w tak dużym banku to sprawa poważna. Poz tym Komisja jest teraz pod silną presją w związku z zatwierdzeniem kandydatury na stanowisko prezesa Leszka Skiby. Jego nominacja na to stanowisko może budzić zastrzeżenia nadzoru ze względu na brak doświadczenia w kierowaniu bankiem. Nadzór albo musi zatwierdzić kandydaturę Leszka Skiby, albo wymusić na radzie nadzorczej szybkie wskazanie dobrego szefa ryzyka, który bez problemu uzyska potrzebne zgody Komisji.

Nie jest to pierwszy taki przypadek, że w zarządzie banku nie ma osoby ze zgodą KNF. Poprzednio zdarzył się także w państwowym banku – Aliorze. W 2018 r., po dymisji ówczesnej prezes Katarzyny Sułkowskiej, w zarządzie nie było menedżera posiadającego zgodę nadzoru.

Warto przypomnieć, że sześć lat temu ówczesna KNF zmusiła inwestora do sprzedaży banku (FM Bank PBP) tylko za to, że z wyprzedzeniem nie skonsultował z nadzorem wymiany prezesa, uznając, że w ten sposób nie wywiązuje się z obowiązku stabilnego i bezpiecznego zarządzania instytucją finansową.