Edward Snowden: na naszych oczach budowane są państwa policyjne

Z jednej strony zaawansowane środki nadzoru obywateli pomagają w walce z rozprzestrzenianiem się wirusa z Wuhan. To jasna strona nowej technologii. Tyle że jest i druga strona medalu. Edward Snowden twierdzi, że wprowadzane w życie nowe rozwiązania inwigilacyjne pozostaną z nami teraz na dłużej. Tym samym będą stanowiły zagrożenie dla naszej prywatności.

Słynny uciekinier z USA i demaskator CIA powiedział w jednym z ostatnich wywiadów, że jeżeli tylko technologia nadzoru stanie się bardziej powszechna (a właściwie to się teraz dzieje), politykom i służbom ciężko będzie z niej później zrezygnować. Powinniśmy się więc bać nie tyle sztucznej inteligencji, czy ogólnie nowoczesnej techniki, ale – ponownie! – ludzi sprawujących rządy.

Co może nas czekać?

Dziś w mediach coraz częściej pojawia się narracja, że Chiny wygrały z pandemią, bowiem użyły do tego drastycznych metod, ale też nowoczesnych technologii, które pozwalały im odnajdywać w społeczeństwie obywateli narażonych na złapanie koronawirusa. Pamiętajmy też, że już od pewnego czasu istnieje tam rejestr ludzi połączony z iście orwellowskim systemem ocen. To wszystko pomogło, ale brzmi jednocześnie bardzo przerażająco. Niczym świat ze słynnej powieści “1984”.

Teraz więc Edward Snowden sugeruje, że takie okoliczności jak obecna pandemia, mogą zostać cynicznie wykorzystane przez polityków na całym świecie, by budować tego typu systemy i wykorzystywać już wprowadzane nowe przepisy ograniczające wolności do zwiększonej inwigilacji społeczeństwa.

Powyższe dot. też np. płatności. Nawet w Polsce niektóre sklepy rezygnują już z przyjmowania banknotów i monet, bowiem te przenoszą zarazki. Możliwe, że to globalny wstęp do eliminacji gotówki i stworzenia cyfrowych walut banków centralnych. W takim świecie kryptowaluty mogą okazać się jednym z ostatnich bastionów wolności ekonomicznej.