Prokuratura nie wszczęła postępowania ws. kampanii PiS w TVP. "Brak znamion czynu zabronionego"

Prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie "nieodpłatnych usług reklamowych", które według posła Nowoczesnej, Adama Szłapki, miała świadczyć na rzecz Prawa i Sprawiedliwości Telewizja Polska przed wyborami parlamentarnymi - dowiedział się portal Gazeta.pl. Według prokuratury, nie doszło do złamania zapisów kodeksu wyborczego.

Poseł Adam Szłapka w styczniu złożył do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Według parlamentarzysty Nowoczesnej przed wyborami do Sejmu i Senatu mogło dojść do "nielegalnego finansowania partii Prawo i Sprawiedliwość" i utworzonego przez partię komitetu. Miało się to odbywać poprzez "nieodpłatne świadczenie usług reklamowych przez Telewizję Polską". W tamtym okresie prezesem Telewizji Polskiej był wciąż Jacek Kurski

Parlamentarzysta uzasadniał, że w trakcie kampanii wyborczej "TVP działała jednoznacznie i konsekwentnie na rzecz jednej partii politycznej, tj. Prawa i Sprawiedliwości oraz jednego z komitetów wyborczych, tj. KW Prawo i Sprawiedliwość". W zawiadomieniu powoływał się m.in. na raport Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie i wątpliwości zgłaszane przez Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara.

"Inwektywy, fałszywe oskarżenia, szczucie. Trwa polityczna kampania pogardy, której celem jest zniszczenie wolnych mediów w Polsce. Nie damy się zastraszyć!" - komentował na Twitterze dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski.

Zobacz wideo Czy koalicja Zjednoczonej Prawicy jest zagrożona?

Prokuratura odmawia wszczęcia dochodzenia

W lutym Adam Szłapka składał zeznania w prokuraturze jako świadek. Okazuje się jednak, że śledczy nie zdecydowali się na głębsze zbadanie sprawy.

"Zostało wydane postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia" - informuje w przesłanym do Gazeta.pl e-mailu Mirosława Chyr, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Powodem odmowy wszczęcia był "brak znamion czynu zabronionego określonego w art. 507 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy". Artykuł mówi o karze grzywny za udzielanie komitetu wyborczemu w konkretnych przypadkach korzyści majątkowej o charakterze niepieniężnym.

- Nie dostałem jeszcze żadnej informacji z prokuratury. Na pewno złożę zażalenie - mówi w rozmowie z Gazeta.pl Adam Szłapka.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.