Urząd Miar poprawił świadectwo legalizacji po kilku miesiącach?

matchius
matchius

Wobec mnie toczyło się postępowanie administracyjne w sprawie zatrzymania prawa jazdy. Sprawa jakich wiele, to jest teraz jednak nieistotne.


Istotne jest to, że KMP w Bydgoszczy w zawiadomieniu przesłanym do starosty przedstawiła świadectwo legalizacji ponownej dla urządzenia Videorapid 2A, zamontowanego w pojeździe BMW 330i. Świadectwo to zostało wystawione 13 grudnia 2019 r. przez ówczesnego Kierownika Laboratorum Lektryczności i Fizykochemii, prawdopodobnie (niestety słabo czytelne na kopii) mgr inż. Jarosława Jóżwika.


Świadectwo to zawierało rażący błąd, ponieważ dla wskazanego w świadectwie samochodu, zatwierdzono rodzaj napędu: "na przednią oś", co jest nieprawdą, gdyż Policja nie zakupiła BMW 3 z napędem na przód, bo jak?  :D 

W związku z czym, podniosłem tę kwestię w toku postępowania administracyjnego. Co skutkowało wystosowaniem zapytania do KMP w Bydgoszczy przez starostę.


W odpowiedzi na zapytanie starosty, KMP w Bydgoszczy odesłała INNĄ WERSJĘ świadectwa legalizacji - "poprwaną", tłumacząc się, że tamta zawierała "błąd pisarski".


Teraz zaczyna się najciekawsze:
Nowa wersja tego świadectwa została wystawiona tego samego dnia co poprzednia, ale przez inną osobę, mianowicie głównego specjalistę Panią Małgorzatę Śledziowską. 


Należy odpowiedzieć sobie na kilka pytań:

1. Czy to możliwe, że tego samego dnia, dwie różne osoby z tego samego laboratorium, wystawiły inaczej brzmiące świadectwa legalizacji dotyczące tego samego urządzenia i pojazdu?

2. Czy to możliwe, że pomimo tego, że tego samego dnia wystawiono wersję poprawną, Policja ponad dwa miesiące później posługuje się wersją niepoprawną?

3. Czy to przypadek, że wyżej wspomniany kierownik, nie pracuje już w tym laboratorium i "poprawna" wersja świadectwa jest opatrzona pieczęcią innej osoby?

4. Czemu o decyzji administracyjnej o zatrzymaniu prawa jazdy obywatela przez starostę informowany jest Komendant Wojewódzki Policji, który nie sporządził zawiadomienia i nie jest stroną? 


Odpowiedzi na te pytania pozostawiam wam :D


Żyjemy w Państwie z dykty, w którym jesteśmy ruchani przez urzędy i służby mające na celu dbać o prawo i fakty. Wykroczenia są karane decyzjami administracyjnymi, od których nie można się odwołać, co podnosi Rzecznik Praw Obywatelskich.



595835385977554442784578_1590065952zrFJ5wHxckEJQBS53uub01.jpg

595835385977554442784578_15900660954qJW0C71PD7MoYnZmGypHX.jpg