Z powodu epidemii Polacy piją na umór. Rekordowe wpływy budżetowe z akcyzy
Jeśli popatrzy się na aktualne wpływy budżetowe okiem ekonomisty, to można tylko usiąść i zapłakać. Przychody z podatku VAT spadły. Środki pozyskiwane z CIT i PIT także. Jest tylko jedna zielona wyspa, która przyciąga wzrok: akcyza. Tyle tylko, że to akurat powód do jeszcze większych zmartwień.
Im dłużej stosujemy izolację społeczną i zostajemy w domach, tym bardziej przytulne ściany naszych twierdz zmieniają się w więzienia dla duszy. Człowiek jest istotą towarzyską i potrzebuje z innymi, żeby czuć się dobrze.
Nie bez kozery w pierwszym etapie odmrażania gospodarki zrezygnowano przede wszystkich z obostrzeń ograniczających prawo do przemieszczania się, otwierając z powrotem parki i lasy, po tych ostatnich pozwalając chodzić bez obowiązkowych maseczek.
Wszystko wskazuje jednak na to, że to za mało, żeby ulżyć cierpieniom psychicznym dużej liczby Polaków. Jak wynika z analizy wpływów budżetowych, sprzedaż alkoholu, papierosów i innych produktów objętych akcyzą nigdy jeszcze nie była tak wysoka.
Polacy pobili alkoholowy rekord wszech czasów. Wpływy z akcyzy najwyższe w historii
W marcu 2020 roku, a więc w miesiącu w którym wprowadzono ograniczenia w przemieszczaniu się, do budżetu z tytułu akcyzy wpłynęło o 12% środków więcej, niż rok wcześniej. W ciągu 12 miesięcy państwo zarobiło na piciu i paleniu 73 mld złotych, a wszystko wskazuje na to, że nie jest to jeszcze jego ostatnie słowo.
Akcyza na papierosy, tytoń i alkohol wzrosła od 1 stycznia 2020, co teoretycznie powinno poskutkować zmniejszeniem popytu przez podwyższenie ceny jednostkowej. Polacy uznali jednak, że są w życiu rzeczy ważne i ważniejsze, szczególnie gdy na ich oczach kończy się świat, jaki znamy.
Alkohol stał się więc w czasie epidemii COVID-19 produktem pierwszej potrzeby, pozwalającym zapomnieć o smutkach i troskach dnia codziennego. Spragnionych wytchnienia nie przestraszyły nawet zapowiedzi policji o sprawdzaniu, czy na zakupy wyszło się rzeczywiście po produkty pierwszej potrzeby, czy też celem niebezpiecznej wyprawy był zakup alkoholu.
W życiu można znaleźć wiele odskoczni od rzeczywistości. Można, tak jak zrobili to Polacy, sięgnąć po alkohol. Przypominamy jednak, że równie dobrze (a właściwie i lepiej) zagubić się czytają książkę, oglądając film, a przede wszystkim: grając w gry.
Zobacz także: PlayStation Plus na maj 2020. Jakie gry Sony przygotowało na kwarantannę?