"W momencie wybuchu epidemii co dwudziesty mieszkaniec Mediolanu miał już przeciwciała"

Źródło:
La Stampa

Badacze z Mediolanu opublikowali raport, z którego ma wynikać, że wielu mieszkańców miasta zdążyło zakazić się i wyzdrowieć z COVID-19, jeszcze zanim w kraju ogłoszono wybuch epidemii. We krwi 4,6 procent badanych pod koniec lutego przez specjalistów z Policlinico di Milano odkryto przeciwciała koronawirusa.

Od 21 lutego, o którym mówi się, że był pierwszym dniem epidemii COVID-19 we Włoszech, w regionie Lombardia odnotowano 85 775 przypadków zakażenia koronawirusem (dane z 20 maja), zmarły 15 664 osoby. W samym Mediolanie jest aktualnie ponad 22 tysiące chorych.

Najnowsze badania Policlinico di Milano (główny szpital w Mediolanie) wskazują, że mieszkańcy stolicy regionu Lombardia, która przez długi czas pozostawała epicentrum koronawirusa w Europie, mogli chorować i zdążyć wyzdrowieć z COVID-19 jeszcze przed 21 lutego.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO

"Jesteśmy bardzo daleko od odporności stadnej"

Badacze opublikowali swój raport 11 maja na medycznej stronie "medRxiv", w czwartek opisują go włoskie media. Co z niego wynika?

"Nie dość, że COVID-19 krążył po Mediolanie już na kilka tygodni przed wybuchem epidemii 21 lutego, to w tym momencie już 4,6 procent dawców, którzy oddawali krew w Policlinico, miało w niej przeciwciała koronawirusa. Oznacza to, że jedna osoba na 20 miała kontakt z koronawirusem i zdążyła się na niego uodpornić" - donosi dziennik "La Stampa". W pierwszych dniach kwietnia liczba ta wzrosła do 7,1 procent.

Jak tłumaczy dziennik, badanie objęło około 800 zdrowych dawców krwi, którzy regularnie odwiedzają Policlinico, i robili to też między 24 lutego a 8 kwietnia, czyli w okresie od wybuchu epidemii COVID-19 do momentu pełnej izolacji kraju.

"Z badania wynika, że 4,6 procent dawców z początku epidemii, a więc jedna osoba na dwadzieścia, miała już kontakt z koronawirusem" - przekazuje dziennik "La Repubblica".

- To pierwsze prawdziwe naukowe potwierdzenie tego, że w obrębie miasta krążyła już grupa ludzi zakażonych, jeszcze przed tym, jak wyszły na jaw pierwsze potwierdzone przypadki choroby. To też pierwsze badanie serologiczne (badanie w kierunku obecności przeciwciał lub antygenów - red.) przeprowadzone na osobach, które nie miały objawów, które mówi nam, że jesteśmy bardzo daleko od tak zwanej odporności stadnej - ocenia w rozmowie z dziennikiem Daniele Prati, koordynator prac.

Odporność stadna występuje, gdy duża część społeczności jest odporna na zakażenie, dzięki czemu zapewnia swego rodzaju barierę i choroba nie rozprzestrzenia się.

Koronawirus we Włoszech

Liczba potwierdzonych do tej pory przypadków zakażenia koronawirusem we Włoszech wynosi ponad 227 360. Ponad 32 tysiące osób zmarło, ponad 132 tysiące uznaje się za wyzdrowiałych.

18 maja, po rozporządzeniu premiera Giuseppe Contego, otwarto w kraju restauracje, bary, większe sklepy. Do pracy mogli wrócić też między innymi fryzjerzy i pracownicy salonów kosmetycznych. Premier zastrzega, że jeśli liczba nowych przypadków zakażenia nagle wzrośnie, cofnie zezwolenie na częściowe "odmrożenie" gospodarki.

Autorka/Autor:ww/ks

Źródło: La Stampa